Nienawidzę siebie ... czy kocham siebie ? Równowaga w sobie.

[21:43] niewiadoma: aby unikać pytań
[21:44] aniutek: ja jestem sobą ale nie tu
[21:44] brat_na_czacie: to niewiadoma, to jesteś jak wulkan
[21:44] Owieczka_in_black: aniutek czemu tu nie?
[21:44] brat_na_czacie: tylko czekaj na erupcje
[21:44] niewiadoma: sobą jestem w samotności
[21:44] niewiadoma: ale nie wśród tłumu
[21:44] niewiadoma: czy to boli innych ??
[21:44] pedziwiatr: niewiadoma, to nieprawda
[21:44] mm_mm_: no ale jak w samotności stajesz się sobą po dłuższym byciu nie-sobą, to Ciebie najbardziej boli
[21:45] aniutek: bo jakby we mnie była druga osoba
[21:45] pedziwiatr: bo kiedy nosimy maskę, to nawet przed sobą jej nie chcemy ściągać
[21:45] vera: a ja nie mam" tu" i "tam"- hmm może to źle?
[21:45] niewiadoma: pędzik mam to już tak wypracowane że już nad tym nie kontroluje
[ [21:45] Owieczka_in_black: ciekawe czy potem w końcu odróżnia sie te "osoby"
[21:45] aniutek: ale to nie choroba
[21:45] vera: Jeśli tak Lars to jestem w mniejszości:)
[21:45] aniutek: psychiczna
[21:45] niewiadoma: lars ja nie znam osoby która się nienawidzi z wyjątkiem mnie
[21:45] Lars: Owieczko - ciekawe, czy te osoby są w stanie siebie same rozpoznać jak maja tyle masek
[21:46] brat_na_czacie: w naszej rozmowie, wykluczamy, przypadki trudne, tzn. takie które powinny być leczone, np. u psychologów itp. rozmawiamy o tym, jako o czymś z czym mamy problem, ale w wymiarze walki duchowej, walki każdego dnia
[21:46] mm_mm_: wątpię, można sobie zamazać obraz Owieczko
[21:46] Luiza: w samotności przeżywa się autentycznie samotność, niewiadoma, w samotności relacja nie jest autentyczna
[21:46] Owieczka_in_black: no o to mi chodzi właśnie lars, czy się człowiek nie zwichruje tak, że sam już o sobie nie zna prawdy
[21:46] brat_na_czacie: to należy tez wziąć pod uwagę
[21:47] Lars: Owieczko - zmiana masek, jak przysłowiowe rękawiczki, istotnie może wpływać na zaburzenia osobowości
[21:47] mm_mm_: zaczynasz na siłę dorabiać motywacje dla tych nieautentycznych działań, potem zaczynasz w nie wierzyć...
[21:47] brat_na_czacie: ale każda inna pomoc, jest również darem Bożym !!!
[21:48] brat_na_czacie: niewiadoma, bo nam się tekst zleje
[21:48] aniutek: ale nie każdy umie o nią poprosić i ma odwagę
[21:48] niewiadoma: bo nawet On nie pomaga mi pozbyć się masek
[21:48] Lars: najgorsze są zaburzenia powstałe w wyniku - udawania, że jest się świętym, a diabła ma się pod skórą
[21:49] aniutek: boji się odmowy
[21:49] vera: a prosiłaś Go?
[21:49] mm_mm_: bracie, ale czy to, że tak sobie będziemy przebaczać nie doprowadzi do drugiej skrajności: tzn. przestaniemy nad sobą pracować?
[21:49] pedziwiatr: nie, maskę musisz sama zerwać
[21:49] Owieczka_in_black: eee będę nieoryginalna, ale na takie problemy, nienawiść, emocje to ja polecam Różaniec
[21:49] pedziwiatr: On może ci dodać laski, odwagi, jeśli juz się zdecydujesz
[21:49] Lars: zerwanie maski, może być niebezpieczne - można ją zerwac ze skórą na twarzy i co zostanie ?
[21:49] brat_na_czacie: ja czynie tak: przebaczam i pracuje… to musi iść w parze
[21:50] niewiadoma: przebaczam sobie czy innym ?
[21:50] vera: bo my(ja) najczęściej mówię : nie potrafię, nie umiem a zapominam że to Bóg działa
[21:50] mm_mm_: dzisiaj egoistycznie sobie niewiadoma, taki temat ;)
[21:50] vera: i że sama nie mogę nic
[21:50] brat_na_czacie: vera, tak.......i zawsze mowie innym, czyńmy to z NIM
[21:50] brat_na_czacie: On w nas to będzie czynił
[21:51] pedziwiatr: niewiadoma, jeśli przebaczę sobie, z przebaczeniem innym nie ma juz wtedy problemu, to "samo" przychodzi
[21:51] niewiadoma: strusiu ja przebaczyłam komuś ale sobie nie
[21:51] brat_na_czacie: to przychodzi jak wiosenny wiatr
[21:51] pedziwiatr: no to może trzeba zmienić kolejność?
[21:51] aniutek: nie zawsze
[21:51] brat_na_czacie: który wciąż pędzi w polu
[21:52] mm_mm_: ale takie pogrążanie siebie samego - dopiero teraz to do mnie dotarło - jeszcze bardziej blokuje jakiś postęp, możliwość poprawy
[21:52] brat_na_czacie: mm_mm to twój sukces, że coś dla siebie masz w tym czacie....:)
[21:53] vera: jak mówię " jestem do niczego" to będę
[21:53] Luiza: czasami przeszkodą w Bożym działaniu, jest celebracja tego z czym chcemy (nie chcemy) się rozstać
[21:53] vera: bo nie warto mi będzie nad sobą pracować
[21:53] grey: nie trzeba przebaczać, wystarczy zapomnieć
[21:54] niewiadoma: grey są w życiu rzeczy których się nie zapomina
[21:54] vera: Trzeba inwestować w to w co warto inwestować
[21:54] brat_na_czacie: ale jesteście super. na tym czacie
[21:54] vera: więc musze uwierzyć że jestem dla siebie dobrą inwstycja:)
[21:54] brat_na_czacie: grey, jeśli tak zrobisz do końca życia Cię będzie rzucało to
[21:54] aniutek: czasami wystarczy dobre słowo
[21:54] brat_na_czacie: będziesz wciąż sfrustrowany
[21:55] Luiza: vera, to trochę krucha motywacja
[21:55] niewiadoma: będzie to tylko spychane na dalszy plan i tak dalej
[21:55] vera: to nie motywacja
[21:55] brat_na_czacie: to coś gorzej jak wulkan........
[21:55] brat_na_czacie: ........to czynny wulkan
[21:55] Owieczka_in_black: luiza ale jeśli Bogu się "opłacało" to chyba vera dobrze myśli
[21:56] vera: to stwierdzenie, że jeśli nie zaakceptuję siebie nie będzie mi się chciało pracować nad sobą
[21:56] grey: ale jak nie pamiętam, to nie było tego
[21:56] vera: bo po co jak "i tak jestem do niczego"
[21:56] aniutek: to wegetacja
[21:56] brat_na_czacie: nie musisz pamiętać...to samo będzie wciąż przemawiać przez ciebie
[21:56] brat_na_czacie: wobec ciebie i innych
[21:57] LongWay: vera to popracuj nad poczuciem własnej wartości :)
[21:57] brat_na_czacie: i tego nawet nie będziesz widział, ale inni ci będą mówić, czemu jesteś taki a nie inny
[21:57] pedziwiatr: grey, o skaleczeniu tez nie pamiętasz, kiedy ból minie, ale jak ono zaczyna ropieć, to sobie przypomnisz
[21:58] brat_na_czacie: pedzik - piękny przykład!!!
[21:58] grey: ale jak rana sama się wyleczy
[21:58] brat_na_czacie: a my ci na koniec aniutek wszyscy tutaj mówimy: kochamy Cię :))
[21:58] vera: nie wierz w to - każdy jest do czegoś:)
[21:58] mm_mm_: ale Bracie, jeszcze jedno pytanie: jak można ze sobą wytrzymać w ciągłym cyklu przewracania się, nawracania, powracania, wywracania...
[21:59] mm_mm_: przecież to naprawdę można stracić cierpliwość
[21:59] vera: Bóg nie stwarza rzeczy bez sensu Aniutek
[21:59] brat_na_czacie: mm_mm poczytaj św. Pawła, ten to miał problemy ze sobą, był porywczy, ale wiedział jak mówić o tym
[21:59] vera: a tym bardziej ludzi
[21:59] Luiza: tak, nawet rzeczy nie są bez sensu
[21:59] pedziwiatr: mm, można, jeśli się staje wobec tajemnicy Miłości
[22:00] pedziwiatr: bo nie upadek jest najważniejszy, ale to, ze Ktoś pomaga ci wstać i dalej cię kocha
[22:01] brat_na_czacie: KOCHAM WAS W JEZUSIE
[22:01] brat_na_czacie: i nie myślę tego udowadniać… Amen

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie