[21:26] ripsat: Daw, myślę, że chociaż raz każdy
[21:26] wladek: ks., to pokonywanie bólu, własnej słabości i lęku (czy aby nie zaszkodzi)
[21:27] iwa1: do ilu kg ks doszedł?
[21:27] ksiadz_na_czacie2: no właśnie, pokonywanie bólu, własnej słabości
[21:27] ksiadz_na_czacie2: iwa, doszedłem do tego, że ja, który miałem nie chodzić, rok po wypadku wszedłem na Rysy :)
[21:27] wladek: oooo, a ja chodziłem po Tatrach z facetem, który pół roku wcześniej była sparaliżowany
[21:27] wladek: nie chodził, nie mówił, itp. - takie „warzywo”
[21:27] iwa1: wladek, to nie pokonywanie słabości, tylko cud
[21:27] wladek: iwa, mylisz się, on pracował nad sobą
[21:27] Awa: do udźwignięcia, czyli na początek taki cel, któremu podołam
[21:27] merry_lou: w końcu Jezus dźwigał nie tyle za nas
[21:29] ksiadz_na_czacie2: Więc mamy: na początek cel, któremu podołam
[21:29] Awa: indywidualizacja w kształceniu
[21:30] Trinity: ha, i pewnie wiara że podołam... :))
[21:30] spamer: forma ascezy??
[21:30] spamer: dotrzymanej
[21:30] spamer: jak np. ta adwentowa
[21:30] ksiadz_na_czacie2: zwiększanie zadań
[21:30] ksiadz_na_czacie2: Spamer, po co asceza?
[21:30] spamer: no to cel
[21:30] Awa: sfera najbliższego rozwoju
[21:30] Awa: czyli ciut więcej niż mogę
[21:30] Awa: ale w zasięgu realizacji jak się przyłożę
[21:30] Trinity: jak zaczynam myśleć, że nie podołam, to wszystko "bierze w łeb"
[21:30] spamer: po co ciężarek
[21:30] spamer: na nodze
[21:30] spamer: tak samo mogę zapytać
[21:31] spamer: to forma treningu samozaparcia
[21:32] Daw0: tylko na czym ma ta asceza polegać??
[21:32] spamer: na przezwyciężeniu słabości
[21:32] iwa1: i jakiś większy cel w oddali (bardzo chciał ks wejść na te Rysy?)
[21:32] wladek: tu nie chodziło o Rysy, chodziło o pokonanie siebie
[21:32] iwa1: wladek, te Rysy mogą być symboliczne
[21:32] iwa1: nigdy nie chodziłam po górach, ale też mam swoje Rysy
[21:32] ksiadz_na_czacie2: Właśnie :)
[21:32] wladek: też tak uważam :):)
[21:32] iwa1: :)
[21:32] ksiadz_na_czacie2: Zastanawiam się, czy w ogóle możliwa jest siła ducha bez jakiejkolwiek ascezy
[21:32] ksiadz_na_czacie2: Najpierw rodzic troszczy się 18 lat, żeby się dzieciak nie przemęczył, potem 40 lat z dzieciakiem męczą się inni :)
[21:33] ksiadz_na_czacie2: Takie fajne słowo: dookreślenie. Myślę, że tego dookreślenia bardzo często brakuje w tym, co nazywamy byciem uczniem Jezusa
[21:33] Sheri: potrzebna jest łaska Boża
[21:34] spamer: brak definicji...
[21:34] spamer: dookreślenia :|
[21:34] ksiadz_na_czacie2: Chodzą mi po głowie jeszcze tzw. cnoty kardynalne - gdy jesteśmy przy tym dookreślaniu
[21:35] Daw0: cnoty kardynalne, kojarzy mi się, ale nie mogę sobie skojarzyć, co to było
[21:35] ksiadz_na_czacie2: Podstawy: roztropność, sprawiedliwość, wstrzemięźliwość, męstwo :)
[21:35] ksiadz_na_czacie2: Zauważcie, męstwo na końcu
[21:36] ksiadz_na_czacie2: Uczę się roztropności - ale jak?
[21:36] Daw0: wstrzemięźliwość w jakiej formie i od czego?
[21:36] spamer: dawno np. od alkoholu
[21:36] Awa: rozróżniać dobro i zło
[21:36] baranek: np. poprzez realne postanowienia
[21:36] iwa1: kolejność ma znaczenie?
[21:36] ksiadz_na_czacie2: Chyba ma
[21:36] ksiadz_na_czacie2: Tylko tyle?
[21:37] iwa1: jakoś się je stopniuje? coś z czegoś wynika?
[21:37] sono: na czym polega roztropność?
[21:37] spamer: a na czym sprawiedliwość i wobec kogo?
[21:37] baranek: robię to, co mogę, a nie postanawiam coś, czego nie jestem w stanie wykonać
[21:37] Awa: mądre wybory
[21:37] ksiadz_na_czacie2: A widzicie, zaskoczyliście
[21:37] ksiadz_na_czacie2: Ćwiczenie roztropności zaczyna się od tego, że człowiek pyta: A co to jest roztropność :)
[21:38] Awa: baranek jest na ,,wyższym stadium rozwoju", ja staram się odróżniać dobro od zła - dziś to się zaciera
[21:38] Awa: tzn. chcę, nie przymykam oczy na to zatarcie
[21:38] spamer: czyli wysoka poprzeczka ma swoje wady
[21:38] Daw0: czyli nie stawiać wysokich wymagać??
[21:38] ksiadz_na_czacie2: Tylko dobro od zła?
[21:38] ksiadz_na_czacie2: Awa, a znasz pojęcie mniejsze i większe dobro?
[21:38] ksiadz_na_czacie2: Daw0 - stopniować
[21:39] Daw0: chyba nie, wymagajcie od siebie, nawet jeśli inni by od was nie wymagali czy podobnie...
[21:39] spamer: forsowałem kiedyś stopniowanie zła tutaj
[21:39] Awa: nie czaję, o co ks wchodzi
[21:39] ksiadz_na_czacie2: Nie zaczynać od 10 kg na połamanej nodze
[21:39] ksiadz_na_czacie2: Bo się znów złamie
[21:39] ksiadz_na_czacie2: Widzisz, Awa
[21:39] ksiadz_na_czacie2: To kolejny punkt do odkrycia
[21:40] ksiadz_na_czacie2: Bo niekoniecznie musimy mieć wybór między dobrem a złem. Czasem jest to wybó między mniejszym a większym dobrem
[21:40] ksiadz_na_czacie2: I wtedy z lenistwa wybieramy to mniejsze, albo nie zastanawiamy się
[21:40] sono: księże, ja chciałabym uczniem Chrystusa i Go nie zawieść w Jego zaufaniu, ale trochę jestem jak motyl, jak mam w wierze pod górkę, to sobie daję lata odpoczynku, a potem dopiero mam pod górę po długim odpoczynku w wierze
[21:40] wladek: to tak, jak mądry rodzic nie postawi zadania przed dzieckiem, którego nie jest w stanie wykonać
[21:40] Awa: hehehe, ale to ci na ,,wyższym stadium rozwoju";)
[21:41] Awa: to tak zwane pójście po najmniejszej linii oporu
[21:41] Daw0: gorzej jest, jak jest wybór między mniejszym a większym złem
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |