Piesze przejście w rejonie Stanicy Ługańskiej.  Aby dostać się  na Ukrainę, trzeba czekać w ogromnych kolejkach.
Piesze przejście w rejonie Stanicy Ługańskiej. Aby dostać się na Ukrainę, trzeba czekać w ogromnych kolejkach.
ALEXANDER ERMOCHENKO /epa/pap

Prowizorka, ale trwała

Brak komentarzy: 0

Andrzej Grajewski

GN 2/2017

publikacja 12.01.2017 00:00

Separatyści przy pomocy Rosji oderwali Donbas od Ukrainy, ale normalnego życia tam nie zorganizowali.

Wojna na wschodzie Ukrainy jeszcze się nie zakończyła, choć nie ma tam już wielkich działań bojowych. Ludzie próbują jakoś ułożyć sobie życie. Nagle bowiem mieszkańcy Donbasu stali się obywatelami dziwnych hybryd, quasi-państewek: Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej. Pod kontrolą Ukrainy pozostała jedynie niewielka część obwodu donieckiego z centrum w Mariupolu. Według danych szacunkowych, w styczniu 2015 r., a więc już w okresie wojny, w Donbasie mieszkało ponad 6,5 mln ludzi. Niegdyś było to przemysłowe serce Ukrainy, a poziom życia mieszkańców był stosunkowo wysoki. Dzisiaj to zrujnowana kraina. Walki nie ustały, powszechne jest bezrobocie, a przeżycie zależy od pomocy humanitarnej.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama

Autopromocja