W ciągu kilku dni rosyjski przywódca za jednym zamachem wyszedł z dyplomatycznej izolacji i dołączył do grona głównych decydentów o przyszłym losie Syrii i Bliskiego Wschodu.
Od 2011 roku Liban, kraj wielkości województwa świętokrzyskiego, przyjął prawie 1,2 mln uchodźców z Syrii. To prawie tyle samo co wszystkie kraje Unii Europejskiej.
Według ONZ najgorszy kryzys na świecie panuje obecnie nie w Iraku, Syrii czy na Ukrainie, lecz w Sudanie Południowym.
Nad stanowiskami Da’ish (Państwo Islamskie) powiewa czarna flaga. W ciągu dnia jest względny spokój. Do walk dochodzi nocą i w pochmurne dni, bo wtedy dżihadyści czują się bezkarni.
Liban. Ostatni chrześcijański kraj na Bliskim Wschodzie umiera. Wojna wisi tu w powietrzu.
Prozachodnia i przewidywalna w polityce zagranicznej Jordania jest solą w oku islamskich radykałów. Pod koniec grudnia podjęli oni kolejną próbę zdestabilizowania kraju.
Wraz z deklaracją Nicolasa Sarkozy’ego, że weźmie udział w wyborach, we Francji rozpoczął się decydujący okres kampanii prezydenckiej.
Nielegalni imigranci zrobią wszystko, by dostać się do Europy. Coraz więcej z nich płaci za to życiem.
Pielgrzymował pieszo do Rzymu i Santiago de Compostela. Rowerem i autostopem dojechał do Ziemi Świętej i Iranu. Latem tego roku przyszła kolej na Rosję. Od paru lat przemierza na różne sposoby tysiące kilometrów.
Prezydent Iranu Hasan Rouhani odbył właśnie pierwszą po zniesieniu sankcji serię spotkań z przywódcami zachodniej Europy. To jasny znak, że na starym kontynencie rozpoczęła się zacięta rywalizacja o gigantyczne kontrakty na irańskim rynku.