- Słowa mają moc. Nie tylko u Pana Boga, który przez nie stworzył świat, ale i w życiu osobistym, rodzinnym. Słowo może człowieka podnieść lub poniżyć - mówi ks. Zbigniew Wądrzyk, związany z gdańską Szkołą Nowej Ewangelizacji.
Co zatem powoduje seksualizację, a w konsekwencji rozpad rodziny i tradycyjnych wartości? Między innymi kult posiadania promowany przez kulturę masową. Oto 3-letnia dziewczynka, modelka, reklamuje ubiór dziecięcy. Podpis mówi, że jest grzeczną dziewczynką (czasami). Oblizuje przy tym palec i nie jest to bynajmniej gest lizania palca, na którym zostały akurat resztki kremu. – Do tego pojawiają się dziecięce konkursy piękności czy lalki Barbie z... kajdankami – przekonuje dr Błażek.
Zburzony porządek dotyka kobiet w różnym wieku, nawet 60-letnich. Te akurat zakładają czasami bluzki w różowe misie... Doktor Błażek zaszokowała też słuchaczy informacją, że w Gdańsku istnieją już punkty, gdzie 4-letnie dziewczynki mogą sobie zrobić manicure i pedicure.
Błogosławieństwo czy przekleństwo?
Ale nieuporządkowany seks to niejedyne zagrożenie dla młodego człowieka. Wróćmy do słów. Nie tylko potrafią zranić, ale też patologicznie wychować. I tak częste powtarzanie dziecku, że czego nie dotknie, to zepsuje, że nic nie potrafi, powoduje, że dziecko z takimi opiniami nawet nie walczy i jest przekonane o ich prawdziwości. Myśli, że rzeczywiście do niczego się nie nadaje. – Biblijnym obrazem tego przekleństwa jest Adam, który na głos Boga kryje się ze strachu, że jest nagi. Duch lęku bywa często owocem przekleństwa, które wynieśliśmy z domu rodzinnego – mówi ks. Z. Wądrzyk. Po pierwsze człowiek, który nie doświadczył miłości i błogosławieństwa, a więc poczucia własnej wartości, boi się utraty siebie, boi się zaangażować. W Ewangelii Mateusza czytamy o człowieku, który ze strachu zakopał swoje talenty. – Dzisiaj jest to powszechny strach wielu młodych ludzi, którzy wchodząc w dorosłe życie, nie potrafią się w nic zaangażować ze strachu przed utratą siebie – wyjaśnia ks. Zbigniew. Taki człowiek chce oddać Bogu życie w dobrym, nieużywanym stanie… Po drugie bojaźń śmierci wpędza nas w niewolę. Drżę, bo utracę siebie na zawsze. I po trzecie przeszkadza lęk przed miłością. – Bo już nie będę ja, ale my, i co to będzie? – mówi. Podsumowując: jeżeli dziecko nie zauważy u swoich rodziców, że ci nawzajem, ale także w stosunku do dziecka potrafią dostrzec dobro, docenić je, afirmować – będzie się bało po prostu żyć.
Inną sferą zagrożeń dla dzieci jest… nadopiekuńczość. Prowadzi ona do tego, że w niektórych szkołach zabrania się dzieciom tzw. gier kontaktowych, np. w berka, oferuje się w sklepach specjalne kaski chroniące pociechy przed nabiciem sobie guza czy nakolanniki dla raczkujących maluchów. – Rodzice stracili zdolność realnej oceny ryzyka i martwią się na zapas. Z drugiej strony chcą mieć często dzieci nadzwyczajne, wszechstronnie utalentowane, wręcz wybitne. Tak, jakby to oni sami decydowali o tym, jakie talenty dziecko posiada – mówi ks. prof. dr hab. Andrzej Zwoliński. Jednocześnie ci sami rodzice, którzy izolują swoje dzieci, nie zdają sobie sprawy, jakim zagrożeniem może stać się sieć internetowa. Spełnianie zachcianek dziecka powoduje jego nadwagę i problemy, np. z cukrzycą. Nie mówiąc już o rodzicielskiej ochronie przed rannymi Roratami, no bo kto wstanie tak wcześnie? To tylko pierwsze z brzegu przykłady.
Jaki wniosek płynie z tegorocznej konferencji? Ważna jest umiejętność zachowania starożytnego „złotego środka” pomiędzy wolnością a zależnością dziecka od decyzji rodziców. Pod warunkiem, że owi rodzice mają wystarczająco dużo oleju w głowie, pozwalającego im przestrzegać w życiu jednego z najważniejszych praw, które można nazwać prawem zdrowego rozsądku.
Podczas konferencji poruszono też inne ważne i ciekawe problemy. Doktor Aleksandra Pawlik podjęła się wyjaśnienia zależności pomiędzy wegetarianizmem a anoreksją. Jak zwykle doskonale słuchało się też jezuity o. prof. Aleksandra Posackiego i ks. prof. Andrzeja Kowalczyka. Egzotycznie, bo o reinkarnacji, mówiła s. Michaela Pawlik, która wiele lat spędziła w Indiach. Dla zainteresowanych problematyką nic straconego. Referaty zostaną opublikowane w książce pod patronatem GN, o czym z przyjemnością poinformujemy naszych czytelników.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |