Droga życia: posłuszeństwo, pokora, duch służby

publikacja 26.09.2011 20:42

Mamy służyć Bogu w ludziach. Są dwa priorytety: chwała Boża i miłość bliźniego.


Zapis czatu z dnia 24 września 2011

 

[21:01] <ksiadz_na_czacie3>: no to w Imię Boże

[21:01] <klarysa>: o czym piszecie?

[21:01] <DzikiNeon>: o pokorze

[21:01] <zibirol>: Pokora jest przeciwieństwem pychy

[21:01] <DzikiNeon>: a niepokora = pycha?

[21:02] <ksiadz_na_czacie3>: droga do życia...

[21:02] <zibirol>: tak

[21:02] <klarysa>: fajny temat :-)

[21:02] <~sobotni wieczór>: ..

[21:02] <ksiadz_na_czacie3>: wiemy dobrze, że chodzi nam o inne życie niż to biologiczne
[21:02] <ksiadz_na_czacie3>: które potrzebuje powietrza, pokarmu więc o jakie życie chodzi w temacie?

[21:03] <zibirol>: życie wieczne

[21:03] <ksiadz_na_czacie3>: ostatecznie tak.... przy czym warto zauwazyć

[21:04] <zibirol>: i życie z wiary tu na ziemi

[21:04] <kasia1985>: wypełnianie woli Bożej
[21:04] <kasia1985>: naszego powołanie
[21:04] <kasia1985>: ciężko

[21:04] <ksiadz_na_czacie3>: że to nasze doczesne życie, tu na ziemi

[21:04] <DzikiNeon>: hmm a może o to, co kto z Nas ma tutaj do zrobienia

[21:04] <kasia1985>: i niełatwe jest odkryć nasze powołanie

[21:05] <ksiadz_na_czacie3>: jest już "fragmentem" życia wiecznego..

[21:05] <~Różany łobuz>: dusza i tak jest nieśmiertelna więc można nie jakoby powiedzieć, że jesteśmy już w życiu wiecznym :)

[21:05] <ksiadz_na_czacie3>: ale dziś nam bardziej chodzi o życie według J 15....

[21:05] <~sobotni wieczór>: niemożliwe, jak to?

[21:05] <ksiadz_na_czacie3>: Krzew winny, życie Boże w nas, życie Jezusa

[21:06] <zibirol>: Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje

[21:06] <ksiadz_na_czacie3>: no i właśnie żeby w tym życiu trwać są potrzebne

[21:06] <DzikiNeon>: od samego początku Stworzenia jesteśmy więc...to tu na ziemi może jest tylko małym epizodem ?

[21:06] <ksiadz_na_czacie3>: posłuszeństwo, pokora, duch służby

[21:07] <~Różany łobuz>: posłuszeństwo....ale chyba nie każdemu...

[21:07] <DzikiNeon>: no Ksiądz uderzył w moje ja:( ale to prawda....a czy można być nieposłuszny i służyć?

[21:07] <ksiadz_na_czacie3>: można ale nie koniecznie Bogu

[21:08] <DzikiNeon>: no nie:(

[21:08] <~Różany łobuz>: Bogu przede wszystkim powinniśmy być posłuszni

[21:08] <ksiadz_na_czacie3>: lepiej tak nie służyć

[21:08] <~Różany łobuz>: i Kościołowi

[21:09] <ksiadz_na_czacie3>: warto zapytać co jest konsekwencją odrzucenia posłuszeństwa, pokory i służby ?

[21:09] <DzikiNeon>: czyli nie można mieć swojego( zdania) i pomagać innym...

[21:09] <kasia1985>: grzech

[21:09] <zibirol>: Jezus - cichy i pokornego serca ukazał nam miłosierdzie Ojca!

[21:09] <DzikiNeon>: oki no tych 3 to konsekwencja – samotność...

[21:09] <ksiadz_na_czacie3>: oczywiście że grzech …

[21:09] <~Różany łobuz>: Szatan nie był posłuszny i nie miał pokory....każdy wie jak skończył :)

[21:09] <ksiadz_na_czacie3>: w różnej postaci

[21:09] <kasia1985>: własny egoizm
[21:10] <kasia1985>: to zależy co my odrzucamy

[21:10] <~Różany łobuz>: ...skończył na samym dnie :]

[21:10] <ksiadz_na_czacie3>: słuszna uwaga Dziki. Grzech prowadzi do samotności smutku

[21:10] <kasia1985>: nie jest łatwe w dzisiejszych czasach życie według tych

[21:11] <ksiadz_na_czacie3>: śmierci

[21:11] <kasia1985>: cech jak pokory, posłuszeństwa, prawdy pomagania innym

[21:11] <DzikiNeon>: mnie się tylko wydaje że piekło może być tak naprawdę nie tylko ogniem itd. ale wieczną samotnością...ale to chyba inny temat

[21:11] <kasia1985>: nie chwalić się przy tym, każda samotnośc i smutek to konsekwencja grzechu?? Przez grzechnie jesteśmy wolni?

[21:11] <ksiadz_na_czacie3>: bardzo trudne pytanie kratko

[21:12] <kasia1985>: on nas pomału niszczy

[21:12] <ksiadz_na_czacie3>: ale jakby dobrze poszperał …

[21:12] <~Różany łobuz>: ktoś kto zwolnił 10000 osób żeby podwyższyć sobie pensje raczej nie jest smutny

[21:12] <ksiadz_na_czacie3>: to pewnie gdzieś na dnie samotności znajdzie się grzech

[21:12] <kasia1985>: ja myślę że tak, że możemy czuć się samotni wśród ludzi

[21:13] <zibirol>: samotność z wyboru nie musi być skutkiem grzechu.

[21:13] <kasia1985>: ale nie możemy czuć się samotni

[21:13] <ksiadz_na_czacie3>: wiecie że rożnie definiuje się grzech...

[21:13] <kasia1985>: gdy Bóg jest dla nas ważny

[21:13] <DzikiNeon>: hmmmm....

[21:13] <ksiadz_na_czacie3>: ale definicja generalna to nieposłuszeństwo

[21:13] <kasia1985>: i mu zaufamy

[21:14] <ksiadz_na_czacie3>: a skąd się bierze nieposłuszeństwo?

[21:14] <DzikiNeon>: z pychy?

[21:14] <zibirol>: z pychy

[21:14] <ksiadz_na_czacie3>: z przekonania że sami sobie poradzimy

[21:14] <kasia1985>: z naszego lenistwa, pychy

[21:14] <~sobotni wieczór>: a co powiecie o duchu służby - zawsze należy być uśmiechniętym?

[21:14] <porozmawiam>: z braku wychowania?

[21:14] <ksiadz_na_czacie3>: właśnie z pychy

[21:14] <kasia1985>: że my jesteśmy najważniejsi, egoizmu

[21:15] <~sobotni wieczór>: wdzięcznym za krzyż?

[21:15] <ksiadz_na_czacie3>: sobotni, powinniśmy się o to bardzo starać
[21:15] <ksiadz_na_czacie3>: nie zawsze się udaje....

[21:16] <~sobotni wieczór>: nie zawsze \\

[21:16] <zibirol>: sobotni mówisz o czymś co jest trudne ale możliwe

[21:16] <kasia1985>: znoszenie w pokorze naszych codziennych cierpień

[21:16] <ksiadz_na_czacie3>: codziennie tak bardzo cierpimy ?

[21:16] <Joda>: kasia - chyba nie doświadczyłaś poważniejszych cierpień skoro tak lekko o tym piszesz

[21:16] <DzikiNeon>: codziennie? no bez przesady.....

[21:16] <porozmawiam>: a gdzie tam, bez przesady

[21:17] <~Różany łobuz>: każdy codziennie cierpi, życie to nie bajka

[21:17] <Joda>: taaa, bo paznokieć się złamie...

[21:17] <porozmawiam>: hihihi...

[21:17] <DzikiNeon>: że grzeszy 7 razy to fakt no w sumie ......

[21:17] <~Różany łobuz>: nie tylko fizycznie człowiek może cierpieć, samotnośc to tez cierpienie

[21:17] <ksiadz_na_czacie3>: z/w

[21:18] <~Różany łobuz>: można cierpieć duchowo

[21:19] <zibirol>: posłuszeństwo, pokora duch służby - nie wiążmy tego aż tak bardzo z cierpieniem

[21:19] <~Różany łobuz>: każdy ma swój jakiś krzyż

[21:19] <DzikiNeon>: a czy te 3 wartości muszą iść ze sobą w parze?

[21:19] <~sobotni wieczór>: właśnie duchowo łobuz

[21:19] <porozmawiam>: Jakie trzy wartości?

[21:19] <zibirol>: nie muszą ale przeważnie idą

[21:19] <~Różany łobuz>: tam gdzie pokora tam i posłuszeństwo i duch służby

[21:19] <DzikiNeon>: posłuszeństwo = pokora = duch służby?

[21:20] <Joda>: duch służby moim zdaniem może być i bez pokory

[21:20] <~sobotni wieczór>: czy wtedy jest to duch służby?

[21:20] <porozmawiam>: a jak inaczej bez tego żyć jakoś normalnie

[21:21] <zibirol>: pycha raczej wyklucza ducha służby

[21:21] <porozmawiam>: jak jesteś pyszny to chcesz władzy

[21:21] <kratka>: a znosić siebie nawzajem chyba nie można bez pokory

[21:21] <porozmawiam>: coraz więcej chcesz i chcesz

[21:21] <~Różany łobuz>: tam gdzie nie ma pokory pojawia się egoizm a tam raczej trudno o służbę

[21:21] <Joda>: możesz służyć i podnosić swoją wartość w swoich oczach

[21:21] <~sobotni wieczór>: chcesz dla siebie najlepiej?

[21:21] <DzikiNeon>: albo pomagasz innym ale tylko na swoich zasadach....?

[21:22] <porozmawiam>: np

[21:22] <Joda>: dokładnie

[21:22] <ksiadz_na_czacie3>: duch służby bez pokory, to zamaskowany festiwal naszego egoizmu

[21:22] <zibirol>: duch służby jest dla mnie konkretnym, życiowym przejawem pokory i posłuszeństwa

[21:22] <ksiadz_na_czacie3>: służba bez pokory jest pozorem, słusznie zibirol

[21:22] <DzikiNeon>: czyli pozer nawet jak zrobi dobry uczynek to to nie przejdzie?

[21:22] <calsky>: Pycha to także niewiara w to że pokora może służyć BOGU do uzdrowienia człowieka z pychy

[21:22] <~Różany łobuz>: dzięki proszę Księdza :)

[21:22] <zibirol>: u Boga nie przejdzie

[21:23] <kratka>: służba, to gdy jest bliźni a mnie nie ma

[21:23] <ksiadz_na_czacie3>: gdzie się rodzi grzech ? W sercu człowieka

[21:23] <calsky>: w sercu człowieka

[21:23] <ksiadz_na_czacie3>: liczy się intencja

[21:23] <porozmawiam>: w środku

[21:23] <calsky>: sercu które zapomina

[21:23] <~Różany łobuz>: porozmawiam, w środku to ja mam żołądek

[21:23] <~sobotni wieczór>: sprawić komuś radość?

[21:23] <ksiadz_na_czacie3>: podzielę się z kolegą kanapką - niech wie jaki jestem dobry, niech jeszcze inni to zobaczą

[21:24] <kratka>: to chyba nie to

[21:24] <ksiadz_na_czacie3>: ... już odebrali swoją nagrodę

[21:24] <~sobotni wieczór>: nie tak-po cichu

[21:24] <kratka>: a: podzielę się kanapką, bo wtedy mi lepiej smakuje? Trochę w tym egoizmu

[21:25] <porozmawiam>: o nie o to chodzi krateczko

[21:25] <~Różany łobuz>: a skąd wiesz czy temu komuś będzie smakowała ta kanapka ?

[21:25] <ksiadz_na_czacie3>: dajmy spokój kanapce

[21:25] <calsky>: w sercu które zapomina że JEZUS zawsze czyni w pokorze do swojego OJCA i nas

[21:25] <renata155>: ciekawe;)..wychodzi na to że Pan Bóg liczy te tylko uczynki o których nikt nie wie;)..hmm..a przecież tylu wspaniałych ludzi było,..np. Matka Teresa

[21:25] <DzikiNeon>: albo nie pójdę na sobotnią eucharystię (sprzeciw wobec katechistów) a zamian w sobotę odwiedzę chorego, co wtedy?

[21:25] <ksiadz_na_czacie3>: banalny przykład...

[21:25] <~sobotni wieczór>: jeżeli pomagam komuś obcemu z przymusu - komuś nieznanemu-tak bywa

[21:25] <renata155>: bardzo pokorna kobieta-ale przecież podziwiana i na ustach wielu

[21:26] <ZycieJestPiekne>: kto?

[21:26] <~Różany łobuz>: nie tylko ona Renata, nie tylko ona a Św. Pio?

[21:26] <ksiadz_na_czacie3>: ale w ich działaniach nie było pokazówki

[21:26] <renata155>: no - jak więc u nich z ta nagrodą?.. też już odebrali (podziw ludzki)

[21:26] <DzikiNeon>: no zgoda

[21:26] <calsky>: pokora to zbliżanie się... czynienie się podobnym do pokornego JEZUSA

[21:26] <lazur_>: nieprawda Pan Bóg zwraca uwagę na uczynki ,które płyną z serca i nie jest ważne wtedy to czy ktoś je widzi czy nie.. !

[21:26] <renata155>: czasem trzeba mieć odwagę i na pokazówkę

[21:26] <porozmawiam>: calsky nie ględź

[21:26] <kratka>: ale przecież nie zabiegali o podziw

[21:26] <~Różany łobuz>: ale Renacie chodzi o to że nie zawsze trzeba ukrywać nasze dobre uczynki

[21:27] <ksiadz_na_czacie3>: nie jest ważne lazur

[21:27] <zibirol>: Dla Matki Teresy ludzkie uznanie nic nie znaczyło

[21:27] <~Różany łobuz>: Pan Jezus powiedział, że nie chowa się lampy

[21:27] <renata155>: zibirol - a skąd ty to wiesz?

[21:27] <ksiadz_na_czacie3>: ważne jest byśmy my nie nadawali swoim czynom waloru estradowego

[21:28] <calsky>: W sercu BÓG widzi czy służba innym ma egoistyczne podłoże

[21:28] <renata155>: to prawda - życie jest piękne ;)

[21:28] <ksiadz_na_czacie3>: Bóg widzi

[21:28] <zibirol>: poczytałem trochę

[21:28] <DzikiNeon>: no tak, jednak często mamy pokusę pokazać że coś robimy, ale też i są sytuacje że nie możemy ukryć dobrego uczynku i wtedy to jest ok...

[21:28] <ksiadz_na_czacie3>: chcę zwrócić uwagę na jasny i prosty przekaz jutrzejszych czytań

[21:28] <renata155>: a co z egoizmem, pychą która się pojawia, pomimo tego że jej nie chcemy--czujemy że jest.. i jest nam z tym źle

[21:28] <~sobotni wieczór>: czasem płynie z serca, czasem z przymusu

[21:29] <calsky>: jak zatem badać własne intencje pokornej służby?

[21:29] <~Różany łobuz>: To pewnie pokusa Renata wtedy, albo natręctwa

[21:29] <ksiadz_na_czacie3>: Ezechiel : grzech (pycha i nieposłuszeństwo) --> śmierć

[21:29] <kratka>: nie myśleć o sobie gdy służymy

[21:29] <zibirol>: na modlitwie calsky

[21:29] <ZycieJestPiekne>: czasami dobre uczynki podpowiada Anioł Stróż

[21:29] <renata155>: a czasami samo życie do nich zmusza

[21:29] <lazur_>: ale też Duch Święty

[21:29] <porozmawiam>: calscy mniej mówić a więcej robić np.

[21:30] <ksiadz_na_czacie3>: oczywiście Ezechiel widzi możliwość i wzywa do nawrócenia

[21:30] <~yyyyyyyyy>: Bóg nie chce śmierci grzesznika? Lecz aby się nawrócili miał życie?

[21:30] <tynaa>: ta... Ci ludzie co robią dobrze chorują i umierają zazwyczaj... a Ci co są gorsi żyją bardzo długo...

[21:30] <jmarek>: A dzisiejszy temat możemy odnaleźć w Biblii??

[21:31] <DzikiNeon>: tynaa bo maja czas do nawrócenia: Pan Bóg jest cierpliwy

[21:31] <~Różany łobuz>: tynaa, nikt nie jest gorszy

[21:31] <renata155>: tynaa????..ale dokąd my zmierzamy?.. przecież do życia wiecznego ;)..pocierpieć trochę tutaj i szybciej Pana Boga spotkać ;)

[21:31] <ksiadz_na_czacie3>: Św. Paweł : wzorem Jezus --> posłuszeństwo Ojcu, uniżenie, odarcie się z przynależnej mu chwały...

[21:31] <tynaa>: do nawrócenia ? coś ty....

[21:31] <ksiadz_na_czacie3>: służba zbawieniu

[21:31] <~sobotni wieczór>: chciałabym mieć siłę Jezusa

[21:31] <calsky>: czy ten który słucha tylko tę część słów BOGA która mu osobiście odpowiada ...a pozostałe odkłada gdyż mu nie odpowiadają ...może się nawrócić ?

[21:31] <~Różany łobuz>: tynaa, a wiesz, że nawet Mason potrafił wrócić do Pana Boga ?

[21:32] <renata155>: Jezus czerpał od Ojca.. też możesz jej w Nim szukać

[21:32] <DzikiNeon>: no i jeszcze jest fałszywa pokora żeby tak trochę namieszać.. i tutaj jest większy problem z rozeznaniem

[21:32] <ksiadz_na_czacie3>: każdy może się nawrócić calsky

[21:32] <~sobotni wieczór>: to chwała Panu

[21:32] <ksiadz_na_czacie3>: św. Paweł: droga służby --> prowadzi do chwały, do pełni życia...

[21:32] <~sobotni wieczór>: opętany też?

[21:33] <renata155>: jest pycha duchowa nie zauważalna dla człowieka ;)..tak gdzieś czytałam

[21:33] <kasia1985>: jest Boże miłosierdzie

[21:33] <calsky>: czy taka postawa połowicznego przyjmowania , pokory. posłuszeństwa ...jest nawróceniem ?

[21:33] <ksiadz_na_czacie3>: proszę się trzymać tematu

[21:33] <~Różany łobuz>: sobotni, wiesz ilu opętanych właśnie wraca do Boga....mnóstwo

[21:33] <tynaa>: tak, ale czemu Bóg nie chce wszystkich ?

[21:33] <ksiadz_na_czacie3>: no i wreszcie Mateusz

[21:33] <porozmawiam>: połowicznego calscy? to raczej nie

[21:34] <~Różany łobuz>: tynaa, Bóg chce każdego, ale nie każdy chce Boga

[21:34] <ksiadz_na_czacie3>: Ewangelia, która jutro mówi wprost o nas....

[21:34] <tynaa>: i wybiera tych najlepszych

[21:34] <Joda>: Różany.. a wiesz ilu wchodzi samodzielnie i bez przymusu w łapy złego?

[21:34] <DzikiNeon>: jednak ja uważam że mimo częstego nieposłuszeństwa warto ciągle próbować czynić dobre uczynki bo przecież wiara bez uczynków jest martwa prawda?

[21:34] <renata155>: nie--My wybieramy

[21:34] <zibirol>: trudno jest wejść i iść drogą pokory, posłuszeństwa i służby, trzeba się tego uczyć na kolanach

[21:34] <renata155>: i na siniakach

[21:35] <ksiadz_na_czacie3>: poczytaliście uważnie jutrzejsza Ewangelie ?

[21:35] <renata155>: i upadkach ;) i całe życie

[21:35] <~Różany łobuz>: Joda, czasem tak musi być, aby potem wrócili

[21:35] <zibirol>: na modlitwie pokonałem moją nienawiść do pewnego człowieka

[21:35] <DzikiNeon>: oki idę czytać

[21:35] <tynaa>: czasami to nie rozumiem tej naszej religii

[21:35] <renata155>: nie - nie czytałam

[21:35] <Joda>: Rózany - mylisz się... nie zawsze jest siła i wola, by wrócić

[21:35] <kratka>: o dwóch synach

[21:35] <tynaa>: jestem wierząca... praktykująca i lipa

[21:35] <porozmawiam>: ja nie. Niedawno wróciłam z pracy

[21:35] <ksiadz_na_czacie3>: kratko o nas

[21:35] <kratka>: jeden posłuszny, drugi nie

[21:35] <porozmawiam>: ale bez czytania wiem o co chodzi :)

[21:35] <ksiadz_na_czacie3>: o kratce, o mnie

[21:36] <renata155>: tyna--nie jesteś wierząca.. tylko praktykująca ;)

[21:36] <zibirol>: a ja jestem wierzący i grzeszny

[21:36] <kratka>: gdy udaje posłuszeństwo?

[21:36] <renata155>: zibirol--o to tak jak i ja ;)

[21:36] <~Różany łobuz>: Joda, siła tu nie ma nic do rzeczy, tu Boża Łaska działa

[21:36] <tynaa>: jestem wierząca.

[21:36] <ksiadz_na_czacie3>: ciągle udajemy, nie tylko Ty kratko

[21:36] <Joda>: akurat

[21:36] <tynaa>: mam czasami jakieś wątpliwości

[21:36] <ksiadz_na_czacie3>: niestety

[21:36] <kratka>: a w praktyce nie jestem posłuszna

[21:36] <porozmawiam>: zibi to do spowiedzi

[21:36] <zibirol>: uznanie własnych grzechów jest początkiem prawdziwego nawrócenia

[21:37] <tynaa>: i chyba każdy te wątpliwości kiedyś ma

[21:37] <jmarek>: Moim zdaniem Posłuszeństwo, Pokorę Wynosi się z domu wysysa się z mlekiem matki!!

[21:37] <~Różany łobuz>: tynaa, poproś Księdza z twojej lokalnej Parafii aby został Twoim Duchowym Przewodnikiem

[21:37] <kratka>: bo tak łatwo się mówi: Tak, Panie Boże

[21:37] <~Różany łobuz>: Pomoże Tobie.

[21:37] <kratka>: zrobię jak chcesz

[21:37] <tynaa>: ehh

[21:37] <ksiadz_na_czacie3>: jmarek: myślę że nie do końca

[21:38] <renata155>: ja tak mu powiedziałam.. i co?.. pozabierał mi wszystkie krzyże z życia. .to ja nie wiem czego on chce ;(

[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: oczywiście wychowanie, wzór z domu jest ważny ale praca nad sobą

[21:38] <DzikiNeon>: Proszę księdza no to jak już mówiłem jeśli zachowam się jak ten drugi co mówił że nie pójdzie(nieposłuszny a zrobił jednak to czego się wyrzekał) to będzie ok?

[21:38] <renata155>: to będzie mniejsze zło ;)

[21:38] <DzikiNeon>: nie ma mniejszego zła

[21:38] <renata155>: bo powinieneś z radością i bez ociągania

[21:38] <ksiadz_na_czacie3>: Dziki, nie wiem...

[21:39] <DzikiNeon>: no bo jak rozumieć te słowa z Ewangelii?

[21:39] <~Różany łobuz>: Dziki, nie dzikuj :), jak nie ma jak jest

[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: jest n wariantów takiej decyzji

[21:39] <zibirol>: Pierwszy syn z |Ewangelii to faryzeusze, a drugi syn to celnicy, grzesznicy i nierządnice

[21:39] <kratka>: najlepiej powiedzieć - Tak! - i zrobić co się obiecało

[21:39] <ksiadz_na_czacie3>: poszedł do winnicy bo liczył na coś od Ojca, na jakąś korzyść

[21:39] <DzikiNeon>: no ok ale jeśli on mówił że nie pójdzie a poszedł...... wiec jeśli jestem niepokorny a robię dobry uczynek....kurcze nie są to Słowa łatwe...

[21:40] <renata155>: ksiądz.. Podświadomie my też liczymy na coś, choćby na Jego Obecnośc w nas

[21:40] <zibirol>: liczymy na Boże Miłosierdzie

[21:40] <~Różany łobuz>: Dziki, ale liczy się ostateczny czyn a nie zamiary

[21:40] <renata155>: no

[21:40] <DzikiNeon>: czyli podczas nieposłuszeństwa się nawrócił?

[21:40] <~Różany łobuz>: bo dobrymi chęciami to wiesz...

[21:40] <kratka>: a liczenie na zbawienie??

[21:40] <zibirol>: po owocach ich poznacie

[21:40] <DzikiNeon>: no wiem wiem

[21:40] <zibirol>: nie miłujcie słowem i językiem ale czynem i prawdą

[21:41] <kratka>: mam żyć dobrze, żeby być zbawiona?

[21:41] <ksiadz_na_czacie3>: nie chcę, nie pójdę! .... (namysł) --> pójdę i zrobię, bo to jest wola Ojca...

[21:41] <kratka>: czy mam żyć dobrze, bo kocham Jezusa

[21:41] <~Różany łobuz>: ja mogę komuś chcieć ukraść 10mln złotych ale ostatecznie tego nie zrobię.

[21:41] <ksiadz_na_czacie3>: to co napisałem to jest właśnie ideał, czysta intencja

[21:41] <renata155>: masz żyć dobrze..bo tak się żyje lepiej..i gwarantuje ci życie wieczne--ale możesz żyć jak uważasz..przecież masz wolną wolę

[21:41] <lazur_>: a ! oho , otóż niekoniecznie , bo może być tak, że czasem trudno nam wyświadczyć dla kogoś dobry uczynek...i co wtedy...wtedy można ten uciążliwy uczynek dla nas ofiarować Bogu jak kwiat z którego Bóg z pewnością się ucieszy , ponieważ pokonaliśmy w tym część swojego ja ,po to by nieść innym pomoc..

[21:42] <zibirol>: kratka Bogu wystarczy, że się staramy być dobrymi, gdy widzi nasze starania to nam pomaga

[21:42] <ksiadz_na_czacie3>: możemy lazur

[21:42] <kratka>: ale chodzi mi o druga część zdania

[21:43] <~yyyyyyyyy>: wstanę i pójdę do mojego ojca

[21:43] <ksiadz_na_czacie3>: jedno z piękniejszych zdań Ewangelii yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

[21:43] <kratka>: żyć dobrze...bo w perspektywie zbawienie? czy żyć dobrze, bo ...miłość mną powoduje

[21:43] <~yyyyyyyyy>: fajnie się śpiewa

[21:44] <ksiadz_na_czacie3>: powoduje mnie miłość. Miłością jest Bóg

[21:44] <kratka>: tak!

[21:44] <ksiadz_na_czacie3>: trwanie w Nim Miłość to zbawienie

[21:44] <lazur_>: Miłość to Życie

[21:44] <jmarek>: Wychowanie, zasady, honor, miłość to moim zdaniem odpowiednik dzisiejszego tematu!!!

[21:44] <ksiadz_na_czacie3>: można pragnąć zbawienia, nic w tym zdrożnego nawet trzeba dla siebie i dla bliźnich

[21:45] <renata155>: czytałam, nie pamiętam już kogo..kto twierdzi, że jeśli jest w nas prawdziwa chęć czynienia dobra,i pomocy--ale brak nam możliwości czy środków--to sama chęć może być policzona jako czyn--co ksiądz na to?

[21:45] <calsky>: czysta intencja , dobra intencja ...czyli wedle tego nie piekło jest wybrukowane dobrymi intencjami ...tylko Wypełnione jest nimi NIEBO

[21:45] <~yyyyyyyyy>: możliwości to chyba nigdy nie brak

[21:45] <kratka>: dla siebie - czyli to nie egoizm?

[21:45] <porozmawiam>: ja się zgadzam renata

[21:45] <renata155>: yy--czasem brak

[21:45] <~yyyyyyyyy>: chyba że się jest sparaliżowanym od stop do głów

[21:45] <calsky>: i tylko czerpać z dobrych intencji w Niebie

[21:46] <renata155>: yy--człowiek ulicy..raczej nie pomoże umierającym w Sudanie?

[21:46] <~yyyyyyyyy>: będę się modlił o dobro dla ciebie i wołał pokój z tobą

[21:46] <ksiadz_na_czacie3>: jest modlitwa......

[21:46] <renata155>: ale może być w nim pragnienie pomocy

[21:46] <lazur_>: z drugiej zaś strony mówią: dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane

[21:46] <porozmawiam>: lazur nie rozumiesz przesłania

[21:46] <~yyyyyyyyy>: renata nigdy nie miałem problemu z ...Sudanem
[21:47] <~yyyyyyyyy>: ale z sąsiadami ,współpracownikami ,rodziną -tak

[21:47] <calsky>: czyli 1. czysta intencja = pragnienie 2. czysty plan działania 3. Czyste realizacje intencji

[21:47] <kratka>: lepiej modlić się o sprawy innych, niż o swoje??

[21:47] <renata155>: bo są chęci, dobre pragnienia--które tylko takimi pozostają.. bo jest możliwość wykonania, ale człowiek się zniechęca--np jeśli miałoby to być coś długoterminowego

[21:47] <zibirol>: czysta intencja to nie są dobre chęci z przysłowia

[21:47] <klarysa>: calsky tak trzymaj :)

[21:47] <ksiadz_na_czacie3>: renato155, grosik ubogiej wdowy znaczy więcej niż garść denarów

[21:47] <ZycieJestPiekne>: dobrymi chęciami z wyłącznym pożytkiem dla siebie samego a nie dla tego komu chce się dobrze uczynić

[21:47] <renata155>: jak np, podejmowanie postu

[21:47] <~yyyyyyyyy>: na chorobę mi Sudan

[21:47] <klarysa>: właśnie

[21:47] <lazur_>: wdowi grosz ,uhm

[21:47] <~yyyyyyyyy>: na polskiej ulicy jest wystarczająco dużo Sudanu

[21:48] <renata155>: ksiądz.. ale jednak ona ten grosik dała.. czy za taki grosik, można potraktować modlitwę, czy współodczuwanie?

[21:48] <calsky>: lepiej umrzeć zatem z dobrymi intencjami w sercu ...nawet jak człowiek nie zdąży ich zrealizować

[21:48] <ksiadz_na_czacie3>: modlitwę

[21:48] <zibirol>: ubogich zawsze macie między sobą

[21:48] <ksiadz_na_czacie3>: płynącą z miłości

[21:48] <calsky>: niż realizować jakieś dobro ...bez czystych intencji w sercu

[21:48] <~yyyyyyyyy>: ataner po co ty tak wszystko mierzysz? Czy to warte czy nie

[21:48] <renata155>: yyy..tylko pytam

[21:48] <~yyyyyyyyy>: po prostu żyj

[21:49] <renata155>: żyję.. ale lubię też wiedzieć.. nie chcę żyć nieświadomie

[21:49] <kasia1985>: z serca

[21:49] <kratka>: czyli modlić się z miłością o łaski dla innych?

[21:49] <kasia1985>: przez modlitwę możemy wszytko sobie uprosić

[21:49] <kratka>: o sobie Bogu nie mówić?

[21:50] <porozmawiam>: ojej krateczko

[21:50] <ksiadz_na_czacie3>: też trochę mówić, kratko, z umiarem...

[21:50] <porozmawiam>: co to za pytania

[21:50] <renata155>: kratka?..mówić, jeśli co cię boli.. ale w sumie nie trzeba-On sam wie
[21:50] <renata155>: ale za to wielbić i dziękować ;)

[21:50] <Lenka_>: czy z tej Ewangelii wynika, że Ci - którzy deklarują się jako niewierzący, ale czynią Dobro - będą zbawieni?

[21:50] <ksiadz_na_czacie3>: nie krzyczeć: Panie krzywda mi się dzieje! jestem najnieszczęśliwszy! Bo to nie prawda

[21:50] <~yyyyyyyyy>: wedlug Ratzingera nie

[21:51] <kasia1985>: modlitwa z Bogiem

[21:51] <DzikiNeon>: lenka mnie się też tak zdaje..... a z drugiej strony Jezus oddał swe życie za wszystkich!

[21:51] <renata155>: no--ale można--Panie ciężko mi, nie zabieraj ale pomóż, pozwól zrozumieć i przyjąć

[21:51] <kasia1985>: to tak jak z najlepszym przyjacielem

[21:51] <~yyyyyyyyy>: ale.....celnicy i nierządnice

[21:51] <kasia1985>: który na pewno nas nie zdradzi nie oszuka
[21:51] <kasia1985>: który wybacza nam wszytko

[21:51] <calsky>: Jeżeli niewierzący ...czynią to dobro wedle naśladowania Jezusa

[21:51] <kasia1985>: aż za bardzo

[21:51] <renata155>: ewentualnie--weź to ode mnie, bardzo tego pragnę, ale ze względu na ciebie nie chcę zatrzymywać

[21:51] <kasia1985>: a my tego na co dzień nie doceniamy

[21:51] <DzikiNeon>: Lenka jednak zaczekajmy na odp. Księdza

[21:51] <klarysa>: ale moja miłość nie odstąpi od ciebie....;)

[21:51] <calsky>: są w działaniu do Jezusa podobni

[21:52] <ZycieJestPiekne>: myślę że aby zrozumieć jak Bóg może być przyjacielem jest "kwadrans z Jezusem"

[21:52] <ksiadz_na_czacie3>: Lenko myślę że tak jeśli szukają dobra, szukają Boga. Kto szuka znajduje

[21:52] <DzikiNeon>: no i o to chodziło:))))))))

[21:52] <ZycieJestPiekne>: czy każda rozmowa z Bogiem jest modlitwą?

[21:52] <klarysa>: pozwala się znaleźć tym którzy Go szukają :)

[21:52] <kasia1985>: tak

[21:52] <calsky>: kto kołacze do drzwi temu otworzą

[21:53] <renata155>: myślę, że niewierzący dobro czyniący i wzrastający w miłości. spotka Boga. wtedy przestaje być niewierzący

[21:53] <klarysa>: ale nie zawsze tak jest...

[21:53] <DzikiNeon>: Miłość to Bóg więc już Go spotkali renata

[21:53] <lazur_>: najgorsze jest to, że jeśli po skończonej modlitwie czuje się, że można trwać jeszcze na niej , a tu trzeba iść bo czasu niewiele....hmm ks. jak Bóg na to patrzy....?

[21:53] <renata155>: nie musi być rozmowa..milczenie,i trwanie w Nim też jest modlitwą

[21:53] <lazur_>: no nie wiem czy ks. odp.

[21:53] <ksiadz_na_czacie3>: nie znam wszystkich odpowiedzi znam ich niewiele ale

[21:54] <porozmawiam>: w sumie to ciągle o to samo pytają tylko inaczej

[21:54] <ZycieJestPiekne>: księdzu a czy rozmowa z Bogiem np przy gotowaniu obiadu czy coś to też modlitwa?

[21:55] <renata155>: tak

[21:55] <~yyyyyyyyy>: ludzie czy wy wiecie co to jest rozmowa na temat?
[21:55] <~yyyyyyyyy>: to nie jest czat 1000 pytań do księdza

[21:55] <ZycieJestPiekne>: ja pytam księdza jako fachowca od duchowości :)

[21:55] <renata155>: nie jestem księdzu--ale każda myśl w Jego stronę-jest modlitwą. i żeby było ciekawiej..to ta myśl to jego zasługa, nie twoja
[21:55] <renata155>: On ubiega naszą modlitwę

[21:56] <kratka>: a może być zmęczenie modlitwą??

[21:56] <renata155>: tak

[21:56] <kratka>: i co wtedy? przestać

[21:56] <zibirol>: może kratka

[21:56] <porozmawiam>: wtedy idziesz spać

[21:56] <ZycieJestPiekne>: trwać bez słów

[21:56] <lazur_>: chciałbym wiedzieć jak Bóg na to patrzy ..czy to ..bo jeśli się czuje pragnienie dłuższej modlitwy to chyba jest przynaglenie Ducha Świętego do trwania dalszego na modlitwie czy pomimo braku czasu powinno się trwać na modlitwie?

[21:56] <renata155>: nic...zmień modlitwę..albo przestań do Niego gadać.,.i zacznij słuchać

[21:57] <ksiadz_na_czacie3>: nie powinno się lazurze

[21:57] <kasia1985>: ja myślę

[21:57] <lazur_>: dla mnie to oznacza zmarnowaną laskę dalszej modlitwy..

[21:57] <kasia1985>: że gdy dobrze zorganizujemy czas to na wszytko mamy czas w naszej codzienności

[21:58] <ksiadz_na_czacie3>: a dla rodziny np. brak obiadu , lazurze

[21:58] <renata155>: lazur--codziennie marnujesz tyle Jego łask..że nie przejmuj się dodatkową jedną

[21:58] <ZycieJestPiekne>: możesz się modlić wciąż w drodze czy w międzyczasie tego co robisz tak jakby kontynuując tę modlitwę niekoniecznie na klęczkach

[21:58] <lazur_>: : ))) można gotować i rozmawiać z Bogiem : )

[21:58] <kasia1985>: wypełniając codzienne zadania

[21:58] <lazur_>: Bóg się nie obrazi ..poza tym jest świetnym Kucharzem :D

[21:59] <renata155>: można zasypiać z Jego imieniem na ustach(tzn w myśli) też modlitwa ;)

[21:59] <porozmawiam>: :)

[21:59] <ksiadz_na_czacie3>: pamiętacie jak Pan Jezus pogonił ze świątyni kupców ?

[21:59] <ZycieJestPiekne>: ja często tak robię gotując obiad

[21:59] <kratka>: w modlitwie powinno objawiać się: posłuszeństwo, pokora i duch służy...tak?

[21:59] <kasia1985>: wypełniasz Boży plan wobec siebie

[21:59] <DzikiNeon>: no...... kurzyło się że hey

[21:59] <porozmawiam>: tak ksiądz3

[21:59] <ZycieJestPiekne>: samo to że gotuje się najbliższym jest też chyba jakby modlitwa

[21:59] <kasia1985>: jest czas na pracę i na modlitwę

21:59] <lazur_>: pamiętamy

[21:59] <kratka>: duch służby, to gdy modlimy się w sprawie drugiego, to jemu też służymy , tak?

[22:00] <ksiadz_na_czacie3>: wydaje mi się że dostało się tam także (choć ewangelia o tym milczy) pobożnikom, co swoje obowiązki stanu chcieli tanio sprzedać za paciorki...

[22:00] <lazur_>: oczywiście kratka

[22:00] <zibirol>: tak, kratka

[22:00] <ZycieJestPiekne>: św Faustyna modliła się cały czas nawet gotując ziemniaki w kotle gdy była jej kolej

[22:00] <kratka>: dzieki :)

[22:00] <kasia1985>: pewnie wszytko musi być słusznie wygradzane

[22:00] <lazur_>: : )

[22:00] <DzikiNeon>: tzn? że mamy oddać Bogu co Boże a ludziom co ludzkie tak księdzu?

[22:01] <kasia1985>: a w dzisiejszych czasach nie jest to łatwe

[22:01] <ksiadz_na_czacie3>: mamy służyć Bogu w ludziach

[22:01] <porozmawiam>: jakie tam dzisiejsze czasy

[22:01] <kasia1985>: człowiek wykorzystuje drugiego człowieka

[22:01] <ksiadz_na_czacie3>: są dwa priorytety....

[22:01] <renata155>: przecież modlitwą jest zwykły zachwyt słońcem ;)..deszczem..widokiem..przecież to wszystko ON dał mi za darmo, mogę korzystać do woli..ludzie--całe życie można przemienić w modlitwę,,,bez słów

[22:01] <DzikiNeon>: czyli najważniejsze przykazanie się kłania

[22:01] <ksiadz_na_czacie3>: chwała Boża

[22:01] <kasia1985>: bo czemu człowiek

[22:01] <ksiadz_na_czacie3>: i miłość bliźniego

[22:01] <kasia1985>: chce mieć pracę
[22:01] <kasia1985>: jej nie ma

[22:01] <kratka>: czyli służba bliźniemu=służba Bogu?

[22:01] <lazur_>: zgadzam się renata !!]

[22:01] <porozmawiam>: krateczko tak

[22:02] <ksiadz_na_czacie3>: tak się składa, że służąc bliźniemu chwałę Boga

[22:02] <DzikiNeon>: no dokładnie Miłuj bliźniego jak siebie samego -tylko najpierw trzeba nauczyć się kochać siebie no nie?

[22:02] <renata155>: tak..Boga nie ma między nami osobiście..ale jest w każdym spotkanym człowieku..i w każdym z nich nas dotyka, lub przyjmuje nasz dotyk

[22:02] <lazur_>: a zaniedbywanie miłości względem bliźniego i Boga jest --->pychą

[22:02] <porozmawiam>: jak Boga nie ma miedzy nami osobiście?

[22:02] <renata155>: jest z pewnością zaniedbaniem;)..ale ono może wynikać z różnych rzeczy

[22:03] <DzikiNeon>: no bo jak ktoś nie umie kochać siebie to jak będzie miłował bliźniego?

[22:03] <renata155>: ..więc nie rzucałabym tak słowami, bez rozeznania

[22:03] <lazur_>: tak ,ale też z pychy

[22:03] <ksiadz_na_czacie3>: Bóg jest pierwszy i dlatego bliźni jest pierwszy

[22:03] <kasia1985>: no tak

[22:03] <renata155>: lazur..może być pycha..a może być nieumiejętność kochania..a może być zranieniem

[22:03] <kasia1985>: zgadzam się

[22:04] <lazur_>: może być wiele rzeczy renata o pysze piszemy więc piszę tu tylko o tym, ale masz słuszność

[22:04] <kratka>: gdy służąc drugiemu nie myśli się zupełnie o sobie..to grzech?

[22:04] <renata155>: da się nie myśleć o sobie w zupełności?
[22:04] <renata155>: ja nie umiem ;)

[22:05] <kratka>: a Kolbe??

[22:05] <ksiadz_na_czacie3>: wyrzućcie liczydła

[22:05] <renata155>: Kolbe--był księdzem

[22:05] <ksiadz_na_czacie3>: po prostu żyjcie

[22:05] <~yyyyyyyyy>: :))

[22:05] <kasia1985>: tak

[22:05] <renata155>: nie miał żony--kochał Boga..wierzył w Boga i życie wieczne-Ufał Bogu,i chciał go spotkać ;)
[22:05] <renata155>: myślał o sobie

[22:05] <lazur_>: wiem jedno, że gdyby każdy człowiek wiedział jak wielkim grzechem jest grzech zaniedbania wobec innych ludzi i bliźniego przestałby grzeszyć

[22:05] <renata155>: o swoim spotkaniu ze swoją Miłością

[22:05] <kratka>: człowiekiem, który zapomniał zupełnie o sobie...myślał o bliźnim i o Bogu

[22:05] <DzikiNeon>: hmm.... Coś mi się wydaje że za dużo zastanawiam się nad teologicznymi zagadkami a bliźniego wokół siebie nie widzę... to znaczy wyrzucić liczydła?

[22:05] <kasia1985>: tylko czemu jest teraz tak że ciężko jest znaleźć pracę

[22:05] <calsky>: Jezus nas uczy zrównoważenia ...By nie popaść w Grzech Egoizmu ...lub przesadny altruizm kosztem Swojego zbawienia

[22:06] <kasia1985>: starając się o nią mając wykształcenie

[22:06] <renata155>: kasia.. ja nie szukam ..i mam spokój ;)

[22:06] <kasia1985>: ale nie mając znajomości nie masz jej

[22:06] <kratka>: czyli altruizm to grzech

[22:06] <porozmawiam>: znowu? :)

[22:06] <kratka>: bo zaniedbanie miłości własnej??

[22:06] <calsky>: altruizm nie jest grzechem

[22:06] <renata155>: kratka..nie sądzę
[22:06] <renata155>: ale zawsze jest jakieś-JA

[22:06] <calsky>: jest piękną cechą działań człowieka

[22:07] <kasia1985>: a ja chcę ją mieć

[22:07] <calsky>: ale jak w każdej sferze można przestrzelić ...wpaść w przesadę

[22:07] <renata155>: nie ma 100% bezinteresowności.. nie jesteśmy Bogiem ;)

[22:07] <kratka>: a Matka Teresa?/

[22:07] <porozmawiam>: krateczko są tacy ludzie i dzięki nim jeszcze ten świat w ogóle istnieje

[22:07] <lazur_>: kochać bliźniego swego jak siebie samego

[22:07] <renata155>: kratka--ja z nią nie rozmawiałam.. Matka Teresa miała noc ciemną..też myślała o sobie ;)

[22:07] <calsky>: Matka Teresa nie poświęciła swojego zgromadzenia w imię pomocy

[22:07] <kratka>: czyli jednak: jak siebie samego

[22:07] <kratka>: !!

[22:07] <porozmawiam>: renata są acy ludzie

[22:08] <renata155>: poro-nie znam..może są

[22:08] <porozmawiam>: no nie ja, ja jestem zbyt egoistyczna
[22:08] <porozmawiam>: Niestety ale pracuje nad tym

[22:09] <calsky>: na straży poziomu altruizmu ..powinna stać Roztropność

[22:09] <renata155>: zrozumcie-że każdy myśli o sobie--nawet jeśli nie oczekuje niczego od ludzi--to oczekuje od Boga ;)..bo dla niego i ze względu na niego żyje jak żyje;)\

[22:09] <calsky>: nie mylić z wyrachowaniem, interesownością

[22:09] <DzikiNeon>: bo oczekuje życia wiecznego w Niebie

[22:09] <renata155>: też..ale tu jeszcze na ziemi ;)

[22:09] <porozmawiam>: Z Bogiem ciężko żyć a co dopiero bez Niego

[22:10] <ksiadz_na_czacie3>: aleście się rozgadali...

[22:10] <porozmawiam>: Nie ja myślę, że to są ludzie którzy wcale tak nie myślą

[22:10] <ksiadz_na_czacie3>: zamykam tematyk

[22:10] <kratka>: Bóg zapłać Księdzu za tematyk :)

[22:10] <ksiadz_na_czacie3>: nie za szto Kratko

[22:11] <opik7>: podziekowania od opika księże :D

[22:11] <ksiadz_na_czacie3>: :)