Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie spotkania.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
List do kapłanów na Wielki Czwartek 2012
Jak oddać samotność Chrystusa, gdy tłum woła: „Ukrzyżuj go!”. W czym mogą pomóc pokazane na scenie rozterki Judasza i słabość Piotra? Jak pokazać je widzom, by przeżyli to, co stało się dla naszego zbawienia? – takie pytania zadają sobie twórcy religijnych widowisk wielkopostnych. Wprowadzają teatralne elementy do modlitwy, by przybliżać do tajemnicy krzyża.
Chociaż upłynęły setki lat, misteria Męki Pańskiej wciąż pozostają żywą formą opowiadania o wydarzeniach zbawczych. Co roku niektóre parafie i ośrodki podejmują wysiłek zorganizowania tych pobożnych przedstawień.
- Staram się pokazać moim słuchaczom Bożą perspektywę, czyli jak patrzy na mnie Bóg, kim ten Bóg jest i jak bardzo pragnie mojego szczęścia. Pokazanie człowiekowi sensu i celu życia to podstawa w tym dzisiejszym poplątanym świecie - mówi o. Tytus Piłat.
Dziś w niebo strzelają palmy. Przypominają tamten triumfalny wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy. „Hosanna”, ścielone płaszcze, rzucane gałązki palm. I czasem wraca to pytanie: Jak to możliwe, że ci sami ludzie za pięć dni krzyczeli: „Ukrzyżuj!”?
Droga Krzyżowa to nabożeństwo o charakterze adoracyjnym. Uczestników skłania do medytacji. Przy odrobinie starań może być znakomitym narzędziem ewangelizacji.
Unikatową rzeźbę cierpiącego Chrystusa oficjalnie zaprezentowano w Rudach. Pochodząca z Opolszczyzny figura jest jedynym tego rodzaju zabytkiem na Śląsku.
O mocy zmartwychwstałego Pana, zdrowiu duszy i ciała, drogach w ciemności i nauce płynącej z historii pana Twardowskiego z Agatą Combik rozmawia o. Andrzej Smołka SSCC, jeden z egzorcystów archidiecezji wrocławskiej.
Przekraczając ten próg, ma się wrażenie, że wchodzimy do zupełnie innego świata. Nie wiesz nigdy, co cię spotka… A jednak wrocławscy studenci są tam dwa razy w miesiącu.
– Na nich zawsze można liczyć – mówią dolnośląscy kapłani. Wielu wręcz nie wyobraża sobie dziś pracy w parafii bez pomocy świeckich.