publikacja 14.07.2011 00:15
Stoją codziennie. Upał czy słota, wicher, grad, straż miejska. Emeryci, moherowe babcie, młode dziewczyny i studenci. Stoją i przypominają. A tak stojąc – walczą
Jakub Szymczuk GN
Paulina ma 18 lat, uczy się w technikum. Wolny czas spędza, zbierając podpisy pod postulatami Solidarnych 2010
Więc trzeba zobaczyć, porozmawiać, dowiedzieć się. Może postać razem? A że lipcowe oberwanie chmury za lipcowym oberwaniem chmury? Nic to. Człowiek nie cukier, namiot tym bardziej. Więc sprint w strugach Nowym Światem. Jeszcze pomnik Kopernika, uniwerek, piętnaście kałuż. Już, już Pałac Prezydencki! A tuż obok strażnika miejskiego... pustka.
No właśnie... Nie wiem, co się z nimi stało... Zawsze stoją! – dziwi się lekko tęskniącym tonem pan strażnik. Kubek gorącej czekolady na przemoczoną rozgrzewkę nie zmienia przykrego faktu: Solidarnych 2010 nie ma!
Samuel nie Adam
Dzień później. – Byli, byli, ale nieco później niż zazwyczaj – tłumaczy Samuel Rodrigo Pereira, rzecznik prasowy Stowarzyszenia 2010. – Po prostu poszli się rozgrzać, coś zjeść...
Samuel ma lat 22. Opis na Facebooku: działacz społeczny, solidarny z Polską. Ponadto student historii. Oryginalne nazwisko zawdzięcza ojcu – Portugalczykowi. A imię głęboko wierzącym rodzicom, którzy ośmiorgu dzieciom nadali imiona biblijne. Rodzice zaszczepili mu też miłość do obu krajów: bo Samuel ma dwie ojczyzny i tego się nie wstydzi. A ojciec – dziennikarz, podarował mu jeszcze zmysł krytyczny i chęć działania. Więc działa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.