Dążący do równowagi, samonaprawiający się organizm.
Szukając recepty na zdrowe odżywianie, doszłam do wniosku, że to nie lada wyczyn. Kiedy przeprowadzamy post, wszystko wydaje się łatwe, zrozumiałe, podane w prosty sposób. Moment przejścia z postu na normalną dietę jest jednak dla wielu osób bardzo trudny. Z własnego doświadczenia wiem, że czas przejścia z postu na normalne odżywianie jest wymagający, domaga się holistycznego spojrzenia na dietę, indywidualnego dopasowania. Nie możemy skupiać się tylko na liczeniu kalorii. Jest również wiele innych zależności, które powodują, że codzienna dieta staje się dla nas wyzwaniem. Jak odnaleźć się w kopalni szeroko dostępnej wiedzy? Którą teorię odżywiania wybrać, jak w niej wytrwać? Zagadnień do przemyślenia jest dużo, ale jeśli podczas postu uda ci się skupić na własnych potrzebach i uzupełnić podstawową wiedzę na temat odżywiania, tak aby zrozumieć podstawowe procesy, które zachodzą w organizmie człowieka, to wybory, przed którymi staniesz w trakcie przejścia z postu na codzienną dietę, będą łatwe.
Kiedy podejmujemy post, kierują nami różne pobudki: chęć poprawy zdrowia, poszukiwanie alternatywnych metod leczenia, podniesienie formy, utrata kilogramów, trening silnej woli, post religijny. Post to świetny początek zmian; warto go przeprowadzić, nawet jeśli później uda ci się zachować na stałe tylko niektóre z zalecanych elementów diety. W trakcie postu często udowodniamy sobie, że z warzyw można wyczarować potrawy, które doskonale sprawdzają się na co dzień i godnie zastępują nasze dotychczasowe menu. Jeśli warzywa zostaną z tobą na dłużej, wzbogacisz je o zdrowe tłuszcze, odpowiednią ilość białek i węglowodanów, to prawdopodobnie uda ci się utrzymać efekty postu. Wyjście z postu, podobnie jak sam post, trzeba jednak potraktować bardzo poważnie i indywidualnie. Przejście z diety warzywno-owocowej dr Dąbrowskiej na zdrową dietę pełnowartościową nie musi być trudne, jeśli zrozumiemy zależności, które kierują naszym organizmem.
Pracując z pacjentami jako terapeuta środowiskowy, miałam możliwość obserwować, jak małe zmiany w stylu życia – w diecie, aktywności fizycznej, sposobie myślenia - mogą poprawić komfort życia. Praca z osobami starszymi i niepełnosprawnymi nauczyła mnie, że można wprowadzać zmiany i dopasowywać je do swoich możliwości i potrzeb, koncentrować się na własnym celu, nie porównując się do innych.
Długo zastanawiałam się, jak powinna wyglądać ta książka. Choć miałam szeroką wiedzę w dziedzinie żywienia i byłam w pełni świadoma, jak wiele korzyści niesie ze sobą właściwa dieta, to po urodzeniu dwójki dzieci trudno mi było odzyskać formę sprzed wielu lat, pogodzić obowiązki rodzinne i zawodowe ze znalezieniem czasu dla samej siebie. W pewnym momencie musiałam poprosić o pomoc dietetyka. Okazało się, że problemem nie były złe nawyki żywieniowe, ale tryb pracy, zmęczenie, stres, tempo życia, ilość złapanych srok za ogon. Efektem współpracy ze specjalistą-dietetykiem jest właśnie ta książka. Ten projekt tworzyłam w dużej mierze dla siebie. Czułam bowiem, że dopiero zebranie w jednym miejscu wiedzy dotyczącej różnych aspektów, które mają istotny wpływ na naszą codzienność, będzie właściwą odpowiedzią. Chciałam stworzyć poradnik z podejściem holistycznym, a jednocześnie dostarczający specjalistyczną wiedzę w określonej dziedzinie. Kto precyzyjniej niż lekarz opowie o profilaktyce zdrowotnej, prześcignie dietetyka klinicznego w wiedzy o diecie, nakieruje w sferze duchowej lepiej niż ksiądz, zaproponuje efektywniejszy trening niż trener personalny i zmotywuje bardziej niż coach? Nam pozostaje wprowadzić ich zalecenia w czyn.
Ostanie 2 lata mojego życia to czas zmian i przewartościowywania priorytetów. Wszystko po to, aby w pełni czerpać z możliwości, jakie daje mi życie. To również czas licznych porażek i wielu małych sukcesów, które zachęcają mnie do dalszej pracy nad sobą.
Każdy z nas odczuwa presję – trzeba podporządkować się trendom na rynku mody, wyglądu, kultury, dopasować do wielu schematów. W pogoni za tym, co modne, ładne, często nie zważamy na to, kim jesteśmy i jak doskonałe zasoby sami posiadamy. Chwila uwagi staje się celem, który wrzuca nas w wir. Tymczasem już jeden dzień postu może sprawić, że odkryjesz swoje rzeczywiste potrzeby. Przeprowadzając post w domu, nie masz urlopu od rodziny, ale mimo wszystko musisz znaleźć czas, żeby przygotować posiłki, zastanowić się nad ich jakością, zatrzymać się na chwilę w biegu. Nawet krótki post zmusza nas do tego, by oderwać się od innych spraw i oczyścić na chwilę głowę, pobyć z samym sobą. Post pozwolił mi spojrzeć na siebie na nowo, sprawił, że wiele rzeczy trafiło na właściwe miejsce, pozwolił odpowiedzieć sobie na pytanie, co tak naprawdę chcę osiągnąć, na co chcę się zdecydować, co jest dla mnie w życiu najważniejsze, esencjonalne. Kiedy wyznaczamy sobie te najważniejsze cele, nasze życie zaczyna się porządkować. Więcej w nim prostoty, pewności co do wyznawanych wartości, skupienia.
Nie chcę udawać, że zawsze mi się udaje: doświadczyłam tego, jak łatwo jest z tej właściwej drogi zboczyć i jak trudno jest na niej wytrwać. Jestem jednak pewna, że podejmowanie prób zmiany małymi krokami może przynosić wielkie korzyści. Nie zawsze i nie od razu musi to być utrata kilogramów, czasem podstawą jest po prostu lepsze samopoczucie. Po przejściu postu szukamy sposobu na utrzymanie efektów diety i aby to osiągnąć, musimy przyjrzeć się każdej sferze życia. Tak samo jak do samego postu każdy musi przygotować się we właściwy dla siebie sposób, tak i wychodząc z niego, należy skupić się na różnych aspektach: kaloryczności jedzenia, aktywności fizycznej, rozwoju duchowym bądź osobistym.
Każdy człowiek jest całością i jest jedyny w swoim rodzaju, dlatego trzeba go rozpatrywać w całości i indywidualnie.
Życzę wytrwałości i powodzenia w szukaniu i utrzymaniu własnej drogi.
Beata Anna Dąbrowska
*
Powyższy tekst jest fragmentem książki "Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej® i co dalej", która ukazała się nakładem wydawnictwa WAM.