publikacja 05.02.2011 00:13
Czy ich działanie jest w nas żywe?
[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: zapraszam do refleksji nad naszym przyjmowaniem sakramentów świętych, a właściwie nad tym co się później dzieje, czyli bardziej o ich skutkach
[21:00] <ksiadz_na_czacie11>: ale po kolei: czym w ogóle są sakramenty święte?
[21:01] <user>: widzialnym znakiem Bożej łaski
[21:02] <ksiadz_na_czacie11>: czasem się dodaje jeszcze jedno słówko, które mówi wszystko. że widzialne, oraz...? jakie?
[21:02] <user>: DAREM
[21:02] <JMJ>: uobecnieniem Bożej łaski
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: tak Jmj, czyli krócej mówiąc: SKUTECZNE
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: a co to oznacza?
[21:03] <ksiadz_na_czacie11>: sakramenty są widzialnym znakiem. niewidzialne jest działanie Boże przez nie
[21:03] <JMJ>: że sakrament działa
[21:04] <ksiadz_na_czacie11>: działa, tzn. gdy przyjmujemy sakrament i jesteśmy odpowiednio dysponowani, to łaska rzeczywiście jest udzielana
[21:04] <user>: w każdym sakramencie Bóg przychodzi
[21:04] <JMJ>: widzialny i skuteczny znak Bożej łaski
[21:05] <ksiadz_na_czacie11>: ale to ważne żeby być dysponowanym, tzn. spełnić odpowiednie warunki wewnętrzne i zewnętrzne też
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: czyli rzec można, że jak przyjmujemy sakrament to Bóg rzeczywiście w nas działa Swoją łaską
[21:06] <user>: jeżeli Mu pozwolimy działać.
[21:06] <ksiadz_na_czacie11>: a jak działa w nas łaska Boża?
[21:07] <user>: przemienia, uzdatnia, uzdrawia, oczyszcza
[21:07] <ksiadz_na_czacie11>: (podpowiedź: to pytanie o rodzaje łaski Bożej ;))
[21:07] <JMJ>: chroni przed następnymi grzechami
[21:07] <ksiadz_na_czacie11>: jak przemienia? jak uzdrawia? jak chroni?
[21:07] <ela39>: uświęca
[21:08] <ksiadz_na_czacie11>: jak uświęca? chodzi mi o praktyczne wskazanie bo na razie to hasła
[21:08] <user>: pojawia się bojaźń Boża, pojawia się zgoda i prośba o przemianę serca, poddanie się Woli
[21:09] <_35_>: przybliża do Boga
[21:09] <ksiadz_na_czacie11>: przede wszystkim to łaska uświęcając łączy nas z Bogiem. od tego się zaczyna
[21:09] <ela39>: jesteśmy w stanie odczytać to co Bóg nam próbuje podpowiedzieć, jakieś dobro wtedy czynimy często
[21:10] <_35_>: no tak...jesteśmy Jego Dziećmi...
[21:10] <ksiadz_na_czacie11>: dopiero Stamtąd, jak ze Źródła, mamy możliwość czerpania tego, o czym mówicie
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: to łaska uświęcająca. a czy wszystkie sakramenty udzielają nam łaski uświęcającej?
[21:11] <user>: pokuta i Komunia
[21:11] <spamer>: co z małżeństwem??
[21:11] <Palolina>: jeśli się jakiś sakrament przyjmuje niegodziwie to nie wiem
[21:11] <user>: sakrament chorych
[21:11] <ksiadz_na_czacie11>: a najpierw? ;)
[21:11] <makingthematrix>: a w praktyce jak się objawia działanie łaski?
[21:11] <terrano>: jeszcze chyba namaszczenie chorych
[21:11] <user>: chrzest
[21:12] <Palolina>: chrzest
[21:12] <spamer>: raczej spowiedź
[21:12] <~karoryfer>: chrzest jest trudno uzyskach
[21:13] <spamer>: na ile same sakramenty są łaską??
[21:13] <ksiadz_na_czacie11>: łaski uświęcającej udzielają dwa sakramenty: chrzest i pokuta. Eucharystia pomnaża tę łaskę, a sakrament chorych w wyjątkowych sytuacjach tylko udziela tej łaski (gdy chory nie ma możliwości się wyspowiadać)
[21:13] <ela39>: czy chory musi być przytomny by otrzymać tę łaskę?
[21:14] <user>: nie
[21:14] <terrano>: nie musi
[21:14] <ksiadz_na_czacie11>: ale popatrzcie: przyjęliśmy chrzest, przystępujemy do spowiedzi... czyli mamy Źródło łaski uświęcającej. i co?
[21:14] <user>: dopełniamy Eucharystią, pomnażamy
[21:14] <terrano>: i trzeba robić wszystko, by w tej łasce wytrwać ;)
[21:15] <ksiadz_na_czacie11>: ale warto by przywołać pytanie postawione przez Making: jak się w praktyce objawia działanie łaski uświęcającej?
[21:15] <user>: im częściej przyjmujemy Chrystusa, tym bardziej uodparniamy się na grzech, wyczulamy sumienie
[21:16] <ksiadz_na_czacie11>: tak, z pewnością to nas jakoś chroni przed złem. oczywiście nie jak automat, ale zawsze mamy wsparcie z Góry
[21:16] <user>: jest przewartościowanie życia, inne priorytety
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: jak jeszcze w praktyce "wychodzi" łaska uświęcająca?
[21:17] <makingthematrix>: w znaczeniu, chodzi mi o to, czy po prostu nie jest tak, że każdy z nas ma w sobie siłę woli, pozwalającą na przezwyciężanie trudności, i po
prostu potrzebujemy wierzyć w coś ważnego, by z tej siły korzystać. czy to nie jest psychologiczne działanie.
[21:17] <spamer>: tak jak z wiarą
[21:17] <ksiadz_na_czacie11>: żadna to psychologia, Making. to Działanie Boga w nas
[21:18] <JMJ>: łaska uświęcająca "wychodzi" przez dobre uczynki
[21:18] <~karoryfer>: co daje taka łaska
[21:18] <user>: pokój, zawierzenie, sprawiedliwość
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: o właśnie: wiara. łaska stawia nas na nogi w wierzeniu Bogu
[21:18] <ksiadz_na_czacie11>: łatwiej nam poznawać Boga, z Nim się jednoczyć
[21:19] <user>: raczej starać się przylgnąć
[21:19] <JMJ>: łatwiej nam się modlić
[21:19] <makingthematrix>: ale jeśli ktoś nie jest chrześcijaninem, ale w podobny sposób, poprzez pewne rytuały, jest w stanie wspomóc swoją siłę woli... :)
[21:19] <ksiadz_na_czacie11>: bylebyśmy tylko chcieli się na tej łasce wspierać. na niej, tzn. na Bogu, a nie na własnych "pomysłach"
[21:19] <Kachniczka>: "Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia"
[21:20] <ksiadz_na_czacie11>: Making. to powodzenia. my wolimy wsparcie Boga, bo wspierając się na sobie to raczej kiepsko się wychodzi
[21:20] <makingthematrix>: nie ważne kto, satanista, muzułmanin, czy ateista. jak można stwierdzić, że to nie nasza własna, ludzka siła woli, tylko coś więcej?
[21:21] <ksiadz_na_czacie11>: tu chciałbym zwrócić uwagę na ważną sprawę: popatrzcie ileż czasem przezywamy różnych zawirowań, stanów ciemności. a zapominamy że mamy "pod ręką" Pomoc Samego Boga w postaci łaski sakramentalnej
[21:22] <user>: tak ks_11, ale bez ufności zawierzenia nie ma lekko
[21:22] <spamer>: czyli praktycznie jest to forma natchnienia??
[21:22] <Lukasz555>: makingthematrix, to jest proste, pogadaj z kimś kto ma problem z jakimś nałogiem i zapytaj się, jak to jest z jego walką jak nie przyjmuje Świętych Sakramentów i wtedy gdy Je przyjmuje
[21:22] <spamer>: w podejmowaniu decyzji
[21:22] <ksiadz_na_czacie11>: opierając się na sobie (własnej woli) tez tylko wierzymy, że ona nam daje jakieś zabezpieczenie. tylko wierzymy
[21:22] <Kachniczka>: Jeśli nie zaufasz Bogu, nie uwierzysz... Musisz Mu się oddać, musisz rozumieć
[21:23] <Ka_>: Mnie się wydaje że część ludzi o sakramentach nie zapomina, zapomina natomiast o swoim wnętrzu i sercu.
[21:23] <user>: można nie rozumieć, ale ZAUFAĆ
[21:23] <ksiadz_na_czacie11>: Spamer. nie. to sposób realnej pomocy ze strony Pana Boga
[21:23] <Lukasz555>: popatrz ilu ludzi przyjmuje Komunie Świętą, a ilu chodzi do Spowiedzi Św.
[21:23] <spamer>: trudno to odnieść gdyż każdy oddech jest z pomocą i wolą Boga także ateisty
[21:24] <makingthematrix>: Lukasz555: wśród nie-chrześcijan też jest wiele osób, które zerwały z nałogiem :)
[21:24] <ksiadz_na_czacie11>: dlatego właśnie bez łaski uświęcającej nie ma ani pokoju w sercu, ani możliwości przyjmowania innych sakramentów, które dają realną pomoc w praktyce życia na różnych jego etapach
[21:24] <Kachniczka>: Ludzie często nie chodzą do Spowiedzi, bo twierdzą, że spowiadają się przed kapłanem, a nie przed Bogiem
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: bez uwierzenia tej Tajemnicy Bożego Działania, trudno chrześcijaninowi żyć
[21:25] <terrano>: albo nie chodzą, bo nie żyją w grzechu ciężkim, a raz na rok im starczy
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: My Boga nie musimy gonić. On Sam do nas przychodzi
[21:25] <Ka_>: Dziecko jest w stanie bezproblemowo zaufać np. rodzicom, choć niewiele albo nic nie rozumie .Da się? Da się. I to jest piękne
[21:25] <spamer>: inaczej mówiąc Bóg "promuje" przyjmujących sakramenty??
[21:25] <Kachniczka>: Nie trzeba mieć grzechów ciężkich, by chodzić do Spowiedzi
[21:25] <ksiadz_na_czacie11>: dokładnie tak, Spamer
[21:26] <terrano>: tak kachniczka, ale często ludzie nie odczuwają takiej potrzeby jak żyja w łasce uświęcającej...i to jest chyba Ok
[21:26] <terrano>: zależy od człowieka
[21:26] <Lukasz555>: raz na rok im wystarczy, proszę, bez przesady
[21:26] <ksiadz_na_czacie11>: ale idąc dalej. sakramenty udzielają obok łaski uświęcającej, jeszcze innego rodzaju łaski: uczynkowej. co ta z kolei nam daje?
[21:26] <~karoryfer>: co to łaska uczynkowa?
[21:27] <ksiadz_na_czacie11>: co daje nam łaska uczynkowa?
[21:27] <JMJ>: łatwiej nam czynić dobro
[21:27] <terrano>: Lukasz, w KKK jest wyraźnie napisane ze trzeba minimum raz w roku a nie 10 razy w roku:)
[21:27] <Ka_>: Oczyszczenie?
[21:27] <Kachniczka>: to łaska, która pomaga nam w spełnianiu dobrych uczynków, z wychodzenia z grzechów (w poprawie)
[21:27] <spamer>: zdolność do widzenia cudzych potrzeb i odpowiadania na nie??
[21:27] <Lukasz555>: Św. Pio mówił, że w ciągu tygodnia pokój się zaburza, nawet wtedy gdy był zamknięty
[21:27] <user>: czy jecie czy pijecie czy cokolwiek innego czynicie - wszystko na chwałę Boża robicie
[21:28] <Lukasz555>: a ktoś potem mówi, że raz na rok wystarczy.
[21:28] <ksiadz_na_czacie11>: dzięki niej mamy możliwość czynienia tego wszystkiego, o czym wyżej mówiliście. tzn. wypełnianie Woli Bożej i konkretne uczynki które są rzeczywistym Dobrem, bo są z Boga
[21:28] <terrano>: Lukasz, jak już pisałem, mi się wydaje że to zależy od człowieka. Ogromna większość powinna częściej.. ale są też tacy którym to wystarcza
[ [21:29] <Kachniczka>: A może nie doświadczyli tego co można uzyskać w sakramencie pokuty?
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: uczynki nie dają oczyszczenia
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: skończcie proszę już z omawianiem spowiedzi
[21:29] <ksiadz_na_czacie11>: chcę zwrócić uwagę na działanie wszystkich sakramentów
[21:30] <user>: radosna służba bliźniemu, radosne i pełne pokoju ofiarowywanie czasu, dóbr materialnych, siebie
[21:30] <ksiadz_na_czacie11>: w sakramentach zatem mamy pełne wsparcie od Pana Boga
[21:30] <spamer>: na ile pozostawania pod działaniem sakramentu jest uzależnione od wrażliwości sumienia konkretnego człowieka ??
[21:31] <spamer>: bo jak chodzi o pokutę to chyba w pełni
[21:31] <ksiadz_na_czacie11>: najpierw włączenie nas w Samego Boga (cnoty teologiczne), a potem także pomoc by z tego coś wynikało (cnoty teologalne, główne)
[21:31] <Ka_>: Dla mnie to niepojęte, że są ludzie niewrażliwi.
[21:32] <Lukasz555>: tacy jesteśmy
[21:32] <Ka_>: Ale cnot to chyba nie mam żadnych
[21:32] <ksiadz_na_czacie11>: Spamer. wspominaliśmy wyżej, że działanie łaski sakramentalnej jest uzależnione w 100% od otwarcia się człowieka
[21:32] <Kachniczka>: Bo może oni nie doświadczyli dobra ze strony innych ludzi i sami nie potrafią tego czynić...
[21:33] <ksiadz_na_czacie11>: proszę Was... nie uprawiajcie tu metafizycznej poezji, a wracajmy do sakramentów świętych i ich działania
[21:33] <ela39>: cnoty teologiczne a cnoty teologalne? można prosić o przybliżenie?
[21:33] <spamer>: więc przy zwichrowanym sumieniu jest się w stanie łaski w/g siebie i nie działa w/g Boga
[21:33] <Ka_>: Rozmawiając w życiu z ludźmi którzy naprawdę nie doświadczyli dobra np. wychowankowie domu dziecka gdzie trudno było ich zdaniem zauważyłam, że są bardzo wrażliwi na dobro u innych ludzi
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: cnoty teologiczne to wprost pochodzące od Boga (wiara, nadzieja i miłość), a cnoty teologalne to te, które również inspirowane łaską do Boga nas prowadzą (Np cnoty kardynalne)
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: Spamer. otwarcie to wola. wola człowieka, która wybiera bardziej Boga niż siebie samego
[21:34] <Ka_>: to ja mam cnoty teologiczne /nie jest tak źle/
[21:35] <ela39>: czyli roztropność itd. dziękuję
[21:35] <ksiadz_na_czacie11>: ale... czy my korzystamy z tych Bożych Darów danych nam np w chrzcie...? jak korzystamy z łaski wiary?
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: czy dbamy o ten dar?
[21:36] <user>: laskę wiary należy pielęgnować
[21:36] <spamer>: można chcieć czynić dobro nie rozumieć Boga i czynić zło
[21:36] <Kachniczka>: W dużej mierze zależy to od naszych rodziców, czy wpoili nam, że Bóg jest najważniejszy
[21:36] <Ka_>: chyba tak. Ksiądz, nie załamuj nas
[21:36] <spamer>: sama chęć jest otwarciem
[21:36] <user>: Kachniczka - nie od rodziców, tylko od osobistego wyboru
[21:36] <spamer>: brak zrozumienia przeszkodą z wychowania
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: a jak dbacie o swoją wiarę? konkrety poproszę....
[21:37] <spamer>: efektem będzie zło pomimo łaski uświęcającej??
[21:37] <Lukasz555>: Dzięki Wierze wiemy, że Bóg jest w Eucharystii i przez to klękamy przed Nim i przyjmujemy na język, a nie Np. do rąk
[21:37] <~hills>: do rąk też można
[21:37] <Kachniczka>: user - gdy jesteś dzieckiem, to właśnie oni prowadzą cię do kościoła, uczą modlitw... dopiero później możesz wybierać
[21:37] <user>: unikanie wszystkiego, co osłabia wiarę - wszelkie zniewolenia, modlitwa, uczestnictwo we Mszy św.
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: bo z wiary dopiero wypływa nadzieja (ufność) i miłość (pragnienie i czynienie Dobra)
[21:37] <Ka_>: Dużo czytam. Nie z dbania, ale z potrzeby
[21:37] <terrano>: ksiądz: częsta modlitwa, Komunia Św. adoracja
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: kontakt z Bogiem, w Którego się wierzy to absolutny fundament. a coś poza tym?
[21:38] <Ka_>: W każdej minucie pamiętam że Bóg JEST
[21:38] <user>: Kachniczka - mylisz się, ze tak wszyscy rodzice uczą i prowadzą
[21:39] <Kachniczka>: Wiem, że nie prowadzą. Moi np. nie prowadzili mnie nigdy, wręcz przeciwnie.
[21:39] <terrano>: dawanie świadectwa innym, niewierzącym i tym mniej wierzącym...
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: coś na tym fundamencie budujecie?
[21:39] <makingthematrix>: czytam i staram się lepiej zrozumieć, jakie jest źródło nauk, w które wierzę. jeśli wszystko układa się w całość, to właśnie to jest mój fundament
[21:40] <Ka_>: Mam nadzieję. Mam nadzieję że w końcu uwierzą Bóg naprawdę JEST
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: bo do tego fundamentu koniecznie trzeba dobudowywać mury i wieże: czytanie i poznawanie Słowa Bożego i nauki wiary
[21:40] <Ka_>: Mam nadzieję, że buduję, ale kto to wie jak jest
[21:40] <user>: wola człowieka - przy jednym kroku w kierunku Boga - Bóg robi przynajmniej 2 kroki w kierunku człowieka i obdarza swoimi Darami
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: czytać Pismo Święte, katechizm, poznawać nauczanie Kościoła
[21:41] <terrano>: dbamy też chyba w dużej mierze swoja postawą, uczynkami...
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: postawa i uczynki są wypadkową wiary. czyni się tak jak się wierzy, Terrano
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: wiara, czyli żywa relacja z Bogiem jest tu podstawą
[21:41] <Ka_>: Czyni się tak ,czemu się jest wiernym
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: a nadzieja? jak dbacie o nadzieję?
[21:42] <spamer>: w tym sęk że postrzeganie siebie i swoich uczynków jest wypadkową....
[21:42] <spamer>: ...systemu wartości więc ...wychowania..
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: czy modlicie się o jej umacnianie? czy przynosicie Panu Bogu WSZYSTKIE swoje sprawy?
[21:43] <user>: a to może w sumieniu rozsądzić?
[21:43] <spamer>: apropo nadziei ta rośnie najbardziej
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: a co z miłością? jak ją praktykujecie?
[21:44] <makingthematrix>: nadzieja nie wydaje mi się specjalnie ważna... albo coś się uda, albo nie. staram się robić co w mojej mocy. jeśli mimo to nie wyjdzie, to trudno. nie widzę tu miejsca na nadzieję.
[21:44] <spamer>: gdyż śmierć w sakramentach to niemal pewne niebo
[21:44] <Kachniczka>: Skoro Bóg jest Miłością. My też mamy nią być.
[21:44] <user>: milośc do Boga to unikanie grzechu i staranie się o jak najczęstsze przyjmowanie GO w Eucharystii
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: robić coś dla miłości to jest łatwo. a przyjmować miłość... o tu jest dużo trudniej. dlatego bez przyjęcia Miłości, nigdy tak na prawdę kochać nie będziemy umieli
[21:44] <user>: a potem relacja do ludzi i do siebie
[21:45] <Palolina>: jak się przyjmuje miłość?
[21:46] <spamer>: o ...i tu też o wychowa...(miałem nie mówić)
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: Palolina. od wiary się wszystko zaczyna, bo to Bóg nas pierwszy umiłował. a potem już trzeba się wciąż uczyć otwierać także na tę ludzką, bez sądzenia że się samemu poradzi
[21:46] <spamer>: przede wszystkim przyjąć miłość rodziców
[21:46] <Palolina>: ech... no to zgadzam się, że łatwiej jest dawać
[21:47] <Palolina>: spamer - rodziców jak rodziców ale teściów :P;)
[21:47] <user>: też rodzice Palo
[21:47] <terrano>: spamer, wiara ludzi, którzy nawrócili się w późnym wieku jest często silniejsza.
[21:47] <Palolina>: user - ano
[21:47] <Ka_>: Polecam kochać wszystkie teściowe .Bez skrzywień i wyjątków!
[21:47] <spamer>: przynajmniej w ilości czasu poświęcanej wnukom
[21:48] <Kachniczka>: A może najpierw powinniśmy przyjąć miłość nas samych. Jeśli nie będziemy znać własnej wartości, ciężko będzie nam pomagać innych, miłować ich.
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: ok. a jak tam z wykorzystywaniem łask uczynkowych? np darów Ducha Świętego, które przecież w bierzmowaniu otrzymujemy...
[21:49] <Kachniczka>: No tak bierzmowanie to sakrament, który umacnia chrześcijanina aby swoją wiarę mężnie wyznawał, bronił jej a także według niej żył.
[21:49] <JMJ>: modlę się o Dary Ducha św. często .......
[21:49] <Ka_>: JMJ - a nie masz ich?
[21:49] <JMJ>: proszę, aby Duch św. mi pomagał w codziennej pracy
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: czy my w ogóle jesteśmy świadomi, że mamy tak kolosalną pomoc z Góry? czy prosimy Ducha Świętego by ożywiał w nas Swoje dary?
[21:50] <Kachniczka>: o Dary trzeba się modlić... nie dostaniesz ich ot tak...
[21:50] <Palolina>: JMJ ale może chodzi o to by wierzyć, ze się je już ma i z nich korzystać? Modlitwa jak najbardziej ale można tak do śmierci czekać i odkładać wszystko bo "jeszcze nie mam wiary"
[21:50] <spamer>: z wykorzystaniem jest często tak, że Góra daje łaskę a dół pokusy
[21:50] <makingthematrix>: hmmm... dość abstrakcyjny ten temat się robi...
[21:50] <spamer>: i nadal wolność człowieka
[21:50] <ksiadz_na_czacie11>: wtedy gdy potrzeba nam jakiegoś mądrego rozwiązania - dar rozumu, rady.... wtedy gdy trzeba nam pomocy - dar bojaźni Bożej, mądrości...
[21:51] <user>: Palo - najwięksi święci zastanawiali się, czy wystarczająco wierzą, ufają i kochają i czasem mówili, że nie maja wiary
[21:51] <Kachniczka>: My chcemy już i teraz, chcemy by te Dary które dostaniemy w dniu bierzmowania od razu się przyjęły. Ale to właśnie my musimy o nie dbać.
[21:52] <Palolina>: user - chodziło mi o to, żeby mniej się zastanawiać a bardziej czynić tak jakbyśmy byli pewni, ze owe dary mamy. No ale to trudne jest..
[21:52] <ksiadz_na_czacie11>: wiecie, mam czasem takie wrażenie że przyjmując sakramenty święte są one dla nas zbyt jednorazowym wydarzeniem, bez konsekwencji po wyjściu z kościoła...
[21:52] <spamer>: rozumiem że sakrament wprowadza znaczną dysproporcję darów do pokus oczywiście na korzyść tych 1
[21:52] <Kachniczka>: Bo może nie do końca rozumiemy, co otrzymuje przez sakramenty?
[21:53] <Ka_>: Mnie te dary z Bierzmowania ścięły z nóg .Tak że do dziś swoje bierzmowanie doskonale pamiętam. O mało nie zemdlałam z wrażenia. Cios był silny.
[21:53] <ksiadz_na_czacie11>: np: przyjmujemy w Eucharystii Żywego Boga. czy w poniedziałek idąc rano do pracy pamiętamy że On Jest w nas?
[21:53] <ksiadz_na_czacie11>: ba. czy w niedzielę wieczorem pamiętamy?....
[21:54] <user>: wiesz ks. ta świadomość to czasami jedyna, która towarzyszy odwadze wyjścia z domu
[21:54] <spamer>: zależy na ile sam sakrament był dla nas ważny
[21:54] <Kachniczka>: Samam gdy przyjmowałam bierzmowanie 5 miesięcy temu, widziałam swoich rówieśników, którzy idą tam pod przymusem. Musimy sami chyba pragnąć przyjęcia tego kogoś, kto jest najważniejszy.
[21:54] <ksiadz_na_czacie11>: Kachniczka. sądzę że tu nie na rozumieniu rzecz się opiera, a raczej na UWIERZENIU
[21:54] <spamer>: czyli znów system wartości
[21:55] <Ka_>: One siedzą w człowieku MOCNO. Myślę o sakramentach
[21:55] <ksiadz_na_czacie11>: na uwierzeniu, że Bóg na prawdę i na serio do mnie się pochyla, wkracza w mój świat, porządkuje go i daje światło, moc....
[21:55] <Kachniczka>: Problem w tym, że wielu ludzi nie chce uwierzyć.
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: że jak się dobrze (pięć warunków!) wyspowiadam, to Bóg ze Swoją Mocą Oczyszczenia rzeczywiście wchodzi w mój światek... że jak przyjmowałem chrzest i bierzmowanie to On na serio mnie przyjął za swego i umocnił i wciąż umacnia tamtymi łaskami....
[21:57] <ksiadz_na_czacie11>: że jak przyjmuję Komunię Świętą to BÓG SAM UTOŻSAMIA SIĘ ZE MNĄ....
[21:58] <JMJ>: Eucharystia daje mi siłę na cały tydzień, codzienna modlitwa ożywia wiarę, która podtrzymuje nadzieję i wzmacnia miłość, abym czyniła dobro
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: że jak chory przyjmuje namaszczenie to na prawdę łaska go dźwiga
[21:58] <ksiadz_na_czacie11>: że jak przyjąłem kapłaństwo to Bóg na serio mi towarzyszy
[21:59] <ksiadz_na_czacie11>: że jak zawarłeś/-aś małżeństwo to On na prawdę UŚWIĘCIŁ waszą miłość i daje siły do wypełniania wierności aż do śmierci....
[21:59] <Kachniczka>: Bo Bóg jest pod każdą postacią, w każdym człowieku.
[21:59] <user>: "daje siły" powiadasz?
[22:00] <~karoryfer>: ale co to wszystko znaczy?? jak On to robi? co powoduje?
[22:00] <ksiadz_na_czacie11>: uwierzyć! oto cały sekret życia na serio sakramentami. a nawet jak ta wiara kuleje, to odwoływać się do źródła - chrztu i wołać o jej umocnienie (np przez odnowienie sobie przyrzeczeń chrzcielnych)
[22:00] <~karoryfer>: na sile?
[22:01] <spamer>: zastanawiam się na ile kolejne sakramenty są odwróceniem do Boga złapaniem Go za płaszcz(to z przypowieści) itd.
[22:01] <ksiadz_na_czacie11>: kto z Was, poza oficjalnymi okazjami, odnawia przyrzeczenia chrzcielne?
[22:01] <user>: ja
[22:02] <spamer>: to też forma świadomego wyboru
[22:02] <spamer>: więc otwarcia się na Boga
[22:02] <ksiadz_na_czacie11>: widzicie jak to jest... tak mało w nas odwoływania się do przyjętych sakramentów, a tak dużo czasem mamy problemów i zawiłości...
[22:03] <ksiadz_na_czacie11>: zastanówmy się, czy to czasem nie jest efekt naszego zaniedbania w relacji do Boga....
[22:03] <ksiadz_na_czacie11>: amen