Pan Bóg ma być ponad wszystkim: NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ. Nawet szacunek dla drugiego człowieka nie może być ważniejszy
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: zaczynajmy właśnie od owego pogardzanego "szczęść Boże". wtedy później się mniej będą dziwić naszej postawie
[21:44] <Ka_>: figurki .Dobre określenie. Muszą mieć czas na rozeznawanie "atmosfery"
[21:44] <Patnoa>: zośka lubisz gdy na Ciebie ludzie patrzą..?
[21:44] <Lenka_>: Księże - jak mam mówić szczęść Boże szefom, jak wiem, że za chwile będą zwalniać ludzi...?
[21:44] <~auuuuuuu>: księże nawet twoi koledzy po fachu prywatnie mówią cześć
[21:44] <~02000>: ktoś mi odp. na moje "szczęść Boże" - lepiej będzie jak pomożesz
[21:44] <ksiadz_na_czacie11>: zresztą... jak mówiłem wyżej: najpierw zaprosić Pana Boga, a potem działać
[21:44] <~auuuuuuu>: nie słyszałam księdza prywatnie na szczęść Boże
[21:44] <~auuuuuuu>: mowie zupełnie prywatnie nie na spotkaniu kolka lektorów
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: i tu się mylisz, Auuu. może ja mam dziwnych kolegów, ale my się zawsze witamy "niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". dopiero potem jest ewentualnie "cześć"
[21:45] <Patnoa>: ooo...tak ostatnio " oberwałam za to " ze najpierw działanie a potem zaproszenie Pana Boga
[21:45] <Palolina>: auuu a niech sobie mówią prywatnie - mnie do wiary to nie będzie zniechęcać
[21:46] <~02000>: Palo, to dobrze że choć mówi "szczęść Boże"... to już znaczy że Boga włącza w codzienność życia
[21:46] <Ka_>: Lud nie pójdzie na to Ksiądz. Zresztą nie o to chodzi
[21:47] <Lenka_>: nie mówię "szczęść Boże" w pracy, ale np. rozsylam zawiadomienia o rekolekcjach... może być? ;)
[21:47] <porozmawiam>: Kondor zbierasz te "klocki" i zbierasz ile można?
[21:47] <~02000>: Ka, ale tez myślę że od tego trzeba zacząć, a nie od poważnego ewangelizowania i katechez kilkugodzinnych
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: muszę przyznać, że nieco mnie dziwi to paniczne uciekanie od takich drobnych kwestii, jak powiedzenie "szczęść Boże" w pracy...
[21:48] <~02000>: jestem za Proszę Księdza od drobiazgów trzeba zacząć
[21:48] <ksiadz_na_czacie11>: a pono od drobiazgów się zaczyna, a potem dopiero te drobiazgi składają się na większe sprawy, aż w końcu na całość
[21:48] <~02000>: tak!!
[21:48] <porozmawiam>: a to inna kwestia proszę księdza W pracy nie można takich rzeczy to się nazywa nie szacunek do innych religii
[21:49] <Ka_>: A ja myślę, że najważniejsze jest kształtowanie duszy. Natankowi kształtowanie dusz nie specjalnie wychodzi. Wolą oprawę. A co z oprawy? NIC.
[21:49] <Lenka_>: księże, niektórym za żadne skarby nie powiem "szczęść", bo wcale tego nie chcę.
[21:49] <~auuuuuuu>: ja też nie chce sztuczności
[21:49] <~02000>: Lenka, no to niech sobie nie chcą
[21:49] <ksiadz_na_czacie11>: szacunek do innych religii?? a od kiedy okazuje się szacunek przez chowanie głowy w piasek??
[21:49] <Lenka_>: nawet dzień dobry jest mi czasem trudno powiedzieć niektórym
[21:49] <~02000>: ja tam mówię, a co oni z tym zrobią to ich sprawa
[21:50] <~02000>: mam w nosie, że ktoś zatyka uszy słysząc moje pozdrowienie
[21:50] <Patnoa>: kiedyś inne religie nauczą się szacunku do nas..?
[21:50] <eunika>: z ta praca to maja trochę racji, sama byłam świadkiem, jak to się może skończyć, co nie oznacza, że nie można mówić, ale wiem, że raz jeden Pan kiedy się mu powiedziało szczęść Boże i chciało się z nim opłatkiem podzielić (święta) wzdrygnął się i powiedział: jestem niewierzący i odszedł, szefowie tez tego nie tolerują (niektórzy)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |