Myślimy o zwycięstwie

GN 40/2011 |

publikacja 06.10.2011 00:15

O rysowaniu raka, bogu Słońce i zaufaniu z prof. Krzysztofem Składowskim rozmawia Barbara Gruszka-Zych.

 Prof. dr hab. Med. Krzysztof Składowski, kierownik Kliniki Radioterapii Centrum Onkologii w Gliwicach, bohater książki „Wspólnie pokonajmy raka” Michał Szalast Prof. dr hab. Med. Krzysztof Składowski, kierownik Kliniki Radioterapii Centrum Onkologii w Gliwicach, bohater książki „Wspólnie pokonajmy raka”

Barbara Gruszka-Zych: Trudny temat rozmowy sobie wybraliśmy: rak. To nie jest choroba jedna z wielu, ale jakby „ktoś” trzeci, między lekarzem a pacjentem.

Prof. Krzysztof Składowski: – Bo żeby z rakiem walczyć i go pokonać, trzeba zobaczyć go poza sobą. Na spotkaniach z psychologiem moi pacjenci często rysują siebie i raka, który jest gdzieś obok nich. To robi wrażenie. Podczas terapii rysunki ulegają zmianie. Widać, że chory zdrowieje, kiedy przedstawia się piękniejszym, większym, a raka prawie nie widać.

Pan też staje się większy, kiedy wygrywa z chorobą?

– To źródło ogromnej satysfakcji. Czuję, że mam niesamowity oręż w walce z tą chorobą, kiedy zdobywam zaufanie pacjenta, nie tylko jako fachowiec, ale też jako człowiek. Wiele zależy od pierwszego kontaktu. Ważne, żeby traktować chorego podmiotowo, być zainteresowanym jego problemem. Tu przecież przychodzą ludzie świadomi tego, na co są chorzy, dlatego nie powinni wyjść załamani, niezależnie od tego, jakie są ich szanse. Nie można mówić im złej, beznadziejnej prawdy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.