Podlaski tygiel

Podlasie jest jednym z tych regionów Polski, które zdołały ocalić autentyczne tradycyjne potrawy. Wiele z nich zachowało nazwy, dziś niewiele nam mówiące, jeśli nie mieliśmy okazji skosztować tych dań.

O sękaczu, bez którego nie odbędzie się na Podlasiu żadne wesele, wspominałam już podczas podróży po Warmii i Mazurach. Jest to pyszne ciasto biszkoptowo – tłuszczowe, wypiekane bezpośrednio nad ogniem za pomocą specjalnego wałka dębowego, po którym ciekłe ciasto spływa, zastygając i tworząc kształty, niby wystające z pnia drzewa sęki. Przed tym smakołykiem ostrzegają dietetycy; jest wysokokaloryczny i w dodatku zawiera niemałą ilość cholesterolu. Bowiem, żeby wykonać jeden sękacz, potrzeba nieraz aż 60 jaj! Inną tradycyjną słodkością Podlasia jest tzw. mrowisko – ciasto "usypane", a właściwie ułożone z suchych placków, takich jak na faworki (z masy z ubitych jajek, mąki, małej ilości miodu i łyżki oleju), polane miodem i posypane rodzynkami oraz przekręconym przez maszynkę makiem. Do ciasta dodaje się gęstą śmietanę, przez co staje się delikatniejsze i pulchniejsze.

Pensjonat Uroczysko Zaborek, Janów Podlaski   Staszek Błędniak / CC 2.0 Pensjonat Uroczysko Zaborek, Janów Podlaski
Miejsce wypoczynku, z dobrą domową kuchnią
Kto chce spróbować autentycznej kuchni podlaskiej, a dodatkowo jeszcze poczuć klimat regionu i odpocząć w bliskim kontakcie z przyrodą, powinien odwiedzić Uroczysko Zaborek w Janowie Podlaskim. Cóż to takiego? Na stronie internetowej Uroczyska przeczytamy: jest to "zabytkowy ponad 50 hektarowy kompleks starej drewnianej architektury przystosowanej do potrzeb hotelowych, położony na terenie Parku Krajobrazowego 'Podlaski Przełom Bugu' w otoczeniu wody i lasów sosnowych". Hotel i restauracja w starym stylu. Pomysł świetny, pokoje urządzone z dobrym smakiem, wysoka klasa obsługi i pyszna kuchnia. W skład pensjonatu – skansenu wchodzą m.in. Leśniczówka, Wiatrak Koźlak, Stara plebania, zabytkowy Kościółek, Bielony dworek, Drożniczówka, i in. Większość objektów mieści w sobie pokoje noclegowe. Nad wszystkim pieczę sprawują sami właściciele, Lucyna i Arkadiusz Okoniowie, którzy z wielką serdecznością zajmują się obsługą gości. Serwowane przez kuchnię Zaborka tradycyjne potrawy są naprawdę wyśmienite i polecane przez wielu bywalców tego miejsca. Państwo Okoniowie na posiłek zapraszają do wspólnej jadalni, albo na życzenie gości, podają go do prywatnego pokoju. W Zaborku jada się potrawy regionalne – podlaskie i kresowe – przygotowane "po domowemu". Dla smakoszy kuchni nowoczesnej podawane są tam również kulinarne nowości. Uroczysko jest jakby miniaturą Podlasia, wiernie odzwierciedlającą specyfikę regionu i to zarówno tą dawną, jak i teraźniejszą.

Jeszcze jedno miejsce, związane z regionalną kuchnią Podlasia, jest szczególnie warte odwiedzenia. Myślę tu o Tatarskiej jurcie, usytuowanej w Kruszynianach - w samym sercu Puszczy Knyszyńskiej, nieopodal zabytkowego meczetu. Gospodarstwo agroturystyczne, z tradycyjną tatarską kuchnią, prowadzone jest przez małżeństwo rdzennych Tatarów – Dżennetę i Mirosława Bogdanowiczów. Naprawdę można tu zakosztować odrobiny orientu i pysznych tatarskich potraw, dla wielu z nas wręcz egzotycznych, takich jak pieremiacze (pierogi z mięsem zapiekane w tłuszczu), czebureki (placki nadziewane mieloną wołowiną z cebulą i pieprzem), czy też kołduny (pierogi z mięsnym nadzieniem). Myślę, że najlepszą rekomendacją kulinarnych zalet jurty jest to, że gospodyni miejsca, pani Dżenneta Bogdanowicz jest Mistrzynią Świata w pieczeniu babki i kiszki ziemniaczanej. W przygotowywaniu innych tatarskich dań i deserów, też nie ma w sobie równych. Jej listkowiec, czyli warstwowe ciasto drożdżowe z serem, makiem lub jabłkami, na długo zapada w smak i pamięć gości odwiedzających Tatarską jurtę w Kruszynianach.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Rozpocznij korzystanie