Za darmo już było

Tomasz Rożek

GN 28/2011 |

publikacja 14.07.2011 00:15

Polska ma najdroższe autostrady na kontynencie. Mowa nie tylko o ich budowie, ale przede wszystkim eksploatacji. Od 1 lipca za wybrane przez Ministerstwo Infrastruktury drogi trzeba płacić. I to sporo.

Za darmo już było

Właśnie ruszył system poboru opłat zwany e-mytem. Dotyczy samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Takie pojazdy (ciężarówki, autokary, busy, a nawet auta osobowe z przyczepą) muszą obowiązkowo być wyposażone w urządzenie rejestrujące (tzw. viaBOX), dzięki któremu przy wjeździe na płatny odcinek drogi będą odczytywane dane właściciela pojazdu i w zależności od długości przejazdu, będzie naliczana opłata. O jakie drogi chodzi? W zasadzie nie ma reguły. Lista płatnych odcinków została sporządzona przez Ministerstwo Infrastruktury. Wśród nich są autostrady, drogi ekspresowe i drogi krajowe. Ale nie wszystkie i nie we wszystkich województwach.

Są takie regiony (woj. lubuskie i podlaskie), gdzie żadna droga nie jest włączona do systemu, są też takie, gdzie opłaty będą pobierane na niewielkich tylko fragmentach dróg już istniejących (np. w kujawsko-pomorskim na krajowej 10, w lubuskim na krajowej 3, a w świętokrzyskim na krajowej 7). Pełną mapę płatnych odcinków dróg można znaleźć na stronach internetowych Ministerstwa Infrastruktury oraz na stronie systemu opłat viaTOLL (www.viatoll.pl). Tam też można dokładnie obliczyć, ile będzie kosztował przejazd poszczególnymi drogami, np. między Katowicami a Koszalinem, a także znaleźć adresy punktów obsługi klienta (jest ich 33) i punktów dystrybucji urządzeń viaBOX.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.