Kibic nie kibol

Bogumił Łoziński

GN 38/2011 |

publikacja 22.09.2011 00:15

Chuligani demolujący stadiony i walczący ze sobą na śmierć i życie. A może patrioci zaangażowani w działalność charytatywną? Jacy są polscy kibice?

Kibic nie kibol PAP/Marek Zakrzewski Jedna z patriotycznych akcji kibiców Lecha Poznań: Marsz Zwycięstwa na pamiątkę podpisania w 1919 r. rozejmu w Trewirze, w wyniku którego Polsce przyznano ziemie Wielkopolski

Kadry z kibicami wybiegającymi na murawę boiska, niszczącymi sprzęt, atakującymi piłkarzy i reporterów czy urządzającymi burdy po wyjściu ze stadionu często pojawiają się w telewizji. Analiza środowiska kibiców pokazuje jednak, że aktów chuligaństwa dopuszcza się jedynie wąska grupa i przypisywanieich zachowań wszystkim fanom piłki nożnej w Polsce jest krzywdzące. W rzeczywistości kibice naszych klubów piłkarskich to jedna z najlepiej zorganizowanych grup społecznych, której członkowie przestrzegają określonych zasad, są przywiązani do wartości patriotycznych, z własnych środków organizują doping i prowadzą liczne akcje charytatywne.

Kibic nie chuligan

– Kibice danego klubu to grupa kilkudziesięciu tysięcy ludzi, która odzwierciedla przekrój całego społeczeństwa – podkreśla Joanna Sochacka, adwokat i doktorantka na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, która naukowo bada środowisko kibiców i zjawisko chuligaństwa stadionowego. Podkreśla, że wśród kibiców są ludzie wykształceni, zajmujący wysokie stanowiska (np. kibicem Ruchu Chorzów jest przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek) oraz niewykształceni. Są tacy, którzy przestrzegają praw, i tacy, którzy je łamią.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.