"Śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących". W tej "śmierci" można sobie włożyć wszystko co boli, co jest trudne, co jest ostatecznie złem samo w sobie.
[21:36] <_Didymos_>: niepokoi mnie jakoś stwierdzenie typu "gdzieś trzeba Pana Boga dojrzeć".... jakoś mi to zatrąca o słabość wiary. Pan Bóg po prostu Jest i nie trzeba Go na siłę nigdzie wtykać. jest też w tym co samo w sobie jest złem. jest, jeśli Go tam zapraszamy i wtedy przemienia zło w dobro.
[21:38] <_Didymos_>: może nie "słabość wiary"... to chyba nie pasuje tu. chodzi w każdym razie o taką postawę "w coś trzeba wierzyć".... jakby ostatecznie było nie ważne w co....
[21:38] <~szalenie uprzejmy łoś>: hmm "jeśli Go zapraszamy... "
[21:40] <paczka_dropsow>: ano jest zawsze, a przemienia jeśli Mu pozwalamy, jeśli nie pozwalamy to i tak jest..
[21:40] <_Didymos_>: "śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących". w tej "śmierci" można sobie włożyć wszystko co boli, co jest trudne, co jest ostatecznie złem samo w sobie
[21:40] <Karolka19891>: nie zawsze otwieramy się na Jego Słowo
[21:41] <paczka_dropsow>: no w ogóle Obecność
[21:41] <paczka_dropsow>: chyba że przyjmiemy że milczenie też jest słowem:)
[21:42] <~denerwujek>: Ja myślę, że my często nie chcemy Go zapraszać do naszych śmierci, bo nam z nimi dobrze jak Abrahamowi w Ur. Zaproszenie Go też oznacza wyruszenie w drogę do przemiany. A nam się nie chce, jest miło, jest ciepło mamy co jeść.
[21:43] <_Didymos_>: traktujemy błoto w którym siedzimy po uszy jak spa :D
[21:43] <paczka_dropsow>: albo jak ogry :D
[21:44] <paczka_dropsow>: wujek no nie wiem
[21:44] <paczka_dropsow>: to chyba takie trochę uproszczenie człowieka
[21:44] <paczka_dropsow>: w błotku zawsze człowiek jest, przynajmniej od czasu do czasu rozdarty pomiędzy tym co jest a pomiędzy tym co mogłoby być poza :)
[21:46] <~denerwujek>: owszem PD a wiesz, że jak Mojżesz wyprowadzał niewolników z Egiptu to nie wszyscy za nim poszli.... byli tacy, którzy z własnej woli zostali w Egipcie.... tam mieli co jeść i jako taką stabilizację
[21:46] <paczka_dropsow>: wujek i myślisz że byli z tego powodu szczęśliwi?:)
[21:46] <_Didymos_>: chcieli zostać i z tęsknotą wspominali że im było dobrze
[21:47] <~denerwujek>: tak jak nam w naszych śmieciach... gdzie się nam tam chce wyłazić....
[21:47] <paczka_dropsow>: w więzieniu człowiek też ma co jeść i stabilizację jak nigdzie..
[21:47] <paczka_dropsow>: ale jednak to wiezienie
[21:47] <~denerwujek>: PD- nie wiem czy szczęśliwi ale wiem, ileś tam ich zostało
[21:47] <paczka_dropsow>: i tęsknota za wolnością, za pięknem, za dobrem...
[21:48] <paczka_dropsow>: i niemożność spełnienia tej tęsknoty jest prawdziwym więzieniem
[21:48] <karolina1x>: paczka z izraelitami trochę inaczej było
[21:48] <paczka_dropsow>: wujek no zostało, ale nie znaczy ze nie żałowało że zostało:)
[21:48] <karolina1x>: ze strachu przed wysiłkiem nie chciało im się walczyć o wolność
[21:49] <~denerwujek>: tego nie wiem Paczka ale dążę do tego, że my też często wolimy zostać z naszymi słabościami niż zapraszać w to Jezusa
[21:49] <paczka_dropsow>: karo noc czasami to brak wiary w to że jest wolność
[21:49] <paczka_dropsow>: że ten świat poza błotem jest osiągalny
[21:49] <paczka_dropsow>: nie dla jakiegoś tam kogokolwiek
[21:50] <paczka_dropsow>: ale konkretnie dla mnie
[21:50] <karolina1x>: nie koniecznie...czasem wygodnictwo, lenistwo, zgoda na niewolę?
[21:51] <paczka_dropsow>: karo no ja tam wierzę, że tęsknota za pełnym szczęściem, chociażby w godzinie śmierci pchnie każdego, by wybrać Ziemię Obiecaną:)
[21:51] <karolina1x>: nawet bym powiedziała że coś więcej niż ziemia obiecana
[21:52] <karolina1x>: bo popatrz...Izraelici ją zdobyli a wciąż musieli i muszą o nią nadal walczyć
[21:52] <quamquam>: no wiec po co się pastwić nad Żydami 3600 lat temu
[21:52] <quamquam>: Abraham 4000 lat
[21:53] <paczka_dropsow>: mnie tam najbardziej przeraża i zniechęca monotonia marszu przez pustynię
[21:54] <_Didymos_>: Quam. nie tyle "pastwić" ile uczyć się na ich błędach
[21:54] <quamquam>: owszem Did, ale czy nam brak naszych?
[21:54] <paczka_dropsow>: nawet nie wygodnictwo i nie jakieś tam luksusy....
[21:54] <paczka_dropsow>: ale że wciąż to samo i to samo... piach
[21:54] <paczka_dropsow>: czasami jakaś burza, czasami oaza ale przez większość czasu piach
[21:55] <karolina1x>: monotonia? Paczka ty wiesz ile oni mieli "atrakcji"?
[21:55] <_Didymos_>: Quam. nie, ale też może łatwiej nam przychodzi widzieć siebie w odbiciu
[21:55] <~denerwujek>: e.... ta pustynia była im potrzebna
[21:55] <paczka_dropsow>: karo no wielkie mi halo... 10 atrakcji na 40 lat:)
[21:55] <quamquam>: pewnie tak Did...
[21:55] <paczka_dropsow>: ja bym nie pogardziła dziesięcioma na tydzień:)
[21:55] <karolina1x>: przepiórki, węże, suche morze...paczka tyle cudów zobaczyli i kicha
[21:56] <_Didymos_>: Quam. jak z goleniem. łatwiej przy lusterku bo facjatę widać i nosa sobie nie utniesz :D
[21:57] <Gabi_K>: czasami potrzebujemy więcej czasu, zanim zakończymy nasza wędrówkę po pustyni....40 lat to jeszcze nie tak źle
[21:59] <~denerwujek>: Ale to chyba znaczy być gwałtownikiem - z dzisiejszej Ewangelii - rzucić się/odważyć na takie wyjście ze swej niewoli?
[22:25] <_Didymos_>: ale dobra. zostańcie z Bogiem i niech On Wam błogosławi +++
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |