Wielu z nas marzy o udanych wakacjach spędzanych nad wodą. Jedni szukają ofert na Maurach inni śledzą oferty kajakowych wypraw na polskim pojezierzu. Tymczasem niemal u sąsiada można przeżyć ciekawą wodną przygodę.
Nie boją się wiatru ani wody. Na małych zgrabnych optymistach zdobywają pierwsze żeglarskie szlify, marząc o olimpijskich regatach.
Przez dwa dni nad Jeziorem Tarnobrzeskim rozbrzmiewały szanty.
Polska kiedyś sięgała od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego. Dzięki odtworzeniu drogi wodnej E-40 te dwa akweny mogłyby być połączone.