Straszny ten PRL. Nie dość, że nie dopuszczał Polonii do ekstraklasy (a przecież można było tak jak teraz - nie przez sportowy awans a przez wykupienie miejsca), to jeszcze w dodatku wychwalał ją w najpopularniejszej książce dla młodzieży (i popularnym filmie) - "Do przerwy 0:1". Ale to na pewno też by pognębić tradycje niepodległościowe.