Tumby i kolorowe jeziorka

Jędrzej Rams

publikacja 11.08.2011 07:27

Do tej miejscowości mało kto zagląda. Z jednej strony szkoda, bo to jeden z najbardziej urokliwych zakątków Dolnego Śląska. Z drugiej strony dobrze, bo dzięki temu wciąż taki pozostaje.

Tumby i kolorowe jeziorka Jędrzej Rams/GN Przepiękne nagrobki z piaskowca urzekają precyzją wykonania

Niewielki Raszów leży w gminie Kamienna Góra. W administracji kościelnej na­leży zaś do parafii Pisarzowice. Jest to wspólnota „na wskroś ma­ryjna”. Kościół parafialny nosi wezwanie Wniebowzięcia NMP, filialny w Rędzinach – Narodze­nia NMP, zaś raszowska świątynia – Niepokalanego Poczęcia NMP. O każdym z nich można opowie­dzieć ciekawą historię.

W Pisarzowicach ołtarz jest gotycki, czyli ma kilkaset lat i jest kopią tego słynnego Wita Stwosza z kościo­ła Mariackiego w Krakowie. Jego piękno za każdym razem podkre­ślają studenci sztuki, kiedy przy­jeżdżają właśnie na Dolny Śląsk, aby uczyć się techniki rzeźbiar­skiej. Do odwiedzenia Rędzin może zachęcać dwupiętrowy, przepięk­nie odnowiony chór.

Najciekawszym jednak zabyt­kiem w parafii jest kościół w Raszowie. Został zbudowany najprawdo­podobniej w połowie XV w., kiedy wieś była w posiadaniu jednej z li­nii śląskiego rodu Schaffgotschów. Rodzina ta władała śląskimi ziemia­mi przez kilkaset lat. I to właśnie tutaj znajduje się jej przepiękne mauzoleum.

Tumby i kolorowe jeziorka   Jędrzej Rams/GN Z kościółka w Rędzinach roztacza się urokliwy widok na całą Kotlinę Kamiennogórską Na środku kaplicy stoją dwie kamienne renesanso­we tumby z leżącymi postaciami: Hansa I (zm. 1565) i jego żony Salome z domu Nimptsch (zm. 1567) oraz Hansa II (zm. 1572) i Margareth z domu von Hochberg (zm. 1574). Po ich bokach znajdują się płasko­rzeźby z kartuszami herbowymi i scenami biblijnymi. Na wewnętrz­nych ścianach kaplicy umieszczono płyty nagrobne i epitafia z lat 1590–1621. Ta mało znana nekropolia jest najcenniejszym zespołem renesansowej i manierystycznej rzeźby nagrobnej w tym rejonie Polski.

Góry tuż za rogiem

Raszów jest miejscowością górską. Kościółek stoi na wysokości około 600 m n.p.m., co czyni go jedną z najwyżej położonych świątyń w naszej diecezji. Po odwiedzeniu mauzoleum można bez większego trudu udać się na Wysoką Kopę. Jest to szczyt w Górach Lisich, który osiąga wysokość 871 m n.p.m. Prowadzi na nią żółty szlak turystyczny. Przechodząc na drugą stron góry, można zejść do kolorowych jeziorek: Zielonego, Purpurowego Błękitnego i Czarnego. Swoją barwę zawdzięczają związkom chemicznym wypłukiwanym przez wodę z okolicznych skał.

Gdyby ktoś chciał obejrzeć tylko ołtarz w kościele w Pisarzowicach, warto udać się w kierunku Czarnowa. Nad nim, raptem 45 minut marszem, góruje Skalnik – najwyższy szczyt Rudaw Janowickich. Roztacza się z niego przepiękny widok na cały masyw Karkonoszy.

Pielgrzymkowe pierogi

Malutka miejscowość jest godna zobaczenia o każdej porze roku ale szczególnie w połowie sierpnia. Tędy bowiem przechodzi piesza pielgrzymka z Legnicy do Krzeszowa. Po noclegu w Kaczorowie pątnicy idą przez Ciechanowice, Wieściszowice i wspinając się po leśnej drodze, osią­gają najwyższy punkt na całej trasie właśnie nad Raszowem. Wychodząc z lasu, szlak pielgrzymkowy biegnie obok boiska sportowego oraz wiejskiej świetlicy. Każdego roku odbywa się na nich wielki poczęstunek dla pielgrzymów.

– Bardzo dobre pierogi, po­lecam serdecznie. Już kilka razy mogliśmy się nimi częstować. Mówię czasem, że specjalnością tych dobrych ludzi są dobre pie­rogi – chwali miejscowe wyroby ks. Mariusz Majewski, przewod­nik pielgrzymki.

Pielgrzymka do Krzeszowa jest też propozycją dla osób, które nie czują się na siłach lub po prostu nie mogą wyruszyć z Legnicy na Jasną Górę. Krótka pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej jest jej cie­kawą alternatywą. Zwłaszcza, że przebiega przez najbardziej malownicze i nieodkryte tereny naszej diecezji.