Zaciskają pasa

Marcin Zatyka

GN 34/2011 |

publikacja 25.08.2011 00:15

Pogrążonych w kryzysie Portugalczyków czekają ciężkie czasy. Nie dość, że na przyszły rok spodziewany jest wzrost bezrobocia do najwyższego od 40 lat poziomu, to nowy rząd podnosi podatki, likwiduje etaty i redukuje przywileje. Także własne.

Premier Portugalii Pedro Passos Coelho. Przy społecznym poparciu jego rząd konsekwentnie naprawia państwowe finanse i walczy z nadużyciami urzędników PAP/EPA/JOSE SENA GOULAO Premier Portugalii Pedro Passos Coelho. Przy społecznym poparciu jego rząd konsekwentnie naprawia państwowe finanse i walczy z nadużyciami urzędników

Miesiąc po objęciu władzy przez centro-prawicowy rząd Pedro Passosa Coelha, nowy portugalski gabinet cieszy się wysokim zaufaniem społeczeństwa. Ci, którym zmiany wdrażane przez koalicję socjaldemokratów i ludowców dały się już we znaki, narzekają, ale po cichu. Nawet największym krytykom trudno dziś oskarżać rząd, który konsekwentnie naprawia fatalny stan państwowej kasy i walczy z nadużyciami finansowymi we własnych szeregach. Nikły odzew na zachęty do masowych protestów, wysyłane do społeczeństwa przez komunistów i radykałów z Bloku Lewicy, którzy z kretesem przegrali czerwcowe wybory, dowodzi, że Portugalczycy posłusznie poddają się „rządowej gilotynie”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.