"Bóg z nami'” na klamrze
Fragment książki "Przemoc w Biblii", który zamieszczamy za zgodą Wydawnictwa WAM
Moglibyśmy w tym miejscu spróbować potraktować agresywność Boga wyłącznie jako produkt ludzkiej fantazji. Ponieważ Izrael zachowywał się tak agresywnie wobec swych sąsiadów, a musiał jakoś wyjaśnić swoją przemoc wobec innych narodów, w podobny sposób przedstawił swego Boga i postarał się tym samym o religijne umotywowanie swego zachowania. Ponieważ wiara w Jahwe (religia jahwistyczna) zwalczała inne religie i to nie poprzez zabiegi przekonywania, lecz na drodze brutalnej likwidacji ich członków, Izrael wyobrażał sobie Boga jako nietolerancyjnego.
W rzeczy samej Bóg wciąż jest wciągany w interesy ludzi przeciwko innym ludziom i ich prawom. Również ja, jako konkretny człowiek, staram się wciąż na nowo uczynić z Boga adwokata moich egoistycznych życzeń. Od razu ciśnie mi się na usta prośba, aby Bóg działał na moją korzyść, pokonując za mnie wszystkich konkurentów. Niebezpieczeństwo staje się tym większe, iż przez to usprawiedliwiam przed innymi i przeforsowuję moje własne pragnienia, intencje i żądania, ponieważ używam takich argumentów, jakby one były całkowicie zharmonizowane z tym, co chce Bóg.
Szczególnie niebezpieczne jest to wtedy, gdy tak instrumentalnie traktują Boga pewne grupy ludzi, partie czy narody. Przekonania religijne dostarczają aż do dnia dzisiejszego szczególnych motywów do konfliktu. Aby to udowodnić, nie musimy wcale odwoływać się do dżichadu, do „świętej wojny", do islamistów, którzy nie tylko przeciwstawiają się „niewiernym", ale wszczynają walki przeciwko innym muzułmanom, nie podzielającym ich spojrzenia na islam. Od razu nasuwa się nam jeszcze jeden przykład, ale tym razem wiemy, że palec wskazujący musimy skierować na nas samych. „Deus lo vult!" (Bóg tego chce!) - to było bojowe zawołanie krzyżowców. „Gott mit uns" (Bóg z nami) było wygrawerowane na klamrach armii niemieckiej. Z tą świadomością szli na pierwszą wojnę światową nie tylko chrześcijanie niemieccy, lecz również francuscy i brytyjscy.
Także biblijny Izrael nie oparł się tej pokusie. Emmanuel czyli „Bóg z nami" jak go nazywa prorok Izajasz (Księga Izajasza 7,14; 8,8) oraz ewangelista Mateusz (1,23), trafia od razu na klamrę ówczesnych zdobywców. Fakt, że zajęcie Kanaanu zostało przedstawione jako podbój, posłużył propagandzie jako przywołanie historycznej przeszłości. W rzeczywistości pewne grupy czcicieli Jahwe, które później stały się Izraelem, przenikały do Kanaanu[1]. To, że naród izraelski następnie został przedstawiony jako zwycięskie oddziały wojskowe, które zagarnęły w sposób militarny Ziemię Obiecaną, mogło oczywiście stanowić usprawiedliwienie dla późniejszych wojen zaczepnych. Taka legitymizacja była następnie przekazywana dalej nie tylko poprzez opowiadania, ale znalazła wejście do „historycznych" ksiąg Starego Testamentu. Mogła też wpłynąć na formy prawa. Oznacza to, że prawo synajskie mogłoby w ten sposób dalej się rozwijać i mogłyby do niego być dołączone przepisy nakładające obowiązek ścigania i zabijania „służących bóstwom". W swej książce „Die dunklen Seiten Gottes" („Ciemne strony Boga") Walter Dietrich i Chistian Link twierdzą, że powyżej cytowane prawo wojenne zawarte w Księdze Powtórzonego Prawa 20 pochodzi z późnych czasów królewskich i stanowi część teologii, przy pomocy której Jozjasz, król judzki władający od 639 do 609 roku przed Chrystusem, „w nawrocie do uświęconego modelu zdobycia Ziemi Obiecanej szukał usprawiedliwienia dla ekspansyjnej polityki podbojów". „Poprzez nakreślony w tej teologii obraz Boga wyjątkowo wojowniczego, próbuje się wciągnąć Go w służbę własnych interesów politycznych"[2].
Przy takim wyjaśnieniu zakłada się, że co najmniej jakiś kluczowy element analizowanych tekstów został zredagowany w czasach królewskich[3]. Jeśli chodzi o Księgi Jozuego i Sędziów to badania doprowadziły do stwierdzenia, że powstawały one najpierw podczas babilońskiej niewoli (587/6-539 przed Chr.), a następnie, po powrocie wysiedlonych, w małej, skromnej Prowincji Judzkiej (539--515 przed Chr.).
----------------------
[1] Por. podsumowanie stanu badań u J.A. Soggin, Einfürung in die Geschichte Israels und Juda. Von den Ursprüngen bis zum Aufstand Bar Kochbas, Darmstadt 1991, ss. 111-125.
[2] W. Dietrich – Ch Link, Die dunklen Seiten Gottes. Willkür und Gewalt, Neukirchen-Vluyn 1995, s. 206; por. H.D Preuß, Deuteronomium, Erträge der Forschung 164, Darmstadt 1982, s. 120n. na temat tak zwanego prawa wojny, jako świadomego programu redagowania tekstów (...) sformułowanego częściowo pod wpływem nacisku asyryjskiej potęgi militarnej".
[3] Różne próby rekonstrukcji procesu powstawania Księgi Jozuego są przedstawione w: E. Noort, Das Buch Josua. Forschungsgeschichte und Problemfelder, Erträge der Forschung 292, Darmstadt 1998.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |