Być chrześcijaninem... Ale w Kościele, "bo poza Kościołem nie ma zbawienia"!
[21:34] <ksiadz_na_czacie11>: no dobra. a chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na nasze czasem mówienie o Kościele.... mam wrażenie, że często bywa iż nawet my sami dowalamy Kościołowi....
[21:34] <grzegorz89>: Nie, często musimy poszukiwać sami
[21:35] <renata155>: ale sakramentów wszędzie nie doświadczysz
[21:35] <karolina1x>: my dowalamy? mówieniem czy postępowaniem?
[21:36] <ksiadz_na_czacie11>: co z tą naszą postawą (bo nie tylko mówieniem) wobec Kościoła?
[21:36] <renata155>: a co ma być?. Uważam, że moja jest poprawna
[21:37] <~szalenie uprzejmy łoś>: "chcę uświęcić wielkie Imię moje, które zbezczeszczone jest pośród ludów, zbezczeszczone PRZEZ WAS pośród nich i poznają ludy że Ja jestem Pan"(Ez 36,23)
[21:37] <ksiadz_na_czacie11>: a nie macie wrażenia, że np. grzesząc, stajemy się sami wrogami Kościoła?
[21:37] <renata155>: owszem.. ale kto nie grzeszy?
[21:38] <ksiadz_na_czacie11>: właśnie. Bezcześcimy świętość Kościoła.... i Obecność Boga w Kościele....
[21:38] <~szalenie uprzejmy łoś>: a to jest ból tego Misterium Ciała.. o którym mówi Paweł w 1Kor 12,12-27 - że jak choruje jeden członek to chorują wszystkie członki..
[21:38] <~Terach>: Nie ja uważam, że jak grzeszę to Kościół jest dla mnie ratunkiem
[21:38] <~szalenie uprzejmy łoś>: każdy grzech.. to rana zadawana nie tylko sobie.. ale i Kościołowi..
[21:38] <wladek>: księże.. dla mnie gorszym niż grzech (chociaż i to jest grzechem) postawa typu: jestem katolikiem... ale... I tu zaczyna się litania cała
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: to też, Władek miałem na myśli :)
[21:39] <ksiadz_na_czacie11>: i wszelkiego typu odpowiedzi na nauczanie Kościoła "ale jednak ja uważam"
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: ale TO MY MAMY BYĆ LUDŹMI KOŚCIOŁA
[21:40] <renata155>: nie ma obowiązku ślepego posłuszeństwa-nawet kościołowi
[21:40] <wladek>: jest
[21:40] <ksiadz_na_czacie11>: świadectwo wierności bez względu na to co inni
[21:40] <renata155>: zważywszy że historia pokazuje-że nie wszystko w nauce kościoła było ok
[21:40] <wladek>: albo wierzę z całą tego konsekwencją, albo nie
[21:41] <wladek>: ale wtedy lepiej nie mówić, że jest się katolikiem
[21:41] <ksiadz_na_czacie11>: jest obowiązek posłuszeństwa wiary nauczaniu Kościoła
[21:41] <~szalenie uprzejmy łoś>: a co to znaczy de facto Księże?
[21:42] <ksiadz_na_czacie11>: przyjmując nauczanie jest się wiernym, odrzucając samemu się człowiek stawia poza Kościołem
[21:43] <ksiadz_na_czacie11>: de facto to przede wszystkim okazanie uległości w wierze. Czyli poddania własnego rozumu i serca, nawet jeżeli się do końca wszystkiego nie rozumie. a szukać wyjaśnień, owszem trzeba.
[21:45] <ksiadz_na_czacie11>: Obecność Boga w Swoim Kościele, Chrystus Głową, a Duch Święty Duszą Ożywiającą Kościół. Na tej zasadzie się wierzy w to, co Kościół podaje w sprawach wiary i moralności
[21:46] <ksiadz_na_czacie11>: poza tym, przypomnę, że Urząd Nauczycielski Kościoła to PRZYWILEJ NADANY I PODTRZYMYWANY PRZEZ SAMEGO CHRYSTUSA, AUTENTYCZNEGO I NIEOMYLNEGO WYJAŚNIANIA WIARY I MORALNOŚCI
[21:47] <ksiadz_na_czacie11>: (sorry, że krzykiem ;), ale to ważne)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |