Chciał tylko przenocować – odzyskał wiarę.
Zrozumiał to jeszcze lepiej...
podczas studiów z turystyki biblijnej. – To ciekawa przygoda – wspomina. – Namówił mnie na tę podyplomówkę Tomasz Błachuciński, wałbrzyski katecheta. Połączyłem w ten sposób swoją pasję z wiarą. Podczas studiów na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu pokochałem Biblię tak bardzo, że chciałbym jeszcze kiedyś studiować biblistykę, poznać starożytne języki, by móc czytać ją w oryginale – dodaje. Tymczasem zgłębia Pismo Święte samodzielnie. Sięga po komentarze, czyta książki, ale przede wszystkim chce się tym słowem modlić. – Wtedy Słowo staje się ciałem tu i teraz i w ten sposób jestem gotowy, żeby na sztukę patrzeć nie tylko z perspektywy przewodnika, ale także z perspektywy człowieka wiary. Ostatecznie taki jest jej sens i tylko wtedy ona naprawdę przemawia i odsłania swoją tajemnicę – podsumowuje.
Książ – nie tylko zamek
Krzeszów – doceń, co widzisz
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |