publikacja 20.01.2006 15:05
[21:10] paulincia89-16: ja na przykład mam na rekolekcjach bardzo duże poczucie wspólnoty i jedności
[21:10] boondock_saints: kiedyś chodziłem z bardzo złym nastawieniem i w ogóle msza była dla mnie koszmarem
[21:11] Kris_yul: nastawieniem powinno być wspólne spotkanie z Panem Bogiem
[21:11] manh: ks. - ja myślę, że nie zawsze idzie się z tak wielką chęcią jak się powinno, z powodu tej monotoniczności jak już pisałem
[21:11] ksiadz_na_czacie11: po co zatem chodzicie na Mszę?
[21:11] senwoj: boon na początku było trochę nijak ale po pewnym czasie wydaje się to naturalne nie mechaniczne
[21:11] boondock_saints: teraz to powoli się u mnie zmienia
[21:11] justysia: pojęcia nie mam po co ja chodzę na Mszę
[21:11] niania: ja nie chodzę
[21:11] _wisienka_: ks. ja tylko ma mszy mam okazję przyjąć Komunię:)
[21:11] _wisienka_: pomodlić się wyciszyć
[21:11] anek: moim zdaniem na 1 miejscu powinien być Bóg, do którego przychodzę ze swoimi zmartwieniami i troskami i poprosić Go o wsparcie i pomoc
[21:11] Kris_yul: razem z bliźnimi i zarazem indywidualnie spotkać się i przyjść do Boga
[21:11] ksiadz_na_czacie11: brawo Anek:)
[21:11] Kris_yul: pożywić się Jego ciałem
[21:12] ksiadz_na_czacie11: przede wszystkim powinno się jednak do Boga
[21:12] Awa: manh monotoniczność to chyba w matmie
[21:12] Awa: monotonia
[21:12] _wisienka_: ja chodzę nie tylko prosić ale i dziękować, i przepraszać
[21:12] anek: na tak, zgadzam się z Ks.:)
[21:12] anek: masz racje wisienko
[21:12] ksiadz_na_czacie11: czyli ważne jest po co tam idę
[21:12] boondock_saints: zawsze powinien być Bóg na pierwszym miejscu.... tylko że jest to bardzo trudne
[21:12] manh: anek- tylko że to czasami tylko martwa teoria, którą trudno przetłumaczyć niektóremu głupiemu człowiekowi
[21:12] _wisienka_: ks. ważne że dla kogo
[21:12] ksiadz_na_czacie11: trudne, ale możliwe
[21:12] vim: ja długo chodziłam po to że trzeba
[21:12] anek: myślę, że to jest najważniejsze po co idę
[21:13] ksiadz_na_czacie11: tak lepiej Wisienka
[21:13] _wisienka_: żeby wiedzieć że nie dla sąsiadki czy plotek ale dla swojej duszy siebie Boga
[21:13] anek: w sumie to co nas nie kosztuje żadnego wysiłku nie ma żadnej wartości, więc warto się potrudzić
[21:13] vim: chociaż często wcale mi się nie chciało ... :(
[21:13] ksiadz_na_czacie11: lepiej tak jak wcale
[21:14] sachmett: czasami nie potrafię przestąpić progu kościoła
[21:14] ksiadz_na_czacie11: a co Cię powstrzymuje?
[21:14] tarantula: czyli nawet jak mi się nie chce to powinnam na siłę iść??
[21:14] vim: ech mam nadzieję że to przechodzi do przeszłości
[21:14] tarantula: i przespać całą Mszę??
[21:14] Koltek: a trzeba tam wejść - zwłaszcza teraz - bo dużo cieplej niż w przedsionku :-)
[21:15] ksiadz_na_czacie11: Msza Św. to także nasz obowiązek a zatem... do obowiązku trzeba się czasem zmusić
[21:15] sachmett: poczucie winy, tego że jestem do niczego
[21:15] vim: tarantula możesz się wyspać wcześniej... ;)
[21:15] sachmett: że już tyle razy Go zawiodłam
[21:15] tarantula: vim - ale śmieszne
[21:15] tarantula: to była przenośnia :D
[21:15] ksiadz_na_czacie11: a jak myślisz? czy Bóg też tak o Tobie myśli?
[21:15] Anka_K: głębiej przeżyjesz tę Mszę, jeżeli pójdziesz tam z potrzeby własnej duszy, niż z powodu tego, że tak musi być....
[21:15] Koltek: przyszedł raz celnik - na kolana upadł - serce przed Bogiem wylał - i odszedł wysłuchany.
[21:15] pitrek: można sobie też ten obowiązek czasami umilić jak się nie chce wybrać np. mszę dla młodzieży
[21:16] pitrek: czy jakąś inną dla siebie
[21:16] boondock_saints: anka.... gdybyś miała taką dziwną duszę jak ja nie mówiłabyś tak:)
[21:16] ksiadz_na_czacie11: do tego trzeba dochodzić. ale na początek dobry i obowiązek
[21:16] pitrek: obowiązek w " "
[21:16] vim: ale nawet jak idę z potrzeby duszy to .. rozpraszam się strasznie jakoś
[21:16] fawia: ja na Mszę chodzę po to aby spotkać się z Bogiem aby wysłuchać Ewangelii i kazania i wyjść stamtąd może już lepszym człowiekiem
[21:16] Anka_K: Boon, w jakim sensie? :)
[21:16] tarantula: pitrek - może u ciebie tak jest u mnie nie ma mszy dla młodzieży
[21:16] anek: mi też się czasami nie chce iść do kościoła, ale jak pójdę to ileś razy bardzo się z tego cieszę, bo usłyszałam coś mądrego na kazaniu itp. jak mawiają życie nie składa się z samych przyjemności
[21:16] vim: jakbym nie czytała wcześniej czytań to po wyjściu jakby mnie kto zapytał jakie były czytania - to nemo :/
[21:17] boondock_saints: anek... moja dusza ma dziwne potrzeby... ale to nie na temat byłoby już:)
[21:17] vim: może mam pamięć wzrokową :P
[21:17] Kris_yul: a czy jak się przyjmuje Chrystusa w Komunii Św. to powinno się odczuwać w sobie coś wyjątkowego?
[21:17] ofiecka: Kris tak:)
[21:17] Kris_yul: czy też te łaski udzielają się na przestrzeni czasu
[21:17] ksiadz_na_czacie11: a wiecie że to też ważne by znaleźć sobie taką swoją Mszę. bo zbyt często usprawiedliwia się opuszczanie Mszy, że się ta nie podoba, albo że ksiądz nie odpowiada
[21:17] tarantula: vim - mnie jak ktoś czasem zapyta który ks. odprawiał Mszę to nie wiem chociaż byłam
[21:17] ofiecka: to że Go przyjmujesz to naprawdę wielki zaszczyt :)
[21:17] manh: ks. - kiedyś "odwrócono" księży twarzą do ludzi, zmieniono łacinę na język narodowy... może by tak teraz znowu coś zmienić - więcej radosnego śpiewu, kontaktu miedzy uczestnikami Mszy, aby nie było wrażenia dwóch "frontów" - przy ołtarzu i w ławkach.. ??????
[21:17] ksiadz_na_czacie11: Kris. niekoniecznie
[21:17] Anka_K: ks., ale przecież do kościoła nie chodzi się z powodu księży, przynajmniej nie powinno się...
[21:18] _wisienka_: ks. znam przypadki że wychodzili ze Mszy bo ten ks. a nie ten odprawiał:(
[21:18] anek: ale my przecież nie dla Księdza przychodzimy do kościoła, ale ileś ludzi rzeczywiście ma takie podejście
[21:18] _wisienka_: anku dokładnie
[21:18] _wisienka_: ale dla niektórych Msza to odbimbanie
[21:18] anek: ale z czego ono wisienka to nie mam pojęcia
[21:18] ksiadz_na_czacie11: Manh. aby zapobiec takiemu widzeniu, zaleca się by krzyż był ustawiany na widoku (nawet na środku ołtarza). wszyscy zwracamy się do Chrystusa
Moja Msza Święta. Jak ją przeżywam, co sprawia mi trudność...