Czy żyjemy wyobrażeniami czy rzeczywistością Jezusa Chrystusa?
[21:21] <langusta>: bj. właśnie nie wiadomo, czy nawet Jan
[21:21] <langusta>: baranek, na zasadzie modlitwy pod oknem sędziego
[21:22] <_Didymos_>: oczywiście że nie żyli rzeczywistością Jezusa. ani oni, ani Piotr i apostołowie
[21:22] <baranek>: langusta?
[21:22] <baranek>: nie rozumiem analogii
[21:22] <langusta>: nie "zmusić", ale "wyprosić"
[21:22] <_Didymos_>: ...przynajmniej nie do końca żyli... bo tylko o tyle że ich to osobiście dotykało. i to bardzo
[21:22] <bejot>: czy grzech (rzeczywistość absolutnie każdego człowieka) powoduje, ze nie można powiedzieć, ze się Żyje rzeczywistością Boga?
[21:23] <langusta>: właśnie problem w tym, że obraliśmy różne okręgi, ja szerszy, Ty węższy tego co oznacza "żyć rzeczywistością"
[21:23] <niespokojna>: właśnie co rozumiecie pod pojęciem żyć rzeczywistością Jezusa?
[21:23] <_Didymos_>: no. wreszcie jakaś nić porozumienia się rysuje :)
[21:24] <langusta>: ;)
[21:24] <_Didymos_>: dal mnie żyć rzeczywistością Jezusa oznacza to, co prezentuje Maryja
[21:25] <langusta>: ale Ona była napełniona Duchem Św, oni jeszcze na Niego oczekiwali
[21:25] <ANDRVSWOCHVS>: a dla mnie żyć rzeczywistością Jezusa to wierzyć w Niego i kroczyć za Nim
[21:25] <_Didymos_>: Langusta. mieli Samego Pana Jezusa tak blisko :)
[21:25] <langusta>: może właśnie stąd wynika zasadnicza różnica w przeżywaniu rzeczywistości
[21:26] <bejot>: Did.. ale nie mieli Go w sobie..
[21:26] <langusta>: owszem, ale umocnieni i ugruntowani zostali dopiero po 50tnicy
[21:26] <_Didymos_>: Bejot. tzn może lepiej powiedzieć, że jednak nie do końca mieli Go w sobie
[21:27] <_Didymos_>: ale to wszystko daje nadzieję nam :)
[21:27] <bejot>: mieli jak katechumeni.. Słowo.. ale bez Ciała..
[21:27] <_Didymos_>: że jednak można ;)
[21:27] <langusta>: poza tym wiara jest "czymś" dynamicznym
[21:29] <bejot>: Did... a tak realnie.. czy można żyć "rzeczywistością Jezusa" tu na ziemi..? żyć bezgrzesznie..?
[21:29] <langusta>: Didymos. a Jan żył rzeczywistością Jezusa wg Ciebie ?
[21:29] <baranek>: bejot- jeśli mówicie, że nie macie grzechu, to sami siebie oszukujecie
[21:29] <niespokojna>: czy żyć rzeczywistością Jezusa to nie grzeszyć?
[21:29] <langusta>: niespokojna, nie
[21:29] <bejot>: baranku - no właśnie.. do tego pije..
[21:29] <niespokojna>: no właśnie
[21:30] <niespokojna>: dla mnie żyć Jego rzeczywistością to chociaż próbować zawsze mieć Go na pierwszym miejscu, zawsze szukać i wypełniać jego wole
[21:31] <_Didymos_>: Bejot. grzeszność nie wyklucza życia Misterium Pana. zakłóca z pewnością, ale nie wyklucza całkowicie
[21:32] <_Didymos_>: Langusta. na temat akurat Jana mało danych o jego odczuciach. siedział zamknięty razem z pozostałymi...
[21:32] <bejot>: Did, czemu w takim razie Jan, czy Piotr nie żyli tą rzeczywistością Jezusa.. - wg Ciebie?
[21:33] <_Didymos_>: Bejot. w tym pełnym znaczeniu nie żyli, tak jak i każdy z nas nie żyje w pełni bo wciąż popełniamy grzechy
[21:33] <langusta>: Didymos. każdy z nich grzeszył do końca
[21:34] <langusta>: przecież nie chodzi o bezgrzeszność, bo tak się nie da, ale o miłość na maxa, także tę, wyrażoną w powrotach do Niego
[21:34] <_Didymos_>: każdy grzech zakłóca jednak nam łączność z Panem
[21:35] <_Didymos_>: skoro tak, to już nie ma mowy o życiu rzeczywistością Jezusa, ale jest odejściem od tego
[21:36] <langusta>: a powrót nie jest wyrazem tej rzeczywistości?
[21:36] <niespokojna>: to trochę zakręcone jest zatem, bo skoro świeci się spowiadali to niby ze nie żyli rzeczywistością Jezusa
[21:36] <_Didymos_>: owszem jest, ale jest wynikiem że dajemy się pociągać na nowo Panu
[21:37] <langusta>: to oczywiste, bez Niego nic (co dobre ) nie możemy uczynić
[21:37] <Gabi_K>: nasz drogi Nauczyciel sam kilkakrotnie staje się słabym człowiekiem, słucha podszeptów szatana na pustyni, w chwili śmierci ma krótkie zawahanie..... jakież to ludzkie
[21:38] <Gabi_K>: a co dopiero my maleńcy ludzikowie
[21:38] <bejot>: nie wiem Did.. dla mnie to co rysujesz.. to życie doskonałych.. czyli Aniołów.. a nie człowieka...
[21:38] <_Didymos_>: życie rzeczywistością Jezusa to ciągłe trwanie w Nim... póki co to każdego z nas nieosiągalne :) ale przykład apostołów pokazuje, że jednak można dojść
[21:38] <ANDRVSWOCHVS>: bj ma racje
[21:38] <langusta>: bj:)
[21:39] <_Didymos_>: przepraszam, ale "słuchał podszeptów szatana"... czy to znaczy że ulegał pokusom?
[21:39] <langusta>: nie
[21:39] <langusta>: kuszenie nie oznacza od razu to, że pokusa wygrywa
[21:39] <bejot>: wydaje mi się ze rzeczywistością ludzka życia Jezusem.. jest miłość.. jest czuwanie.. jest (schodząc na ziemie) spowiedź po każdym grzechu.. ale rzeczywistością jest wpatrzenie w Niego.. nie w siebie.. to Posłuszeństwo święte o którym mówiłeś.. ale nie bezgrzeszność
[21:39] <_Didymos_>: no właśnie. przypisywanie więc Jezusowi słabości właściwej nam, czyli grzechu, jest poważnym nadużyciem
[21:40] <Gabi_K>: słyszenie pokusy to słabość
[21:40] <_Didymos_>: nie mówiłem że jest to bezgrzeszność
[21:40] <langusta>: Gabi. nie
[21:40] <langusta>: samo słyszenie nie oznacza nic, problem zaczyna się, gdy ulegasz
[21:40] <_Didymos_>: słyszenie pokusy nie jest słabością
[21:40] <bejot>: gorzej jak się nie słyszy...
[21:41] <_Didymos_>: pokusa sama w sobie jest tylko zewnętrznym działaniem złego. nic absolutnie nie oznacza, poza tym, że próbuje diabeł skusić człowieka do zła
[21:42] <bejot>: a dopóki kusi.. to jest dobrze...
[21:42] <langusta>: dopóki kusi, znaczy szuka, chce "coś" ugrać
[21:42] <Gabi_K>: Bóg nie może być narażany na pokusy
[21:42] <bejot>: czemu?
[21:42] <Gabi_K>: ...bo stoi ponad
[21:42] <langusta>: Bóg nie, ale Jezus miał naturę bosko-ludzką
[21:42] <langusta>: więc podlegał pokusie
[21:43] <_Didymos_>: Jezus miał dwie natury
[21:43] <_Didymos_>: Boską i (!) ludzką
[21:43] <langusta>: ale to że podlegał pokusie nie znaczy nic, ważne że nie uległ jej
[21:43] <langusta>: B*:)
[21:46] <_Didymos_>: a właściwie to nie że "miał", ale MA dwie natury :)
[21:47] <_Didymos_>: a co do Życia... to ktokolwiek je miał będzie, to tylko dzięki Jezusowi Chrystusowi
[21:47] <langusta>: ma i miał ;)
[21:48] <bejot>: "miał będzie" forma staropolska wyrażająca przeszłość i przyszłość.. klamra swa zamykająca teraźniejszość ;)
[21:48] <langusta>: uściślijmy, ktokolwiek je "ma" i "będzie miał" :)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |