– Zawsze czułem, że mam w sobie coś z wikinga – mówi Marcin, który przyszedł obejrzeć wystawę w elbląskim Muzeum Historyczno-Archeologicznym.
Przeciąganie liny, rzut kamieniem, wypychanie z koła oraz gry planszowe, a do tego wszystkiego piwo... tak odprężali się wikingowie kiedy nie podbijali świata.
Około 200 odtwórców historycznych uczestniczy w festiwalu wikingów z Truso, który odbywa się na elbląskiej Wyspie Spichrzów.Zdjęcia: Łukasz Sianożęcki