Na linach i kajakach

Justyna Jarosińska; GN 26/2011 Lublin

publikacja 10.07.2011 06:30

Mimo że od przeszło miesiąca mamy na Lubelszczyźnie wakacyjną pogodę, jednak prawdziwe wakacje dopiero się rozpoczęły. Jak przeżyć lato w mieście i się nie zanudzić? Są na to sposoby.

Na linach i kajakach Agnieszka Gieroba/ GN Amatorów na turbozjeżdżalnię nie brakuje nigdy.

Wiele osób zaplanowało letni urlop już w lutym, zaraz po powrocie z ferii zimowych, ale są też tacy, którzy nigdzie nie wyjadą. Z myślą o nich zarówno władze miasta, jak i ośrodki rekreacyjne przygotowały ofertę ciekawego przeżycia lata z dala od telewizji i komputera.

Jak co roku, propozycję najaktywniejszego spędzenia czasu zarówno dzieci, młodzież, jak i starsi znajdą nad Zalewem Zemborzyckim. Nowo otwarty park linowy w Dąbrowie, spływ kajakowy Bystrzycą, szkoła żeglarstwa, a także znane już wszystkim baseny z powodzeniem mogą konkurować z wieloma atrakcjami spoza regionu. – Zamierzam wypróbować swoje umiejętności w chodzeniu po linie – mówi Kacper Duda, tegoroczny absolwent lubelskiej podstawówki. – Nastawiłem się już na sporą dawkę adrenaliny, ale na pewno zacznę od łatwiejszej trasy – zapewnia. Kacper będzie próbował pod okiem taty, który też po raz pierwszy spróbuje linowej wspinaczki.

Park linowy, otwarty z końcem kwietnia, powstał od strony Dąbrowy, za ośrodkiem Słoneczny Wrotków i wypożyczalnią sprzętu wodnego. W lesie zostały rozciągnięte liny (od kilku do kilkunastu metrów nad ziemią), po których – pod okiem specjalistów – można się wspinać i chodzić.

Złapać bakcyla

Dla dorosłych, którzy będą mieli ochotę wypróbować swych sił w żeglarstwie, przygotowano regaty. Zaś dla dzieci od 7. do 12. roku życia Lubelska Szkoła Żeglarstwa Regatowego oferuje specjalne kursy wakacyjne, podczas których maluchy będą mogły złapać żeglarskiego bakcyla i przeżyć niezapomnianą przygodę. Spragnieni kąpieli mają na Słonecznym Wrotkowie do dyspozycji cztery baseny o łącznej powierzchni 800 mkw., 100-metrową zjeżdżalnięrurę, turbozjeżdżalnię, a także brodziki i oczka wodne.  – To miło, że nie muszę nigdzie jeździć, żeby się wykąpać w gorący dzień – mówi Darek. – Niestety, wiele osób cieszy się tak samo jak ja i czasami jest tu dosyć ciasno.

W tym roku jednak Mariusz Szmit, dyrektor MOSiR, ma nadzieję, że dzięki dostępnej większej liczbie atrakcji, m.in. także wypożyczalni sprzętu do windsurfingu, każdy będzie się czuł nad zalewem komfortowo. – W wakacje przyjeżdżamy tu po południu rowerami na piknik rodzinny prawie codziennie – opowiada Joanna Kopycińska. – Jest miejsce na grilla z ładnym widokiem na wodę, a przy okazji w weekend można posłuchać dobrej muzyki na żywo. Uwielbiam nasz zalew – dodaje.

Zagrać z Gortatem

Samorząd województwa specjalnie z myślą o najmłodszych przygotował zajęcia kulturalne i sportowe. Na ich organizację miasto przekaże organizacjom pozarządowym, osiedlowym klubom i domom kultury ponad 78 tys. zł po to, by dzieci, które nie wyjadą na kolonie czy obozy, mogły równie atrakcyjnie spędzić czas. Będzie można pograć w koszykówkę z Marcinem Gortatem, nauczyć się podstaw karate, a także zdobyć puchar prezydenta Lublina w Orlikowym Grand Prix.

Lubelski Urząd Wojewódzki we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim zorganizował specjalne „Wakacyjne spotkania z Europą”. Będą się one odbywać w ramach ścieżki edukacyjnej dla dzieci i młodzieży z Lublina i Lubelszczyzny, w związku z prezydencją Polski w Radzie Unii Europejskiej. Przewidziane są m.in. pokazy filmowe, kalambury, quizy czy puzzle. Przez udział w zabawach uczestnicy poznają kraje Unii Europejskiej. Dowiedzą się np., skąd pochodzi pizza, gdzie znajduje się Big Ben oraz jak powiedzieć „dzień dobry” po hiszpańsku. Wstęp jest bezpłatny, możliwy jednak po wcześniejszym zgłoszeniu telefonicznym.