Pan Makaron

Pokochaliśmy go również nad Wisłą. Przestał być tylko dodatkiem do zupy, a został królem.

Jak niegdyś włoszczyzna opanowała polskie stoły, tak obecnie makarony przygotowywane na wiele sposobów zyskały wśród Polaków szacunek i mile łechcą podniebienia. Chętnie robimy spaghetti, piórka, kluseczki i inne. Nie są to już tylko kluchy do rosołu, lecz wykwintne dania, którymi chętnie częstujemy gości. Każda szanująca się polska gospodyni domowa potrafi zrobić carbonarę i jeszcze pochwalić się, z jakiego regionu Włoch pochodzi. A przynajmniej śmiało udaje, że wie i potrafi, gdyż jadła ją w knajpce w Padwie czy Florencji. Bo przecież makaron, czy raczej Pan Makaron – ze względu na estymę i szacunek, jakim go coraz częściej obdarzamy – przywędrował do nas ze słonecznej Italii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie