Zapomniana aureola

Ks. Władysław Piętka; GN 43/2011 Płock

publikacja 01.11.2011 07:00

- Wiele z tych postaci z pewnością dawało świadectwo przywiązania do Boga. I choć czasami nikłe są ślady pisane, nawet na podstawie ogólnych stwierdzeń dochodzimy do przekonania o szlachetności danej postaci i o dobrej sławie

Zapomniana aureola Dariusz Świtalski/ GN Ołtarz główny w absydzie płockiej bazyliki katedralnej. W dolnej części znajdują się figury świętych związanych z historią naszej diecezji; od lewej: św. Stanisław, biskup, św. Stanisław Kostka, bł. Honorat Koźmiński, bł. abp Antoni Julian Nowowiejski, bł. bp Leon Wetmański, św. s. Faustyna Kowalska, św. Andrzej Bobola, św. Wojciech. W górnej części ołtarza – po bokach krzyża – relikwie świętych.

Dotarliśmy do „Wykazu osób świątobliwych z dawnych stuleci, których cześć ustała z biegiem lat”. Ten zbiór imion został opracowany na podstawie dwutomowego dzieła „Hagiografia Polska” z 1972 r., wydanego w Poznaniu, pod redakcją franciszkanina o. Romualda Gustawa. Opiera się jednak na wcześniejszym, XVIII-wiecznym opracowaniu: „Kalendarz świętych, błogosławionych i świątobliwie żyjących Polaków” (1746) czy zbiorze żywotów „Matka świętych Polska, albo żywoty świętych…” (1767). Tam, obok znanych nam świętych i błogosławionych, jest długa lista ponad 600 imion: świątobliwych, błogosławionych, pobożnych, wielebnych, męczenników – jak nazwała ich pobożność ówczesnych ludzi. Ten swoisty katalog wymienia Mieszka I i Dąbrówkę, Chrobrego, niektórych władców Polski, jak choćby Jagiełłę i Zygmunta III Wazę, biskupów, zakonników i osoby szlachetnego stanu.

Niebo nas zaskoczy

Już tylko pobieżna lektura pozwoliła nam odnaleźć 17 osób związanych z naszą diecezją. Niektóre z nich są znane: książę Bolesław Krzywousty († 1138), brat św. Stanisława Kostki – Paweł († 1607) czy jedni z pierwszych biskupów płockich Szymon, Werner – męczennik, czy wreszcie bp Wojciech Baronowski – założyciel seminarium duchownego w Pułtusku (1594 r.). W tej grupie są również imiona nieznane szerzej współczesnym badaczom historii, a jednak w jakiś sposób utrwalone w pobożności dawnych wieków, dla przykładu: dominikanin Nikodem z Płocka († 1648), męczennicy zabici przez Krzyżaków w Rypinie († 1409), Benedykt – kapelan bp. Wernera w Płocku († 1174), wojewoda mazowiecki Krystyn – pochowany w Płocku († 1217) czy reformaci pułtuscy: Franciszek Rościszowski i Epifaniusz Wołek – zmarli w tym samym 1657 r.

W jaki sposób osoby, o których kroniki historyczne milczą, znalazły się w rejestrze „osób świątobliwych”? – Ta lista domaga się poważnej weryfikacji źródeł – podkreśla historyk ks. prof. Tadeusz Żebrowski. – O wielu postaciach niewiele albo nic nie możemy powiedzieć. Nie ma śladów kultu, nie ma wzmianek w literaturze. Są dla historyków zupełnie anonimowe. O niektórych, na przykład o biskupie Szymonie, zachowało się jedno zdanie w kronice Galla Anonima, „że był pobożny”. O innych, jak na przykład o władcach – chociażby o Krzywoustym – na podstawie literatury można podać odwrotne przykłady, które mówiły wręcz o jego okrucieństwie – choćby względem brata Zbigniewa. Z pewnością, poza nielicznymi przypadkami: bp. Wernerem, kanonikiem Krystynem, którzy byli nazywani męczennikami i świątobliwymi, o innych nic nie możemy powiedzieć. Nie znamy też przykładu ich trwałego kultu na terenie naszej diecezji – podkreśla ks. Żebrowski.

– Wiele z tych postaci z pewnością dawało świadectwo przywiązania do Boga. I choć czasami nikłe są ślady pisane, nawet na podstawie ogólnych stwierdzeń dochodzimy do przekonania o szlachetności danej postaci i o dobrej sławie, którą się cieszyła. Pamiętajmy, że do naszej fragmentarycznej wiedzy o człowieku w minionych czasach Pan Bóg dodaje swój sens – podkreśla historyk ks. prof. Michał Grzybowski.

Liczy się dobro

Skąd więc na pewnym etapie historii, zwłaszcza w średniowieczu, określano niektórych: ks. Jana Czaplę – „błogosławionym”, „męczennikiem”, „pobożnym”; Pawła Kostkę – „świątobliwym”, a męczenników z Rypina – „błogosławionymi”? – W oczach ludzi im współczesnych te osoby zasługiwały na cześć. Wtedy w mentalności ludzi było utwierdzone przekonanie i umiejętność dostrzeżenia w człowieku choćby odrobiny dobra. Patrzono na niego i zaraz szukano w nim dobra. Była pewna prawidłowość: im mniej wiedziano o kimś, tym lepiej o nim mówiono. To była swoista fantazja, aby pokazać dobro. Niestety, jest to umiejętność daleka od dzisiejszego, często podejrzliwego i krytycznego spojrzenia na człowieka – mówi liturgista ks. prof. Andrzej Rojewski.

I tak, dla przykładu, wspomniane wcześniej „wykazy osób świątobliwych” nazywają Krzywoustego „pobożnym”, bo choć w swych rządach popełnił również poważne wykroczenia moralne, zapisał się jako fundator wielu kościołów i szerzył w Polsce kult św. Gotarda – czego przykładem u nas w diecezji jest parafia w Pałukach. Przez tytuł „pobożny” podkreślano często fakt, że ktoś się nawrócił i zaczął czynić wiele dobra. – Zauważmy, że wiele kościołów w naszej diecezji powstało w podobny sposób: ktoś budował świątynię jako wyraz ekspiacji, a my do dziś z tego dobra korzystamy. Taka też jest geneza słynnego, romańskiego kielicha księcia Konrada, który jest u nas przechowywany. A więc liczy się dobro, bo ono ocaleje. Liczą się wysiłki człowieka, bo grzechy Jezus wziął na siebie i je zgładził – podkreśla ks. Rojewski.

Wśród „świątobliwych” z historii naszej diecezji spotykamy więc tych, którzy pokutowali, budowali kościoły, nawrócili się. Wielu ze wspomnianych wcześniej żyło w średniowieczu – w czasie, gdy rodziła się diecezja płocka: biskupi Werner i Szymon swym pobożnym życiem i męczeństwem dawali wiarygodność wspólnocie diecezjalnej, na której czele stali. Liczna grupa „pobożnych” związana była z okresem reformy Kościoła w XVI i XVII w. Byli to założyciele seminarium duchownego czy obrońcy wiary przed protestantyzmem. – Im trudniejsze były czasy, tym więcej pobożnych i szlachetnych ludzi Pan Bóg wzbudzał. A co powiedzieć o bliższych nam czasach zaborów, wojen i totalitaryzmów? – mówi ks. Grzybowski.

Warto podkreślić, że dziś kandydatami do chwały ołtarzy z naszej diecezji są między innymi: Bogdan Jański – założyciel zmartwychwstańców, s. Józefa Hałacińska – założycielka pasjonistek czy bp Adolf Piotr Szelążek.

Nasi orędownicy:

Główny patron diecezji płockiej – św. Stanisław, biskup krakowski i męczennik Patron diecezji – św. Stanisław Kostka z Rostkowa Patronowie niektórych miast w diecezji: Płock – św. Zygmunt, król i męczennik Ciechanów – św. Piotr Apostoł Mława – św. Wojciech, biskup i męczennik Nasielsk – św. Wojciech, biskup i męczennik Płońsk – św. Michał Archanioł Pułtusk – św. Mateusz Ewangelista Rypin – św. Jan Chrzciciel.