Najwazniejsze zdanie, które jest dla mnie esencją tego rozważania, odnosi się do osobistego przeżycia Słowa (zarówno biblijnego, jak i tego głoszonego): "radykalizm Ewangelii trzeba odnosić w pierwszym rzędzie do siebie".
Może za mało piszę i mówię w pierwszej osobie tam, gdzie pojawia się we mnie słowo krytyki, a za dużo używam pierwszej osoby do wyrażania pragnień? Może nawet z nudnych homilii powinienem starać się wyciągnąć choć jedno zdanie, które dotyczyłoby mojego duchowego życia?... Dziękuję za ten artykuł.
Może za mało piszę i mówię w pierwszej osobie tam, gdzie pojawia się we mnie słowo krytyki, a za dużo używam pierwszej osoby do wyrażania pragnień? Może nawet z nudnych homilii powinienem starać się wyciągnąć choć jedno zdanie, które dotyczyłoby mojego duchowego życia?... Dziękuję za ten artykuł.