Ciechanów
Ciechanów
Wieża ciśnień to nietypowa konstrukcja
ks. Radosław Dąbrowski/GN

Pomniki prac niepotrzebnych

Komentarzy: 2

ks. Radosław Dąbrowski

publikacja 29.10.2011 05:57

Cudo nagrodzone i komin nad lasem. Architektonicznych absurdów szukamy dziś na terenie diecezji płockiej.

Pracowała tylko kil­ka lat i nigdy nie wykorzystano jej wszystkich możliwości. Trudno dziś dociec, co było przyczyną. Być może brak zapotrzebowania na zasilanie z niej instalacji wodnej czy też inne źródła pozyskiwania wody. Częściej jednak mówi się o konstrukcyjnych błędach nagradzanej i chwalonej budowli.

Testy laboratoryjne przeprowa­dzone w Politechnice Warszawskiej pokazywały, że stalowy kolos to cud techniki i funkcjonalności. Ten sam 32-metrowy gigant przeniesiony w rzeczywistość okazał się bublem, bo podstawa rurowa była za słaba dla zbiornika, który mieścił półtora tysiąca metrów sześciennych wody. Konstrukcja zaczęła się chwiać. Nieznane są ekspertyzy o wy­trzymałości wieży, ale faktem po­zostaje, że zbiornik nigdy nie został do końca napełniony i po kilku la­tach pracy na pół gwizdka został zamknięty.

Dziś są osoby, które chciałyby utworzenia tam restauracji czy choćby punktu widokowego, ale charakterystyczna dla Ciechanowa budowla pilnie wymaga konserwa­cji. Jaki los czeka stalowego kolosa, pokaże czas.

Komin nad lasem

Innym pomnikiem PRL-ow-skiego absurdu jest mleczarnia ukryta w lesie na Radziwiu, a mó­wiąc ściślej, 25-hektarowy kompleks dróg, budynków i ciągów technolo­gicznych, które chciały pretendo­wać do miana największej w Euro­pie proszkowni mleka.

Budowa, choć mocno zaawanso­wana, nigdy nie została ukończona, bo po transformacji ustrojowej ni­kogo nie obchodziły już megalomańskie plany poprzedników, a i nie było pomysłu na wykorzystanie no­wej infrastruktury przemysłowej.

Obecna sytuacja niewiele różni się od tej sprzed 20 lat, a betonowe konstrukcje nadają się tylko do wy­burzenia. Złomiarze nie mają już tam czego ukraść. Grafficiarze za­malowali wszystkie atrakcyjniejsze, przemysłowe przestrzenie. Jedynie przyroda bez pardonu wkracza na teren, który kiedyś jej zabrany, miał być gigantem przemysłowym i wi­zytówką Radziwia. Nie wyszło.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..