Czy są potrzebni, czego możemy się od nich nauczyć i za co ich lubimy? O swoich babciach i dziadkach mówią cztero- i pięciolatki.
Lubicie babcie i dziadków? – Taaaaaak! – pada stanowcza i bardzo głośna odpowiedź. I nawet bez specjalnego zachęcania już po chwili nasi młodzi rozmówcy podają powody swojej sympatii do seniorów: – Bo pilnują dzieci i mogą dać czekoladki, jak rodzice pozwolą – mówi Nadia. Jej koleżanka Zuzia podkreśla, że dziadkowie często kupują wnukom prezenty. – Ostatnio dostałam lalkę Barbie – dodaje. Mateusz natomiast zauważa, że lubi swoją babcię, bo często dostaje od niej cukierki.
Okazuje się, że przedszkolaki wręcz uwielbiają spędzać czas z babciami i dziadkami. – Można z nimi iść na plac zabaw i świetnie się bawić – krzyczą. Kiedy pada pytanie o zabawy, w które najchętniej się angażują, wachlarz odpowiedzi jest bardzo szeroki: – Gram z nimi w piłkę, bo u nas jest duże boisko – mówi Madzia. – Zimą lepią ze mną bałwana – dodaje Nadia. Inne dzieci podkreślają, że z babcią i dziadkiem wspaniale układa się puzzle. Zwracają także uwagę, że ich babcie doskonale gotują. Wśród potraw, które najmłodszym najbardziej smakują, znalazły się: pierogi, naleśniki, gołąbki, zupa brokułowa oraz barszcz
Dla najmłodszych spotkania z seniorami są bardzo pożyteczne. Zgodnie zauważają, że od babci i dziadka można się wiele nauczyć. – Babcia powiedziała mi, że nie wolno pryskać perfumami na bluzkę, tylko na rączkę, bo inaczej można na ubraniu zrobić białą plamę – mówi Nadia. Jej koleżanki i koledzy podkreślali, że babcie uczyły je układać duże układanki, jeździć na łyżwach i na nartach oraz… otwierać puszki.
Z okazji ich święta dzieci życzą swoim babciom i dziadkom przede wszystkim szczęścia i żeby byli zdrowi. Wśród życzeń Nadii znalazło się i takie, by jej babcia miała piękną biżuterię, a Madzia chciałaby, by jej babci nigdy nie zabrakło pieniędzy. Po co pieniądze są babciom i dziadkom? – pytamy dalej. – Bo oni nie pracują i nie mają skąd wziąć – wyjaśniają przedszkolaki, dodając, że kiedy człowiek nie posiada pieniędzy, nie może kupić sobie chipsów. – Pieniążki są im potrzebne, żeby kupowali zabawki, ciasteczka i lizaki – podkreślają.
Nam wypada się jedynie zgodzić z maluchami i dołączyć do życzeń dla tych spośród naszych czytelników, którzy noszą już zaszczytne miano babci i dziadka, co jako redakcja GN z radością czynimy.
Dziadek to brzmi dumnie
Pan Andrzej, którego pierwsza wnuczka urodziła się miesiąc temu
– Kiedy dowiedziałem się, że będę dziadkiem, cieszyłem się tak samo jak wtedy, gdy okazało się, że będę tatą. Od pierwszego momentu wyobrażałem sobie ślicznego wnuczka lub wnuczkę i planowałem, jak będę mógł się nim lub nią zajmować. Radości z pojawienia się dzieciątka nie da się opisać. Chciałem jak najszybciej je zobaczyć, wziąć na ręce, przytulić i poczuć, że jestem dziadkiem. Obdzwoniłem wszystkich znajomych, z dumą informując ich o tym, że mam wnuczkę. Otrzymałem wiele gratulacji. Teraz, podobnie jak dwadzieścia kilka lat temu, przy moich własnych dzieciach, zadaję sobie pytanie: co z niej wyrośnie? Przed rodzicami, ale i przed dziadkami wielkie zadanie wychowania.
Pan Krzysztof, dziadek trójki wnuków i jednej wnuczki
– Z wnukami spędzam dużo czasu, często nas odwiedzają. Dzień Dziadka to jednak szczególnie wzruszający moment. Kiedy widzę, ile pracy wkładają w przygotowanie prezentów, laurek, wierszyków… Kiedy najstarszy wnuk w przedszkolu uczestniczy w specjalnym przedstawieniu – dla babci i dziadka – to wszystko sprawia, że mimo lat można poczuć się na nowo młodym i odnaleźć nowe siły. Wnukowie to dla każdego druga młodość. Trzeba znowu orientować się w najnowszych kreskówkach, znaleźć siłę na zabawy w chowanego czy berka. Nie można ani na chwilę spuścić z tonu w zabawach z nimi, bo najmłodsi mają niespożyte pokłady energii. A największą satysfakcją jest później to, że w odwiedziny do babci i dziadka jadą z radością i nie chcą wracać do domu. Wtedy Dzień Dziadka dla mnie trwa przez cały rok.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |