O spowiedzi

[21:38] <Szy_mo>: u mnie jest wiejska parafia i 2 księży
[21:38] <Szy_mo>: i nie zawsze spowiadają
[21:38] <Monika_cw>: spowiedź... kolejka... następny...
[21:38] <grzesznik>: Szymo, chcieć - to móc
[21:38] <ataner155>: Szymo... jaki problem? podchodzisz do księdza i prosisz o spowiedź w czasie Ci pasującym... normalnuy ksiądz Cię nie ofuknie, raczej powinno mu zależeć
[21:38] <noa>: powinno... hm...
[21:38] <noa>: ale... przeważnie zależy
[21:38] <ataner155>: noa - i w większości przypadków ja się nie zawiodłam
[21:38] <ataner155>: nie mówię, że każdy, ale większość się zgadzała
[21:38] <ola61>: o wspaniale, ataner, dobra rada
[21:38] <tarantula>: Szymo - ja pracuję - czasem też sobotę i niedzielę, studiuję na 2 kierunkach, ale jak mi zależało, żeby chodzić co miesiąc do spowiedzi, to znalazłam czas
[21:38] <tarantula>: a teraz to po prostu trochę też moje lenistwo i to, że nie pójdę, bo się boję
[21:38] <Szy_mo>: wiem o tym, ale jak mam kilka grzechów lekkich, to nie będę nikomu głowy zawracał
[21:39] <noa>: czasem warto pogrzebać w tych lekkich
[21:39] <noa>: pogrzebać w korzeniach
[21:39] <noa>: jak pociągniesz to zielsko... to się korzenie ciągną i wyłażą
[21:39] <adzia1989>: wmawiasz sobie, że się boisz - ja jakoś też się bałam, a żyję, a wczoraj byłam
[21:40] <tarantula>: adzia, to do mnie było????
[21:40] <adzia1989>: tak
[21:40] <tarantula>: adzia, nie wmawiam sobie, bo tak jest
[21:40] <tarantula>: ale spoko
[21:40] <ataner155>: gdy się chce, nie ma przeszkód - jak Ci zależy, zawsze znajdziesz sposób - gdy Ci nie zależy, zawsze znajdziesz powód - nic innego
[21:40] <Monika_cw>: zależy mi i to bardzo...
[21:40] <Monika_cw>: przed niczym innym tak się nie boję...
[21:40] <paczka_dropsow>: się pomódl o pokój w serduchu i tyle...
[21:40] <noa>: Ty to Ty, a kto inny to kto inny - weź przestań tak porównywać
[21:41] <ataner155>: noa - starch to strach - jedni dadzą się mu opanować... inni chcą go pokonać... łatwiej się żyje, gdy nie jest się od niego zależnym... ale ludzie z reguły tchórzliwi - no cóż, ich problem...
[21:41] <noa>: owszem, ale dziś często strach przeradza się w lęk... i ludzie naprawdę mają trudności
[21:41] <adzia1989>: noa - ale każdy sobie wmawia i tyle
[21:42] <Monika_cw>: adzia, nieprawda...
[21:42] <Monika_cw>: gdybyś była na moim miejscu...
[21:42] <Monika_cw>: a dobra... nieważne...
[21:42] <tarantula>: adzia - owszem, wielu sobie wmawia, ale wielu też autentycznie panicznie się boi
[21:43] <adzia1989>: tarantula - ale jak nie będziesz z tym walczyć, to tak będzie za każdym razem
[21:43] <ataner155>: noa - mają, bo za dużo pychy w nich siedzi... za duży lęk przed odsłonięcem swoich słabości - a każdy je ma... ksiądz też... a Wy ich idealizujecie - no i jest problem... z wypowiedzeniem
[21:43] <Monika_cw>: ataner, to trzeba przeżyć, aby móc o tym rozmawiać...
[21:43] <ataner155>: Monika - a ja z księżyca jestem??
[21:43] <ataner155>: co niby przeżyłas Ty... w co nie wdępnęłam ja?
[21:43] <ataner155>: przypuszczam... że to samo
[21:43] <noa>: ejże, ataner, niczego nie idealizuję, wiem, jakie jest życie
[21:43] <noa>: i jak "spatologizowani" są ludzie... a najprościej coś szybko i prostacko załatwić łatwą etykietą, że pycha i takie tam
[21:43] <tarantula>: adzia, ktoś, kto oberwał bardzo w konfesjonale, nie jest w stanie bardzo długo się przełamać
[21:44] <tarantula>: i nawet jeżeli się walczy o każdą taką spowiedź, to często jest ona okupiona takim lękiem, że szok
[21:44] <adzia1989>: wiesz, ja byłam pośpieszana przy spowiedzi, a potem jeszcze pod kościołem zwyzywana przez tego księdza - miałam uraz długo, ale walczyłam i przełamałam się
[21:44] <tarantula>: adzia, to miałaś szczęście - wielu go nie ma
[21:44] <ataner155>: noa - prostacko? ...ech ...nawet nie masz pojęcia, w czym siedzi pycha... nawet w użalaniu nad sobą... to nie jest proste --- ale krok do przodu trzeba zrobić
[21:44] <ataner155>: i nikt tego za Ciebie nie zrobi
[21:45] <noa>: są tacy, co się użalają i są tacy, co są odwrotni totalnie
[21:45] <noa>: jeśli tego nie dostrzegasz, to bardzo upraszczasz
[21:45] <adzia1989>: noa - krok do przodu
[21:45] <ataner155>: są różni ludzie - wszystkich łączy jedno - grzech i oddalenie od Boga -- i wszystkim powinno zależeć, żeby zbyt daleko od Niego nie odejść... a nie szukać wymówek
[21:46] <ataner155>: nic nie upraszczam.... to Ty wyolbrzymiasz
[21:46] <noa>: ataner, łatwo popadać w zbytnią surowość, jak i w łatwą pobłażliwość
[21:46] <noa>: jedno i drugie śmierdzi pychą
[21:46] <ataner155>: nie jestem surowa - raczej obiektywna
[21:47] <noa>: gdybyś była obiektywna, uznałabyś, że to jest dwustronne
[21:47] <noa>: a Ty masz skłonność trzymać się jednej surowej opcji
[21:48] <ataner155>: mogę uznać to, co ja przeżyłam... przeżywam... przez co i do czego doszłam... i mogę mówić jedynie za siebie... chowamy się pod kloszem grzechu --opuźniając, lekceważąc, pozwalając, by grzech przestał nim już być... tchórzostwo nie popłaca...
[21:48] <ataner155>: surowej? ...myślę, że właściwej
[21:48] <ataner155>: nasza wiara... nie jest dla tchórzy
[21:49] <Fionka>: ata, zgodzę się :)
[21:49] <Fionka>: w tym ostatnim
[21:49] <paczka_dropsow>: ata, chociaż raz dobrze gadasz :D
[21:49] <Fionka>: i to jak trzeba być odważnym, a nie tyle odważnym, co trwać, nie poddawać się, nie ulegać, nie zniechęcać się
[21:49] <Didymos>: żadne, powtarzam: żadne(!) - surowe czy łagodne - gadanie tu nic nie zdziała, jeśli osoba zainteresowana nie zechce się zmierzyć z problemem i pomóc sobie
[21:49] <noa>: oj Did, są różni ludzie...
[21:50] <noa>: i tyle, ja się na surowości bardzo przejechałam
[21:50] <noa>: zmierzenie się to jedno
[21:50] <noa>: a metoda to drugie
[21:50] <noa>: a skłonność do oceny to jeszcze co innego
[21:50] <Szy_mo>: tu Did ma rację, ja i wielu innych ludzi się użala, a nic nie robi ze swiom strachem
[21:50] <Szy_mo>: bo nam tak z nim dobrze
[21:50] <Szy_mo>: jest dla nas taką poduszką obronną
[21:50] <paczka_dropsow>: no widzisz, Ty chcesz cukiereczków... a ja np. wolę ks. twardziela, nie jakąś ciepłą kluchę
[21:51] <adzia1989>: jak się nie spróbuje powalczyć, to tak będzie cały czas - a później pretensje do siebie, a nie do nikogo innego
[21:51] <Didymos>: najgorszym z możliwych wyjść pozostaje bezczynność i płakanie nad problemem
[21:51] <Szy_mo>: ale tak jest wygodniej i koło się zamyka
[21:51] <tarantula>: Didymos - dobrze mówisz
[21:51] <noa>: Did, czasem trzeba płakać, żeby odreagować
[21:51] <paczka_dropsow>: noa, ale jęczenie nic nie zmienia/..
[21:51] <tarantula>: zgadzam się, że szkoda płakać :D
[21:51] <paczka_dropsow>: rycz, ale działaj :D
[21:52] <noa>: albo raczej rycz, a potem działaj
[21:52] <tarantula>: trzeba podjąć meską decyzję :D
[21:52] <Didymos>: łzy są po to, by oczyszczać nam organ widzenia, a nie po to, by je wylewać dla wylewania
[21:52] <tarantula>: Didymos, to nie organ, a narząd :D
[21:52] <Didymos>: Pająk, wszystko jedno :P - jak zwał tak zwał, wiadomo, że idzie o oczy
[21:52] <Fionka>: płacz jest pomocny, łooooo i to jak
[21:52] <Fionka>: tylko, że po deszczu przychodzi słoneczko i tęcza :)
[21:52] <Szy_mo>: ale płacz dla odreagowania, a nie dla samego płaczu
[21:52] <Szy_mo>: to nic nie daje
[21:53] <tarantula>: ja się ostatnio też nauczyłam, że nie mogę płakać
[21:53] <tarantula>: ostatnio to jakieś 4-5 lat temu
[21:53] <tarantula>: trzeba być twardym :D
[21:54] <Fionka>: ja płaczę prawie zawsze, więc to już chyba taka cecha :)
[21:54] <noa>: ja też płaczę
[21:54] <noa>: Maryja płacze
[21:55] <noa>: Jezus płakał ...nie, żeby po drodze do Jeruzalem wypłukać oczy z kurzu, bynajmniej
[21:55] <ataner155>: nie ma się czego łez wstydzić
[21:55] <Fionka>: ale nie z błahego powodu, tylko jak widzę coś wzruszającego, albo gdy muszę odreagować, albo gdy widzę coś strasznego
[21:55] <Fionka>: nie można być beksą
[21:55] <Fionka>: ale płacz pomaga bardzo










«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie