Jeszcze jedno wegetariańskie oszustwo. To nie jest mięso a produkt "mięsnopodobny". Już nie ma "śmietanki do kawy" bez śmietany a "zabielacz do kawy", nie ma czekolady bez czekolady a "wyroby czekoladopodobne". Nazwanie czegoś mięsem co nim nie jest ma za celu wprowadzenie w błąd sugestią, że ma takie same własności jak mięso. Wegetarianie w poczuciu świętej misji posuwają się do oszustwa.
Cóż ostatnio spróbowałem mięsa sojowego (w ramach diety żony) i fakt, nie jest złe...ale sory jak ktoś rezygnuje z jedzenia np. kabanosów Maestro, albo dobrze przyprawionej piersi z indyka, to śmiało powiem - NIE ZNA ŻYCIA! :)Bez urazy drodzy wegetarianie
To nie jest mięso a produkt "mięsnopodobny".
Już nie ma "śmietanki do kawy" bez śmietany a "zabielacz do kawy", nie ma czekolady bez czekolady a "wyroby czekoladopodobne".
Nazwanie czegoś mięsem co nim nie jest ma za celu wprowadzenie w błąd sugestią, że ma takie same własności jak mięso.
Wegetarianie w poczuciu świętej misji posuwają się do oszustwa.