Co w sercu, to na języku

Anna Kwaśnicka

publikacja 03.04.2022 10:13

- Każde słowo, które wypowiadamy, jest ziarnem, które pada na glebę naszego serca i serc tych, do których nasze słowo kierujemy - mówiła Ania Bonk podczas czuwania "Młodzi dla Jezusa" w Głogówku.

Co w sercu, to na języku Anna Kwaśnicka /Foto Gość Ania Bonk była gościem czuwania "Młodzi dla Jezusa" w Głogówku. Temat jej konferencji brzmiał "Co w sercu, to na języku. Słowa mają moc".

W pierwszą sobotę kwietnia gościem czuwania "Młodzi dla Jezusa" w kościele oo. franciszkanów w Głogówku była Ania Bonk. Mówiła o mocy wypowiadanych słów, o tym, że jakość naszych słów - czyli to czy narzekamy, komentujemy i hejtujemy, albo czy chwalimy, doceniamy i budujemy - ma źródło w stanie naszego serca.

Młoda ewangelizatorka pochodzi ze Zdzieszowic. Jest absolwentką Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" i wokalistką zespołu "Tylko Ty", który w 2020 roku nagrał płytę "Pokochaj jeszcze raz" z autorskimi utworami przybliżającymi nauczanie św. Jana Pawła II.

Ania Bonk w sieci - na Facebooku i Instagramie - prowadzi bloga "Trzymam Cię za Słowo", który mówi o mającym moc twórczą słowie Boga. W telewizji współtworzy program "Studio Raban.

- Stoję w miejscu, w którym 10 lat temu byłam pierwszy raz. Przez wiele lat jeździłam na czuwania "Młodzi dla Jezusa". Najpierw siedziałam w ławce, potem byłam bliżej, przy mikrofonie, śpiewając. Nie spodziewałam się, że kiedyś stanę tu, na środku i będę mogła oglądać kościół z tej perspektywy. Pierwszy raz głoszę świadectwo w diecezji, z której pochodzę - mówiła Ania Bonk.

- Mogę powiedzieć, że dzisiaj stoję w miejscu, które jest miejscem mojego źródła, miejscem, w którym krok po kroku przez wiele lat Pan Bóg w procesie mówił mi, kim jest i jaki jest. Tu odkrywałam Boga i Kościół - dzieliła się ewangelizatorka.

- Jeździłam do wielu miejsc na festiwale religijne, wakacyjne rekolekcje i słyszałam wiele świadectw ludzi, którzy byli tym synem marnotrawnym z przypowieści, synem, który strasznie się pogubił, odszedł od ojca, roztrwonił wszystko. Słyszałam wiele niesamowitych historii działań Boga w życiu ludzi, którzy odeszli od Niego i dotknęli dna. W tych świadectwach odkrywałam wielkość Boga, ale jednocześnie nie utożsamiałam się z tymi historiami w perspektywie aż takiego odejścia i zagubienia. Moją historią jest zagubienie drugiego syna, który był w domu - mówiła.

- Można być w Kościele, jeździć na czuwania, posługiwać Bogu, być w różnych grupach modlitewnych, być blisko Ojca, a mimo wszystko nigdy nie odkryć, jaka tak naprawdę jest Jego miłość. To jest historia o mnie, historia bycia w domu, pozornego bycia przy Bogu, ale też ciągłego zasługiwania na Jego miłość i łaskę, walki o Jego uwagę - podkreślała.

Podzieliła się momentem, w którym odkryła, że to nie jest znajomość serca Boga, momentem, w którym odkryła, że na miłość Boga nie musi sobie zasłużyć, że "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne". - Teraz nie toczy się walka między dobre i złem. Jezus wygrał. Teraz toczy się walka o to, czy moje serce wybierze dobro czy zło, czy przyjmę miłość i czy przyjmę to, co Jezus zrobił - mówiła.

Ania Bonk zachęcała do refleksji nad tym, jakie słowa wypowiadamy. - Ogrom słów do nas dociera, ogrom słów czytamy, słyszymy i wypowiadamy, a nieraz nie przywiązujemy do nich wagi. Niestety nie tylko dobre ziarna rzucamy, wypowiadamy też bezmyślne komentarze, opinie, osądy, plotki, głupie żarty, kłamstwa, przekleństwa, wulgaryzmy - mówiła.

Zachęcała, by poczuć się odpowiedzialnym za swoje słowa, ale też by czytać Pismo Święte i przesiąkać tym, co mówi do nas Bóg.

W drugiej części czuwania przyszedł czas na modlitwę przed Najświętszym Sakramentem. Poprowadziła ją Ania Bonk.

Czuwania „Młodzi dla Jezusa” organizowane są w kościele oo. franciszkanów w Głogówku raz w miesiącu od września 2012 roku. Konferencje i świadectwa głoszą zaproszeni goście, zarówno kapłani, jak i osoby świeckie. Kolejne spotkanie odbędzie się w sobotę 7 maja.