Siła słabych papierów
20 km akt leży w dawnym garażu dla czołgów - w magazynie w Katowicach-Józefowcu Przemysław Kucharczak/GN

Wzrost: pół kilometra rocznie

Brak komentarzy: 0

Przemysław Kucharczak

GOSC.PL

publikacja 05.12.2012 16:30

Ratują akta, przechowują je i udostępniają w Katowicach od 80 lat.

By uratować te dokumenty, w katowickim Archiwum Państwowym dokumenty z XIX i XX wieku są po kolei wsadzane do maszyny, w której przechodzą kąpiel w płynie odkwaszającym. Po wysuszeniu mają już znacznie wyższe pH i mogą wytrzymać jeszcze jakieś 300 lat. Archiwiści od razu je także skanują, żeby były dostępne cyfrowo.

Szczególnie cenne, rozlatujące się dokumenty, konserwatorzy wzmacniają klejem i bibułką japońską, czyli przezroczystym papierem o bardzo cienkich włóknach. Uzupełniają też ubytki masą papierową. Ratują nawet zabytkowe oprawy tych dokumentów, a jeśli to niemożliwe, oprawiają je w skóry podobne do oryginalnych.

– Akta trzeba przechowywać w odpowiednich warunkach. Najgorsze jest trzymanie ich w foliowych workach, bo wilgoć nie odparowuje i pojawia się grzyb. W czasie nocy muzeów pytałam naszych gości, jak przechowują cenne dokumenty po dziadkach. Prawie wszyscy trzymają je w foliowych koszulkach. To wygodne, ale bardzo szkodliwe. Radzę czytelnikom, żeby po przeczytaniu tego tekstu natychmiast rodzinne archiwalia z tej folii wyjęli – mówi Katarzyna Kwaśniewicz.

Więcej - w "papierowym" Gościu Niedzielnym na 9 grudnia.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..