Spod samiuśkich Tater

Spod samiuśkich Tater

Brak komentarzy: 0

Karol Białkowski; GN 37/2011 Wrocław

publikacja 27.09.2011 11:21

Górskie szlaki przemierzane w doborowym towarzystwie i cała masa wakacyjnej zabawy. Życie studenckie to nie tylko uczelnia i książki. To czas na wspaniałą przygodę i okazja do poznania wielu ciekawych ludzi.

Inna perspektywa

Marta Kowalska

– Byłam na obozie już po raz piąty. Do Białego Dunajca przyciąga mnie splot wielu rzeczy: codzienna Eucharystia, duszpasterze, piękne góry, ale też wspaniała atmosfera. Tutaj spogląda się na życie studenckie z innej perspektywy. Studiowanie to nie tylko nauka i studenckie imprezy, ale też sfera duchowa.

Karolina Babij

– Na Białym byłam już drugi raz. Ważnym elementem obozu są wyjścia w góry, które pozwalają dostrzec piękno Boskich dzieł oraz zawrzeć nowe znajomości. Te dwa tygodnie to czas dobrej zabawy i głębokiej refleksji. Polecam każdemu!

Katarzyna Sietkiewicz

– Będąc w Białym Dunajcu, po raz pierwszy odbierałam każde doświadczenie bardzo intensywnie. Wieczorne modlitwy pokazywały nowe oblicze rozmowy ze Stwórcą. Otaczający nas ludzie dają nam poczucie ciepła i bezpieczeństwa. Pan Bóg działa przez każdą osobę, o co modlą się wszyscy duszpasterze. Każda pojedyncza zmiana serca jest na miarę złota.

 

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..