swietnie, ze wrszcie cos si ezaczyna dziac i to z udzialem swieckich.
Zastanowily mnie te slowa: "No ale ktoś tą ewangelizacją też się zająć musi. To są dylematy. Kapłani mówią, że świeccy mają więcej czasu, świeccy mówią, że kapłani są do tego powołani."
To jak to jest? Ojciec czworki malych dzieci ma wiecej czasu na EWANGELIZACJE, niz ksiadz zyjacy w celibacie "ze wzgledu na Jezusa"?
To przepraszam, jakie jest zadanie ksiezy, jezeli nie ewangelizowanie, czyli gloszenie Slowa Bozego? Czekanie na wiernych, ktorzy przyjda? A co z poleceniem "Idzcie i nauczajcie"? A co ze slowami Ojca Swietego Benedykta XVI wypowiedzianymi wlasnie do POLSKICH ksiezy?
Tak to jest, kiedy kaplani "musza" dbac o to, co mogliby rownie dobrze, jesli nie lepiej zrobic swieccy, a swieccy w Polsce, gdzie kaplanow jest chyba najwiecej na swiecie na liczbe wierzacych, musza zajac sie przepowiadaniem Slowa Bozego. A co bedzie za 20 lat, kiedy kaplanow dramatycznie ubedzie? Tez beda dbac o remonty kosciolow a swieccy beda ewangelizowac na ulicach?
PAN EWANGELIZATOR I JEGO METODY TROCHĘ JAK SEKTA METODY; KOMUNIKACJA; OMAMINIE CZŁOWIEKA A GDZIE PEDAGOGIKA SAMEGO CHRYSTUSA. GRANIE NA EMOCJACH A KIEDY ONE OSTYGNĄ NIE MA NIC ZACZNIJMY WYCHOWYWAĆ NORMALNYCH CHRZEŚCIJAN TAK JAK CZYNIŁ TO BŁOGOSŁAWIONY JAN PAWEŁ II I CZYNI BENEDYKT XVI POŁOWA OAZ, WSPÓLNOT HARYZMATYCNZYCH TO SEKTY ADORACJA WŁĄSNEJ OSOBY - NAJCZĘSTSZE SŁOWA BÓG MI DZIS POIWEDZIAŁ ZRÓB TO A NIE TO TO ICH DEWIZA. A CO Z NAUKA KOSCIOŁA. BYŁEM NA KILKU REKOLEKCJACH WSÓLNOTOWYCH BŁĘDY DOKTRYNALNE NIKT ICH NIE SPRAWDZA I CO Z TYMI LUDŹMI.
Z okazji jutrzejszego wspomnienia św. Jana +, warto na tę bolączkę (nową ewangelizację) przyłożyć nauczanie tego św. Doktora. Otóż według św. Jana+ , do współpracy z Duchem świętym ,Bogiem, konieczny jest zdrowy ,czysty umysł,zdrowa emocjonalność. Wzorem troski o to zdrowie jak wiemy jest Dziewica Maryja. Dziewica co do czystości duchowej jak i też cielesnej. A jeśli cielesnej to również umysłowej ,psychicznej.Prowadząc życie ukryte, unikając niezdrowej emocjonalności ,została przyozdobiona przez Boga w pełnię cnót chrześcijańskich koniecznych do wypełnienia woli Bożej (Małżonki, Matki Syna i Kościoła). Św. Jan+ uczy , iż prawdziwy dotyk Ducha Świętego ,Boga, powoduje raczej ból i przykrości z ludzkiego punktu widzenia. Bogu niech będą dzięki za wszystkie wspólnoty i ruchy kościelne za każdą osobę, szczerze i gorliwie przeżywające ewangelię Chrystusową .Może na początku drogi wielu osób (mojej na pewno)jest czy było dużo pychy i nierozumności.,lecz przez posłuszeństwo Kościołowi będziemy zbawieni. Drogi Edku ,cenna jest Twoja troska o Kościół. Trzeba nam wszystkim czujności.Mam ufność ,iż nasi przełozeni czuwają nad owocowaniem nowych" pomocy " w ewangelizacji aby one były na 'służbie ' człowiekowi a nie niepostrzeżenie stawały się zawadą do przyjęcia prawdy o Krzyżu. Bogu niech będą dzięki za arc. Józefa ,bp. Grzegorza i Marka Filara. Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus
Kolega Adek dość mocno się myli. No ale może wynika to z przykrych doświadczeń - o takie z pewnością nie trudno. Przede wszystkim metody zdrowqej ewangelizacji nie mają nic wspólnego z metodami sekt - nie naruszaja jego wolności, nie manipulują nim. Inna sprawa, że często mocno poruszaja emocje, ale jak może być inaczej, skoro człowiek doświadcza czegoś całkiem nowego, co często radykalnie odmienia jego życie. I sprawa najważniejsza - nikt nikogo nie zostawia w pustce. Zawsze jest propozycja kolejnych kroków, choć oczywiście w wolności i osobistej decyzji, a to już nie dla wszystkich jest do przyjęcia. Życzę owocnych poszukiwań zdrowej wspólnoty - kto szuka, znajduje ...
Jestem zadowolony, że ten pan ewangelizuje. To dobre działanie i godne zapłaty od Boga. Oby więcej takich ludzi, jak najwięcej ewangelizatorów :-)
PS Śledząc te różne rzeczywistości w Kościele w Polsce nie sposób nie zauważyć rosnącej ilości Ewangelizatorów. To napawa optymizmem, wbrew newsom z mass mediów i wszech otaczającej rzeczywistości..
też jeździłem na Ewangelizacje, i nie uważam tych metod za sekciarskie bo głosi się tylko Jezusa Zmartwychwstałego i Jego Miłość do człowieka. W dzisiejszym świecie potrzeba świeckich ewangelizatorów ludzi ze świata, mało kto chce słuchać księdza mówiącego mu o życiu bo często się słyszy: "co ksiądz może wiedzieć o życiu" Łatwiej jest posłuchać świeckiego takiego ja on sam. Dzisiejszy świat nie chce słuchać duchownych... Potrzeba Świadectwa świeckich! Do świeckich należy misja Szerszenia Ewangelii a nie tylko do duchowieństwa. My świeccy mamy mocne świadectwo naszych upadków i nawrócenia, iluż wśród nas byłych narkomanów, trzeźwych alkoholików, ludzi uwolnionych z przeróżnych zniewoleń, po przeróżnych perypetiach rodzinnych i zawodowych... Bóg nas podnosi byśmy stawali się wolni i Naśladując Jego Pomagali innym odnaleźć Drogę Życia... Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego.
swietnie, ze wrszcie cos si ezaczyna dziac i to z udzialem swieckich.
Zastanowily mnie te slowa:
"No ale ktoś tą ewangelizacją też się zająć musi. To są dylematy. Kapłani mówią, że świeccy mają więcej czasu, świeccy mówią, że kapłani są do tego powołani."
To jak to jest? Ojciec czworki malych dzieci ma wiecej czasu na EWANGELIZACJE, niz ksiadz zyjacy w celibacie "ze wzgledu na Jezusa"?
To przepraszam, jakie jest zadanie ksiezy, jezeli nie ewangelizowanie, czyli gloszenie Slowa Bozego? Czekanie na wiernych, ktorzy przyjda? A co z poleceniem "Idzcie i nauczajcie"? A co ze slowami Ojca Swietego Benedykta XVI wypowiedzianymi wlasnie do POLSKICH ksiezy?
Tak to jest, kiedy kaplani "musza" dbac o to, co mogliby rownie dobrze, jesli nie lepiej zrobic swieccy, a swieccy w Polsce, gdzie kaplanow jest chyba najwiecej na swiecie na liczbe wierzacych, musza zajac sie przepowiadaniem Slowa Bozego. A co bedzie za 20 lat, kiedy kaplanow dramatycznie ubedzie? Tez beda dbac o remonty kosciolow a swieccy beda ewangelizowac na ulicach?
POŁOWA OAZ, WSPÓLNOT HARYZMATYCNZYCH TO SEKTY ADORACJA WŁĄSNEJ OSOBY - NAJCZĘSTSZE SŁOWA BÓG MI DZIS POIWEDZIAŁ ZRÓB TO A NIE TO TO ICH DEWIZA. A CO Z NAUKA KOSCIOŁA. BYŁEM NA KILKU REKOLEKCJACH WSÓLNOTOWYCH BŁĘDY DOKTRYNALNE NIKT ICH NIE SPRAWDZA I CO Z TYMI LUDŹMI.
Z okazji jutrzejszego wspomnienia św. Jana +,
warto na tę bolączkę (nową ewangelizację) przyłożyć nauczanie tego św. Doktora.
Otóż według św. Jana+ , do współpracy z Duchem świętym ,Bogiem, konieczny jest zdrowy ,czysty umysł,zdrowa emocjonalność. Wzorem troski o to zdrowie jak wiemy jest Dziewica Maryja.
Dziewica co do czystości duchowej jak i też cielesnej. A jeśli cielesnej to również umysłowej ,psychicznej.Prowadząc życie ukryte, unikając niezdrowej emocjonalności ,została przyozdobiona przez Boga w pełnię cnót chrześcijańskich koniecznych do wypełnienia woli Bożej (Małżonki, Matki Syna i Kościoła).
Św. Jan+ uczy , iż prawdziwy dotyk Ducha Świętego ,Boga, powoduje raczej ból i przykrości z ludzkiego punktu widzenia.
Bogu niech będą dzięki za wszystkie wspólnoty
i ruchy kościelne za każdą osobę, szczerze i gorliwie przeżywające ewangelię Chrystusową .Może na początku drogi wielu osób (mojej na pewno)jest czy było dużo pychy i nierozumności.,lecz przez posłuszeństwo Kościołowi będziemy zbawieni.
Drogi Edku ,cenna jest Twoja troska o Kościół.
Trzeba nam wszystkim czujności.Mam ufność ,iż nasi przełozeni czuwają nad owocowaniem nowych" pomocy " w ewangelizacji aby one były na 'służbie ' człowiekowi a nie niepostrzeżenie stawały się zawadą do przyjęcia prawdy o Krzyżu.
Bogu niech będą dzięki za arc. Józefa ,bp. Grzegorza i Marka Filara.
Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus
I sprawa najważniejsza - nikt nikogo nie zostawia w pustce. Zawsze jest propozycja kolejnych kroków, choć oczywiście w wolności i osobistej decyzji, a to już nie dla wszystkich jest do przyjęcia. Życzę owocnych poszukiwań zdrowej wspólnoty - kto szuka, znajduje ...
PS Śledząc te różne rzeczywistości w Kościele w Polsce nie sposób nie zauważyć rosnącej ilości Ewangelizatorów. To napawa optymizmem, wbrew newsom z mass mediów i wszech otaczającej rzeczywistości..
W dzisiejszym świecie potrzeba świeckich ewangelizatorów ludzi ze świata, mało kto chce słuchać księdza mówiącego mu o życiu bo często się słyszy: "co ksiądz może wiedzieć o życiu"
Łatwiej jest posłuchać świeckiego takiego ja on sam.
Dzisiejszy świat nie chce słuchać duchownych...
Potrzeba Świadectwa świeckich!
Do świeckich należy misja Szerszenia Ewangelii a nie tylko do duchowieństwa.
My świeccy mamy mocne świadectwo naszych upadków i nawrócenia, iluż wśród nas byłych narkomanów, trzeźwych alkoholików, ludzi uwolnionych z przeróżnych zniewoleń, po przeróżnych perypetiach rodzinnych i zawodowych...
Bóg nas podnosi byśmy stawali się wolni i Naśladując Jego Pomagali innym odnaleźć
Drogę Życia... Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego.