Zamykam w ogrodzie oczy, słucham wiatru. I oni wtedy przychodzą.
Wtym ogrodzie pełnym tui stacjonuje husaria. Żołnierze w karacenowych zbrojach doglądają koni, by ruszyć do walki. Ale odjechali wcześniej, niż dowódca kazał. Spłoszył ich kobiecy głos: „Mariusz, kolacja!”. I jesteśmy już nie gdzieś na przedpolach Kircholmu, ale w Strzeszkowicach Dużych pod Lublinem. Tutaj mieszka z żoną i dwójką dzieci Mariusz Kozik – artysta batalistyczny, którego prace znane są głównie za granicą. Specjalizuje się w ilustrowaniu wojen starożytnych.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |