A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata
Tu możesz umieścić swoją deklarację poparcia dla akcji portalu Wiara.pl 'W NIEDZIELĘ NIE KUPUJĘ'
Jadła mięso z goryla, z papai i jeżozwierza robiła polski bigos, na spacery chodziła do dżungli... I najważniejsze: niemal dzień i noc leczyła afrykańskich pacjentów.
Ponad 600 ciasteczek z pistacjami św. Filipa napiekła wspólnota Oratorium Dorosłych działająca przy tarnowskiej parafii prowadzonej przez księży filipinów i częstowała nimi wychodzących z kościoła 21 lipca, w dniu 505. urodzin św. Filipa.
Po czteroletniej przerwie rada duszpasterska parafii św. Macieja w Andrychowie z proboszczem ks. prałatem Stanisławem Czernikiem, spotykające się tu wspólnoty i liczni dobroczyńcy zaprosili na Maciejowe Święto - festyn dla wszystkich pokoleń: "Radość bycia razem". Wśród zaangażowanych byli młodzi ze wspólnot Kościoła Młodych i Ruchu Światło-Życie, którzy w czasie wakacji pojadą na Światowe Dni Młodzieży do Lizbony. Na festynie - tak jak w każdą niedzielę - ustawili stoisko z książkami religijnymi. Ich sprzedaż pomoże im w sfinansowaniu wyjazdu.
Uczestniczą w juwenaliach, Woodstocku, organizują wykłady o chrześcijaństwie, kursy tańca, a nawet paralotniarskie. A wszystko po to, by w Bożą sieć złowić tych, którzy z reguły omijają Kościół szerokim łukiem.
Ponad trzystu młodych Belgów wraz ze swoimi biskupami przyjechało do Lublina, by przeżyć tu rekolekcje przed spotkaniem z papieżem Franciszkiem. Zgotowano im gorące powitanie.
Wiara w istocie jest zawsze wiarą wraz z innymi. Tym „z”, bez którego nie może być żadnej wiary osobistej, jest Kościół - mówił papież w homilii na placu przed katedrą w Erfurcie w trzecim dniu pielgrzymki do ojczyzny.
Blisko 800 osób zasiadło do świątecznego obiadu organizowanego przez Wspólnotę Sant'Egidio w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia na Ursynowie i Mokotowie. Ubogich odwiedził kard. Kazimierz Nycz.
- Przez 10 lat byłem uzależniony od alkoholu i narkotyków. To było piekło. Dopiero w „Cenacolo” uwolnił mnie Jezus Miłosierny – mówi brat Slaven.