Tego nikt się nie mógł chyba spodziewać. W wielu krajach Facebook – najbardziej popularny portal społecznościowy – traci na popularności z powodu... rodziców. Dzieci i młodzież likwidują swoje konta, bo ich rodzice i nauczyciele zbyt łatwo mogą ich kontrolować.
Rosja grozi, Rosja straszy, Rosja nigdy się nie przestraszy. Taki obraz konsekwentnie buduje Kreml przed światem i przed obywatelami. Czy agresywne komunikaty płynące z Moskwy należy traktować dosłownie?
Uciekają przed wojną i głodem. 170 tysięcy imigrantów z Afryki przedostało się na Lampedusę i Sycylię w samym tylko 2014 r. Tysiące utonęły. Na Morzu Śródziemnym rozgrywa się piekło, a Europę zalewa niekontrolowana fala uchodźców.
To nie tak, że na Rosję nie ma sposobu. I nie mówię tutaj o dostarczaniu broni czy szkoleniu ukraińskiego wojska. Dotychczas stosowane przez świat zachodni sankcje nie robią na Moskwie wrażenia. Ale jest coś, co polityków w Rosji przeraża. Tym czymś jest odcięcie od systemu SWIFT. Prawdziwa ekonomiczna bomba atomowa.
Historia poety Angelusa Silesiusa jest burzliwa podobnie jak czasy, w których żył. Dla jednych był religijnym bohaterem, a dla innych zdrajcą. Jego celem życiowym było całkowite zjednoczenie się z Bogiem.
Wciąż jest motywem większości pocztówek z Warszawy: po ukończeniu budowy widać go było podobno z odległości 50 km.
Prawdziwy patriotyzm okazuje się nie w gadaniu, tylko w głosowaniu.
Jak film, to tylko z sieci. Może jeszcze nie dzisiaj czy jutro, ale z badań wynika, że liczba osób, które materiały wideo oglądają na komputerze, a nie w telewizji czy w kinie, jest coraz większa.
Greckie wybrzeże i malownicze wyspy kryzysu chyba nie odczuły. W czasie wakacji słońce jak zwykle morderczo grzało, a plaże pełne były turystów.
Egipscy chrześcijanie znajdują się między młotem a kowadłem. W ostatnich tygodniach nasiliły się prześladowania ze strony islamskich fanatyków, a jedynym protektorem Koptów jest despotyczny prezydent Sisi, który szybko traci społeczne poparcie.