To jest mój Syn umiłowany...

Pan Jezus pokazał się wybranym apostołom i nam dzięki ich relacji po to, żebyśmy się mniej bali i ufniej szli za Nim.

[21:50] <calsky>: czyli poprzez szczyty i doliny

[21:50] <ksiadz_na_czacie3>: to było światło zmartwychwstania
[21:50] <ksiadz_na_czacie3>: nieodwołalnego zjednoczenia z Bogiem

[21:51] <karolina1x>: najpierw pod górę w pocie czoła, potem oświecenie i na "skrzydłach" do dalszej pracy

[21:51] <opik7>: ale... żeby zmartwychwstać, najpierw trzeba obumrzeć ??

[21:51] <ksiadz_na_czacie3>: właśnie opiku

[21:51] <karolina1x>: ale uniesienie tylko małą chwilę

[21:51] <renata155>: i to nasza nadzieja.. że przed oddaniem naszego dobra największego - Pan nam się objawi. Nas przemieni.. śmierć będzie zgodą

[21:51] <Ka_>: Bo kalwaria wnosi to czego się człowiek nie nauczy. Choćby nie wiem ile książek na ten temat przeczytał. Nie pojmie na sucho

[21:51] <ZycieJestPiekne>: czyli inaczej mówiąc: ufając Bogu, poprzez Jego Miłość, odczuwanie Jego Obecności dotrzeć i przetrwać momenty nie odczuwania Jego Obecności poprzez duchową pustynie aby oczyścić się całkowicie ze swojego ja

[21:51] <ksiadz_na_czacie3>: i to jest sedno naszego strachu

[21:51] <10000000000000>: ZJP pięknie powiedziane:)

[21:51] <ksiadz_na_czacie3>: przynajmniej mojego

[21:52] <ZycieJestPiekne>: dostrzec swoją nicość i nędzę

[21:52] <calsky>: czyli przed tym by ukrzyżować się z Jezusem

[21:52] <ZycieJestPiekne>: że bez Boga sami niewiele możemy

[21:52] <ksiadz_na_czacie3>: właśnie calsky

[21:52] <Ka_>: Ksiądz , świeciło?
[21:52] <Ka_>: Jakim kolorem? jejku , ja poważnie pytam. Jakim kolorem?

[21:52] <ksiadz_na_czacie3>: złoto, czerwień i głęboki błękit
[21:53] <ksiadz_na_czacie3>: :)

[21:53] <renata155>: ksiadz ..bo jak cię czytam to myślę że ty początkujący--sorki, ale moim zdaniem to powinieneś w oświeceniu siedzieć i to mocno.. i do zjednoczenia pukać ;)

[21:53] <Ka_>: Widziałam świecenie. Trójeczko naprawdę ,jejku ,nie uwierzą

[21:53] <calsky>: zbawienie każdego z nas ...jest niemożliwe bez przeżycia własnego ukrzyżowania ?
[21:54] <calsky>: własnej golgoty ?

[21:54] <ZycieJestPiekne>: cierpienie oczyszcza dusze

[21:54] <renata155>: to nie tak, że my coś z siebie robimy działamy.. owszem mamy własne zmagania...ale to przecież On jest tym który nas pociesza.. to jego poruszenia w nas działają...to Jego słowo zaczyna żyć ,prawdziwym życiem i nas ożywia...to on się nam wlewa w kontemplacji

[21:55] <renata155>: nawet jak jest strach--to już nie jest to strach prawdziwy
[21:55] <renata155>: ale lekko osłodzony, jego siła, i pewnością Jego obecności
[21:56] <renata155>: On nikogo nie powoła do męczeństwa-nie przebywając z nim

[21:56] <ZycieJestPiekne>: zawierzając Jemu jesteśmy powołani do dawania z siebie więcej tak jak On chce a nie jak my

[21:56] <ksiadz_na_czacie3>: jeśli cokolwiek nie jest prawdziwe renato

«« | « | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie