"Pewnego dnia św. Antoniego, w czasie pobytu w pustelni, opanował smutek i cały gąszcz przykrych myśli. Zwrócił się wtedy do Boga: "O, Panie! Chcę wyrwać się z tego nastroju, ale myśli mi na to nie pozwalają. Cóż mam począć w moim udręczeniu?" Nagle, przechyliwszy się nieco na bok, zobaczył kogoś, kto podobnie jak on siedział i pracował, zaraz jednak przerwał pracę, wstał i pomodlił się, potem znów wstał i zabrał się do splatania sznurka, a potem znów wstał i modlił się. Był to anioł przysłany przez Boga, aby pouczyć św. Antoniego i dodać mu otuchy. Usłyszał bowiem Antoni słowa anioła: "Rób to samo co ja i uwolnisz się". Na te słowa doznał wielkiej radości i nabrał odwagi; zrobił to samo i uwolnił się od smutku."
znaleziono w: Andrzej Tomkiel OFMCap. "Ojcowie Kościoła uczą nas modlitwy" Wyd. Sióstr Loretanek, Warszawa 1995
Zdarzało mi się, kiedy byłem w woju w Przemyślu ,że tam znajdowałem ciszę i spokój,ciepłe słowa otuchy i każde spotkanie z Siostrami przynosiło radość i pokój, póki jakiś szpicel ,których Przemyśl miał wtedy sporo nie doniósł ,że wojsko do Benedyktynek na Zasanie chodzi. Zabrano przepustkę i skończyło się . Taka to była PRL-owska "wolność religijna" . Ordo et PAX :) !
" Ora et labora ".
Hasło w mniszym rycie.
Czas, by laikatu
Przesiąkło nim życie.
Boć " Módl się i pracuj ",
To jedyna droga,
Gdzie, wśród zwykłych zajęć,
Można spotkać Boga.
znaleziono w:
Andrzej Tomkiel OFMCap. "Ojcowie Kościoła uczą nas modlitwy" Wyd. Sióstr Loretanek, Warszawa 1995