~teresa:
pełnienie Woli Bożej z miłości~xR:
Zostając świętym, dzień po dniuLars_P:
święci pokazywali takie podobieństwo, xRLars_P:
każdy z nas może również pokazać takie właśnie podobieństwo, zachowując najważniejsze przykazanieksiadz_na_czacie5:
czy to nie slogany?~kos:
jeżeli jesteśmy, że tak powiem "klonem" Boskim, to jesteśmy tak jak On Boscy~kos:
i nie musimy sie upodabniać~tomsek: kos, nie tak
~tomsek: ja tam nie czuję boskości
ksiadz_na_czacie5:
kos, to porównanie ma krótkie nóżki~xR:
A skąd - popatrz na M. Teresę. Najzwyklejszego CZŁOWIEKA - a św.Lars_P:
ks, nie, bo jak ktoś z nas postępuje wg wartości chrześcijańskich i spełnia swoje zadania, wynikające z racji stanu, to właśnie droga do świętości~kos:
czemu krótkie?ksiadz_na_czacie5:
zaraz, zaraz, nie jesteśmy boscyArchaniol_ONE:
ksiadz, powiedz mi, jeśli zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, to też z ujemnymi cechami? czy tylko z hura optymizmem, czy złe cechy to też odziedziczyliśmy czy tylko wybiórcze, te dobreArchaniol_ONE:
bo już rozmyło mi się toksiadz_na_czacie5:
Arch, w Bogu nie ma zlaksiadz_na_czacie5:
zło jest skutkiem grzechuksiadz_na_czacie5:
pierwsi ludzie chcieli być "jak Bog" i zgrzeszyli~tomsek: moim zdaniem tylko rozum i wolna wola nas upodabniają do Boga
AdasO:
Bóg jest nieśmiertelny, a człowiek ma określony czas życiaLars_P:
boskość w czasie podzielona jest na uczynki~xR:
co to znaczy chcieli być jak Bóg?~kos:
zgrzeszyli, bo nie można podwójnie być boskim... to poprawianie Boga~Delma:
jak podwójnie?Archaniol_ONE:
to dlaczego wszczepiono w nas to?ksiadz_na_czacie5:
chcieli wiedzieć wszystkoArchaniol_ONE:
hmm, ale grzech też był chyba do przewidzenia~xR:
Chyba raczej decydować samemu o tym, co dobre, a co złe dla nichksiadz_na_czacie5:
zło pojawiło się wtedy, gdy człowiek zrezygnował z dobraLars_P:
zło jest też brakiem należnego dobra, w lżejszym tłumaczeniual_: Lars - w pokrętnym tłumaczeniu
Lars_P:
al, nieLars_P:
6 jest brakiem stosunku do liczby nieskonczoności, czyli 7Archaniol_ONE:
ksiądz, a dziwisz się? czy my też nie chcemy wszystkiego wiedzieć?Archaniol_ONE:
stworzono nas z usterkamiLars_P:
Arch, my wzrastamy, w nas jest zalążek, który wymaga naszego wkładu~xR:
Ks. 5, ja mam pytanie: mnie uczono, że grzech pierwszych ludzi polegał na uzurpowaniu sobie przez nich prawa do decydowania o wartościach~kos:
nie z usterkami, Arch, właśnie na obraz....~kos:
xR, właśnie decydowanie, co dobre, a co złe...al_: kos - jak to rozumiesz, uwzględniając grzeszność człowieka?
Lars_P:
xR, poznać dobro i złoksiadz_na_czacie5:
xR, tak jestksiadz_na_czacie5:
człowiek jest powołany przez Boga do odpowiadania wiarą i miłością na Jego miłość~xR:
Samo poznanie nie jest złe, jest nawet konieczne dla świadomego wyboru~kos:
to rozróżnianie dane nam z grzechem pierworodnym jest całym naszym problemem i grzechemLars_P:
xR, poznawanie, rozeznawanie jest dobrem, jak pokusa, która może być dobrem, bo uświęca, jak nie ulegniemy~Delma:
czyli jeżeli nie wybieramy świadomie, to nie liczy się taki wybór w jakiś sposóbksiadz_na_czacie5:
"zobaczcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec"Lars_P:
zostalismy nazwani dziecmi bozymi :)~tomsek: ksiadz, fajnie się mówi cytatami
ksiadz_na_czacie5:
tomsek, czasem trzeba~tomsek: ale co to znaczy?
ksiadz_na_czacie5:
to znaczy, że jest to tak wielka miłość, że kiedy czlowiek się odwrócił do swojego Stwórcy, to On go nie zostawił na pastwę losuksiadz_na_czacie5:
ale w swoim Synu przywrócił mu godność Bożego dzieckaksiadz_na_czacie5:
jak w przypowieści o synu marnotrawnym, dał mu nową szatę, sandały i pierścieńLars_P:
i nie pytał Ojciec o to, co robił syn marnotrawnyksiadz_na_czacie5:
Lars, bo Ojciec czuł to swoim sercem pełnym miłościLars_P:
tak, ks:)~kos:
człowiek może się odwrócić, ale i tak Bóg go nie zostawi na pastwę...al_: kos - jak w dzisiejszym pierwszym czytaniu
~tomsek: mnie zawsze nurtowało, co to ten grzech pierworodny jest
Lars_P:
tomsek, to jest to, co przydarza się nam wszystkim, codziennie~tomsek: momemt, a chrzest?
~Edp:
Lars, to nie tak~tomsek: czy chrzest gładzi grzech pieroworodny?
Lars_P:
tomsek, jasne, po chrzcie jesteśmy święci i powinniśmy utrzymać świętość~tomsek: no to jaki grzech, Lars?
Lars_P:
tomsek, który później każdy z nas popełnia~tomsek: no to w dalszym ciągu nie rozumiem, czym jest grzech pieroworodny
Lars_P:
tomsek..... uznanie, że jest się Bogiem, jak kusił szatan wąż: będziecie jako Bóg~tomsek: Lars, jak może tak uznać małe dziecko?
Lars_P:
tomsek, jasne, ale wiarę trzeba pogłębiać i szukać odpowiedzi~tomsek: jak może pogłębiać wiarę małe dziecko?
~kos:
idąc dalej wszystkie nasze "zabiegi" o Boga są zbędne ...~kos:
...jesli i tak nas nie zawiedzie i nie opusci, to po co...al_: kos - nie zawiedzie i nie opuści, jeśli ktoś będzie chciał do Niego wrócić
Lars_P:
kos, to kwietyzm, o czym piszeszksiadz_na_czacie5:
nie są zbędneksiadz_na_czacie5:
są niezbędneksiadz_na_czacie5:
wiara i ucyznkiksiadz_na_czacie5:
Bóg nie zbawia nas na siłę, wbrew naszej woliksiadz_na_czacie5:
ufać Mu i układać swoje życie zgodnie z tą ufnoscia i wiarą~kos:
no teraz ksiadz przeczy sam sobieksiadz_na_czacie5:
nieksiadz_na_czacie5:
zdanie się na wolę Boga nie pozbawia nas wolności~teresa:
zdanie się na Boga jakby 'uszlachetnia' naszą wolność~kos:
pierw może się odwrocic, ale nie pozostanie sam, a później nic na siłę, czyli jednak zostawia...~Moni: a jeśli ktoś nie chce być wolny?
~teresa:
nie to nie, MoniLars_P:
Moni , to będzie zniewolony:)))ksiadz_na_czacie5:
to, że nie chce, to już decyzja, którą czyni w wolności~tomsek: nie rozumiem
~Moni: nie, chodzi mi o to, że gdy jest wolny, to grzeszy
ksiadz_na_czacie5:
a zniewolny jest właśnie przez grzech~Moni: a jeśli Bóg zabierze mu wolność, to nie będzie grzeszył
Stworzeni na obraz i podobieństwo Boże.