Dobrej podróży!

W Starym Sączu odbyła się piąta już edycja festiwalu "Bonawentura".

W starosądeckim „Sokole” podróżnicy z całej Polski dzielili się swoimi doświadczeniami podczas specjalnych pokazów.

– Podróżowanie jest dosyć powszechną sprawą. To nie jest rzecz dostępna tylko dla wybranych. Podróżują studenci ale i emeryci. Festiwal jest dobrą okazją do wymiany doświadczeń i do inspiracji, ponieważ metod, patentów podróżowania, jak również powodów do opuszczenia swojego domu i wyruszenia w świat jest bardzo wiele. Wiem, że po „Bonawenturze” rodzą się pomysły wyruszenia w podróż. Są możliwości odkrywania białych plam, lecz zdarza się to dzisiaj bardzo rzadko. Dziwi mnie antagonizowanie podróżowania i turystyki, tego, że nie można podróżowania łączyć z pracą. Dla mnie podróżowanie to okazja do uczenia się, poznawania innych ludzi, kultur, poszerzania swojej wizji świata – mówi Wojciech Knapik, dyrektor CKiS w Starym Sączu, organizator festiwalu.

O książce „Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak” opowiadał Jacek Hugo Bader. Autor „Opowieści syberyjskich” mówił również o swojej filozofii podróżowania i Rosji. – Dla mnie podróżowanie oznacza, że trzeba się wtopić w tło, stać się niewidocznym. To jest ważne dla reportera. Swoją obecnością, sobą samym powinno się dokonać jak najmniejszych zmian w miejscu, środowisku, do którego się dotarło. Musisz świat opisać taki, jaki on jest. Masz się nie rzucać w oczy, żeby różni groźni ludzie cię nie zauważyli. Ja sobie mogę poradzić z pogodą, naturą, ale nie ze złymi ludźmi, którzy bardzo łatwo mogą cię skrzywdzić. Miejscowi mają niesamowity instynkt rozpoznawania obcych, dlatego trzeba się starać jak najmocniej ukryć, by zobaczyć – mówił Jacek Hugo Bader.

Gościem festiwalu była Paulina Wilk, autorka książki „Lalki w ogniu – opowieści z Indii”. O zjeździe na nartach z ośmiotysięcznika opowiadał Olek Ostrowski.

Uczestnicy pokazów zostali też „zabrani” do Wietnamu przez Annę Czapek i Piotra Mojżyszka.

O niezwykłych, zwariowanych spływach na drzwiach od łazienki opowiadał Przemek Cwynar.

– Pochodzę z Podkarpacia, z Albigowej pod Łańcutem. Polubiłem ten sposób podróżowania i chcę rozwijać swoją pasję. Z każdą podróżą uczyłem się czegoś nowego, co mnie wzmacnia i daje jednocześnie oddech. Mój sposób podróżowania nie kosztował wiele, ale można było całkowicie wyłączyć się ze stresującego trybu życia. wszystkie smutki odpływają, są tylko przyroda i woda. Chciałem zrobić coś nowego w swoim życiu. Przepłynąłem tratwą zrobioną z drzwi od WC z Rzeszowa do Bałtyku, z Polski do Morza Czarnego i Tamizą do Londynu. Spotkałem bardzo miłych, dobrych ludzi – opowiada Przemek Cwynar.

Gruzję przedstawiał Grzegorz Petryszak, zaś Dominik Szmajda prezentował historię spływu rzeką Dja w Kamerunie.

W kolejnym bloku pokazów podróżniczych w ramach festiwalu Łukasz Superman opowiadał o pieszej wędrówce przez góry Zagros w Iranie, Małgorzata Szumska o rodzinnej historii z Syberią w tle, Zbigniew Owsiak  zaprosił na spływ Wielkim Kanionem rzeki Kolorado, zaś Małgorzata  Marcin Złomscy dzielili się wrażeniami z Patagonii.

Festiwal zakończyły prelekcje o Indiach, o których mówili Witold Palak i Dorota Wójcikowska, Norwegii ukazanej w słowach i obrazach przez Marcina Dobasa i Bożenę Jarzyńską. Gośćmi festiwalu byli Karol i Marcin Lewandowscy, którzy przemierzają świat specjalnie pomalowanym busem.

Nie zabrakło koncertów muzyki etno, pokazów kulinarnych. Atrakcją były nocna wyprawa na Eliaszówkę. – Wprowadziliśmy nowy punkt w programie festiwalu, czyli wspólną wędrówkę w nasze góry. Zdobędziemy szczyt Eliaszówki podczas nocnego wejścia – dodaje Wojciech Knapik.

Organizatorami festiwalu była Fundacja Rozwoju Ziem Górskich wraz z Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu i Starosądecką Fundacją Kultury. – Sam festiwal jest żywym pomnikiem – wspominaniem mojego brata Tomasza, który kochał podróże i pewno cieszy się, że w ten sposób, formą tego festiwalu, także o nim mówimy – mówi Wojciech Knapik.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie