[20:35] zagubiona9: a czy osoba zraniona w dzieciństwie ma szanse w życiu dorosłym na normalne życie? czy musi koniecznie zapukać do gabinetu psychologa?
[20:35] o_Mateusz_Hinc: Ma szanse. I może spokojnie żyć.
[20:36] o_Mateusz_Hinc: Nie każde zranienie wymaga pomocy "fachowca".
[20:36] o_Mateusz_Hinc: Pan Bóg jest lepszym fachowcem niż my. Zależy wszystko od zranienia.
[20:36] o_Mateusz_Hinc: Co to było, jak na mnie wpływa.
[20:37] o_Mateusz_Hinc: Freud twierdził, że nasze dzieciństwo nas determinuje. Ale to tylko połowa prawdy.
[20:37] o_Mateusz_Hinc: Teraz widać, że mamy wiele darów i dużo mocy. A dzieciństwo ma na nas wpływ, ale dużo zależy od nas samych
[20:37] viki: Depresja jest jednym z kilku powodów popełniania samobójstw, jeśli to tylko próba, jak stara Ojciec pomóc ów osobie?
[20:38] o_Mateusz_Hinc: Miewałem pacjentów po wielu próbach. Raczej o nich nie rozmawiamy dużo.
[20:38] o_Mateusz_Hinc: Staram się zawsze pomóc osobie stanąć w prawdzie o niej samej.
[20:39] o_Mateusz_Hinc: Wspólnie szukamy jej darów
[20:39] o_Mateusz_Hinc: możliwości życia, rozwoju
[20:39] o_Mateusz_Hinc: I to pomaga. Oczywiście piszę, upraszczając proces, ale w gruncie rzeczy chodzi
[20:39] o_Mateusz_Hinc: o pomoc w stanięciu w prawdzie, że jesteśmy wartościowi i potrafimy kochać
[20:39] Kotka: Od czego trzeba zacząć, aby zaakceptować siebie?
[20:40] o_Mateusz_Hinc: Trudno powiedzieć. Ale spróbujmy
[20:41] o_Mateusz_Hinc: Zacząłbym od wypisania tego, w czym jestem dobry. Pan Bóg bubli nie robi i dał mi dary
[20:41] o_Mateusz_Hinc: Trzeba je odnaleźć, odkopać.
[20:41] o_Mateusz_Hinc: Potem zmieniłbym nieprawdziwe przekonania np.: "jestem do niczego"
[20:41] o_Mateusz_Hinc: na prawdziwe typu: "Nie wszystko potrafię, ale to... umiem"
[20:42] o_Mateusz_Hinc: No i zacząłbym siebie kochać wiedząc, że nie jestem najlepszy, ale jedyny
[20:42] angeloose: jak dotrzeć do osoby, która z jakiegoś tam powodu ma uraz do Kościoła?
[20:43] o_Mateusz_Hinc: Myślę, że pierwsi chrześcijanie robili to fantastycznie. Przykładem. Być i pokazywać swoim życiem
[20:43] o_Mateusz_Hinc: inne oblicze Kościoła.
[20:43] o_Mateusz_Hinc: Bo my wszyscy Kościołem jesteśmy.
[20:43] o_Mateusz_Hinc: Myślę, że przekonywanie nic nie da, a kłótnie tym bardziej.
[20:44] o_Mateusz_Hinc: Tylko przykład i bycie razem bez osądzania
[20:44] Lars: Czy spotkał się Ojciec z „wizjonerem”, człowiekiem, który twierdzi, że ma widzenia świętych, słyszy głosy itp., kapłan takie osoby odsyła do psychologa bądź do psychiatry, a psycholog i kapłan ma większe możliwości i narzędzia, by tego kogoś „zdiagnozować” – jak to wygląda w praktyce?
[20:44] o_Mateusz_Hinc: Nie spotkałem się osobiście. Ale bez wątpienia potrzebna by była rozwaga
[20:44] o_Mateusz_Hinc: w osądzie stanu rzeczy.
[20:45] o_Mateusz_Hinc: Dokument nt. egzorcyzmów mówi o odsyłaniu na badania psychiatryczne.
[20:45] o_Mateusz_Hinc: Ja bym najpierw starał się wykluczyć chorobę. Jeśli nie jest chory, to trzeba dobrze
[20:46] o_Mateusz_Hinc: przypatrzeć się temu, co mówi i czuje.
[20:46] o_Mateusz_Hinc: Innej chyba drogi nie ma
[20:46] Lars: Jakie problemy mają osoby duchowne – jeśli można spytać?
[20:46] _hanusia: Czy księża i siostry zakonne mają też takie dylematy, wątpliwości w wierze, jak osoby świeckie???
[20:46] o_Mateusz_Hinc: Osoby, z którymi pracowałem rzadko miały problemy związane z wiarą bezpośrednio.
[20:47] o_Mateusz_Hinc: Raczej sygnalizowały trudności osobowe, lęki, depresje
[20:47] aprylka: Spotkałam się ze stwierdzeniem, że „ludzie coraz częściej szukają ojców duchowych, a kapłani relacji przyjacielskich”. Czy Ojciec się z tym zgadza?
[20:47] o_Mateusz_Hinc: Podzielę odpowiedź na 2 części.
[20:48] o_Mateusz_Hinc: Z radością się zgadzam z faktem, że szukają OJCÓW.
[20:48] o_Mateusz_Hinc: A ze smutkiem muszę potwierdzić, że wiele kapłanów szuka przyjaciół.
[20:48] o_Mateusz_Hinc: Ale na szczęście nie wszyscy:)
[20:49] viki: czy wstępując do zakonu przechodzi się jakieś badania psychologiczne?
[20:49] o_Mateusz_Hinc: Wszystko zależy od zgromadzenia.
[20:49] o_Mateusz_Hinc: Niektóre zgromadzenia proszą o badania osobowości, ale np. w mojej prowincji zakonnej takich badań się nie robi
[20:49] Kasztanka: jak można uzdrowić relacje z niewierzącą rodziną, np. rodzicami?
[20:50] o_Mateusz_Hinc: Nie wydaje mi się, aby relacje z niewierzącymi sprawiały kłopot.
[20:50] o_Mateusz_Hinc: Ja takich nie problemów nie mam, a znam wielu niewierzących.
[20:51] o_Mateusz_Hinc: Może trzeba by postawić pytanie o rodzaj problemów.
[20:51] o_Mateusz_Hinc: Czy rzeczywiście podstawą jest wiara?
[20:51] angeloose: jak możemy rozpoznać działanie złego ducha, a nie choroba na podłożu psychicznym?
[20:51] o_Mateusz_Hinc: To niezwykle skomplikowana sprawa.
[20:52] o_Mateusz_Hinc: Opętanie jest już w systemie diagnostycznym, a więc brane pod uwagę i przez niewierzących.
[20:52] o_Mateusz_Hinc: Trochę inaczej to rozumieją, ale...
[20:52] o_Mateusz_Hinc: Co do diagnozowania. Myślę, że takim znacznikiem może być nie działanie leków
[20:53] o_Mateusz_Hinc: a potem wiedza, której nie powinien posiadać
[20:53] o_Mateusz_Hinc: Jeśli nie działają leki i ma wiedzę, której inni nie mają, to trzeba by poszerzyć diagnozę
[20:54] o_Mateusz_Hinc: o wizytę u egzorcysty.
[20:54] o_Mateusz_Hinc: Ale to oczywiście uproszczenie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |