Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie spotkania.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Tymczasem zebrałam plony moich ozdobnych ogórków w liczbie trzech sztuk. Może jest ich niewiele, ale za to jakich!
Tym razem moje i Męża odkrywanie coraz to nowych zieloności w naszym mieście przybrało formę zorganizowaną. Dołączyliśmy do specjalnego spaceru przyrodniczego po dzielnicy Rozbark.
Może kiedyś znów zapanuje moda na ogrody w stylu rustykalnym. Z tradycyjną roślinnością taką ja malwy, kocanki, łubiny...
Doszliśmy w końcu do cmentarza najbardziej tajemniczego i niesamowicie działającego na wyobraźnię...
Na moim mikroskopijnym balkonie kwitną już dziesiątki kwiatów. Tradycyjnie robi się tam mała dżungla odwiedzana przez pszczoły, trzmiele, bzyki i inne skrzydlate, chętnie zanurzające się w różnokształtne i kolorowe kwiaty.
Tego czasu w roku chyba nie można nie lubić. Z dnia na dzień, a czasem mam wrażenie, że z godziny na godzinę, świat wokół się zmienia.
Nareszcie! Przyroda wraca do życia, choć dla uważnego obserwatora i w zimowym okresie działo się w naturze sporo ciekawych rzeczy.
Lubiłam ten niespokojny wiatr, który czasem chciał mnie zrzucić z roweru. Potrząsał mną. Docierał do odrętwiałych i uśpionych zakątków w moim wnętrzu, uwalniając tęsknotę za tym, co wyżej i głębiej.
Bezśnieżna zima odsłania bezlistne drzewa. W ten jeden jedyny czas w roku, choć wydaje się szary i nijaki (ni to jesień, ni zima, a do wiosny jeszcze daleko), można przyjrzeć się gniazdom na drzewach.
Niewątpliwie oknem na świat jest dziś internet. Dzięki temu wynalazkowi można podróżować po różnych, nawet odległych krajach, nie wychodząc z domu.