To wiadomo dopiero później
Dzieci z ochronki w Chojnowie uważają, że nie warto być zbyt szybko dorosłym. Trzeba natomiast modlić się, pomagać innym i być grzecznym. Roman Tomczak/ GN

To wiadomo dopiero później

Brak komentarzy: 0

GN 22/2011 Legnica

publikacja 22.06.2011 06:30

O tym, co zrobić, jak się zgubi zabawkę, o tym, kto jest dobry, a kto zły, i o modlitwie za chorych ludzi z przedszkolakami z grupy „Słoneczko”, podopiecznymi ochronki prowadzonej przez siostry Służebniczki w Chojnowie, rozmawia Roman Tomczak

 

Czy dzieciom wolno kłamać?

– Nie! No bo pójdzie do piekła. Że ktoś powie, że tam sprzedają cukierki, a on pójdzie i tam wcale nie będzie, to też nie wolno tak kłamać. No właśnie, i że powie mu, że tam jest festyn, on pójdzie, a tam już nie ma! I nie wolno kłamać, bo mu urośnie duży nos.

A dorośli mogą?

– Nieeee! Tak samo. I przeklinać nie mogą. Ale przeklinają dość często. A dzieci nie, bo dzieci są lepsze od dorosłych.

A co wy byście zrobili, żeby wszystkie dzieci na świecie mogły być szczęśliwe?

– Trzeba ich pocieszyć. I pomagać im. Żeby też miały zabawki. Też można pomagać modlitwą. I jak on coś nie ma, to można się z nim podzielić. Albo się z nim bawić. Albo jak ktoś jest głodny, to też można dawać. Można go też uszczęśliwić jakoś, jak jest smutny. No na przykład go przytulić albo zabawkę dać. I jak ktoś nie ma na loda, to można mu dać. Jakby zabrakło w domu wody, to jakby była nalana do szklanki, to można się z nim podzielić. No, chyba że z rurki!

A co rodzice powinni robić dla swoich dzieci?

– Rodzice powinni być mili. Żeby robili niespodzianki dzieciom. Żeby kochali. Żeby dzieciom nie przeklinali.

A czy wy chcielibyście być dorośli?

– Nieeee!

 

Rozmawiały: Oliwia, Eliza, Adrian, Łukasz, Oskar, Kacper, Jakub, Michał, Mateusz, Amelia, Natalia, Darek, Marcin, Piotrek, Karol, Klaudia, Bartek, Kasandra i Kamil.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..