Konik polny zamiast chipsa
Ważną kwestią dla Francji było zakwalifikowanie ich ogromnych ilości ślimaków jako ryb, ponieważ Unia Europejska dotuje hodowlę ryb. GN 40/2011 Lublin

Konik polny zamiast chipsa

Komentarzy: 2

Justyna Jarosińska; GN 40/2011 Lublin

publikacja 19.10.2011 06:30

Jak zamocować wycieraczki w ciągniku czy ustawić kurę w klatce? Niby każdy wie. Jednak w tak ważnych kwestiach należy kierować się dyrektywami unijnymi.

W zeszłorocznym konkursie nagrodzona została broszura zatytułowana „Język neutralny płciowo w Parlamencie Europejskim”. Zalecane w niej jest, aby unikać zwrotów wskazujących na konkretną płeć typu: pan, pani, dyrektorka, kierowniczka, ponieważ takie rozróżnianie jest dyskryminujące. Tegoroczny konkurs, jak informuje dyrektor biura poselskiego Krzysztof Dudziński, potrwa do końca listopada br. Zgłoszenia można nadsyłać mejlowo lub listownie. Spośród wszystkich absurdów zostaną wybrane trzy najbardziej absurdalne, a ich autorzy, jak co roku, obdarzeni będą  wyjątkowymi nagrodami.

Nowe źródło białka

Niedawno w „Daily Telegraph” znalazła się informacja o tym, że UE chce przeznaczyć 3 mln euro na program promujący jedzenie insektów. Biurokraci z Brukseli twierdzą, że owady mogą być dobrym źródłem pokarmu i że mieszkańcy Europy powinni przejść na taką dietę. W założeniach miałoby to rozwiązać problem głodu na świecie i ocalić środowisko naturalne. – Najlepszą promocją spożywania insektów byłaby ich publiczna konsumpcja przez przewodniczącego Komisji Europejskiej pana Barroso. Trudno to sobie wyobrazić, skoro mimo zachęty odmówił on zjedzenia smacznej polskiej truskawki na rozpoczęcie polskiej prezydencji w UE – mówi Piotrowski. – Zamiast przeznaczać 3 mln euro na badanie wartości odżywczych owadów, lepiej tą kwotą dofinansować głodne dzieci. Ale jeśli taki projekt badawczy rzeczywiście będzie realizowany, to będziemy domagać się, aby nie pominięto polskich ośrodków naukowych, w tym świetnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Wszystko to wydaje się śmieszne. Niestety, z powagą trzeba stwierdzić, że za wieloma na pozór komicznymi dyrektywami stoją jednak czyjeś interesy. I, jak dodaje poseł Piotrowski, bardzo duże pieniądze.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..