publikacja 23.09.2011 07:45
– Nie konkurujemy z Podhalem. Chcemy przyciągnąć tych, którzy cenią sobie folklor, tradycję i ciszę, bo Spisz jest takim zacisznym zakątkiem Polski – mówi Krystyna Mileniak.
Zamek spiski
Słowacki zabytek z przełomu XI i XII
Janos Korom Dr. / CC 2.0
Splot wielu kultur
XVII-wieczny kościół w Orawce
Był siedzibą pierwszej parafii katolickiej na Orawie. Na jego ścianach są wizerunki węgierskich świętych
GrzeGorz kozakieWicz/GN
– My nie konkurujemy z tradycją Podhala i Tatr, ale Spisz jest miejscem coraz bardziej odwiedzanym, odkrywanym przez polskich i zagranicznych turystów. Chcemy poprzez nasze imprezy, a także i wydawnictwa przyciągnąć uwagę tych osób, które cenią sobie folklor, tradycję i ciszę, bo Spisz jest takim zacisznym zakątkiem Polski – mówi K. Mileniak.
Tu bywał papież
Odkrywanie tych terenów byłoby jednak niepełne bez pomocy obejmującego Orawę, Spisz i Pieniny 3. tomu przewodnika Urszuli Własiuk „Szlaki papieskie” (Częstochowa 2011, Edycja św. Pawła). Nie jest to typowy poradnik krajoznawczy. Opisano tu i obfotografowano nie tylko miejsca, gdzie błogosławiony papież bywał, poczynając od junackiego pobytu w orawskiej Zubrzycy Górnej w 1938 r.
Foto: GN
Orawskim krajanem jest również pochodzący z Zubrzycy Górnej opiekun duchowy szlaków papieskich ks. Stefan Misiniec, obecny proboszcz paraf i Najświętszego Salwatora w Krakowie. Przewodnik Urszuli Własiuk byłby pewnie znacznie uboższy, gdyby nie jego współpraca. W rezultacie czyta się to niczym opowieść detektywistyczną.